głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy
impossible01 II. ... Zanim zaczęłam uważniej ją obserwować widziałam w niej siebie. Sprzed kilkunastu lat. Dojrzewanie jest bardzo trudnym okresem w życiu nastolatka. Ja prz

impossible01

impossible01.moblo.pl
II. ... Zanim zaczęłam uważniej ją obserwować widziałam w niej siebie. Sprzed kilkunastu lat. Dojrzewanie jest bardzo trudnym okresem w życiu nastolatka. Ja przeży
II.  ... Zanim zaczęłam uważniej... teksty

impossible01 dodano: 25 sierpnia 2013

II. (...)Zanim zaczęłam uważniej ją obserwować, widziałam w niej siebie. Sprzed kilkunastu lat. Dojrzewanie jest bardzo trudnym okresem w życiu nastolatka. Ja, przeżyłam je w najbardziej paskudny z możliwych sposobów. Ukrywałam przed całym światem i ludźmi, że wszystko gra. Że cieszę się tym, co mam. Że pragnę wycisnąć z życia wszystko, co możliwe. Że w moim słowniku nie ma takich słów, jak : beznadzieja, smutek, płacz czy rozgoryczenie. Zabawne, bo ludzie mi uwierzyli. Nikt tak na dobrą sprawę nie interesował się tym, że przeżywałam istne piekło. Uczucie beznadziejności i bezwartościowości uderzały we mnie znienacka, powodując, iż czułam się naprawdę obrzydliwie. Najgorsze było to, że ciężko było się ich pozbyć, a gdy już się tego doczekałam, po kilku miesiącach czy nawet tygodniach, wracały do mnie jak bumerang. Nikt mi nie pomógł. Musiałam radzić sobie z tym wszystkim sama, bo niby kto miałby to za mnie zrobić? (...)

I.  Dzisiaj w sklepie spotkałam... teksty

impossible01 dodano: 25 sierpnia 2013

I. "Dzisiaj w sklepie spotkałam pewną dziewczynę. Była około osiemnastoletnią, wysoką brunetką ubraną w zwykłe dżinsy i luźną koszulkę. Miałam przedziwne wrażenie, że coś lub ktoś zwyczajnie wyssało z niej energię. Gdy przypadkowo popatrzyła się na mnie pustym spojrzeniem, jej oczy były ciemne, pełne smutku, żalu do samej siebie i wstydu. Gdy niechcący upuściła na ziemię banknot, podniosłam go i z uśmiechem jej go zwróciłam. Ona tylko powiedziała ciche 'dziękuję' i ze spuszczoną głową, odeszła. Zaczęłam poważnie zastanawiać się nad tym, co jest przyczyną tego, że dziewczyna praktycznie jest bez życia. Może ma problemy rodzinne? Sercowe? Szkolne? A może zwyczajnie przygnębiało ją życie? Spytacie pewnie, jak osiemnastoletnią dziewczynę może przygnębiać życie? Przecież ma je jeszcze całe przed sobą. Otóż, odpowiedź jest prosta, by nie powiedzieć banalna. MOŻE. (...)

Uświadomiłam sobie  że z każdym... teksty

impossible01 dodano: 29 lipca 2013

Uświadomiłam sobie, że z każdym kolejnym, nowym dniem, przychodzi coraz więcej kolejnych, nowych problemów. Może...nie uświadomiłam sobie, bo wiedziałam już wcześniej, że życie jest ciężkie, ale moje przemyślenia przybrały na sile. Wstaję o poranku i patrzę w przestrzeń za oknem. Słońce świeci swoimi promieniami, a do moich uszu dochodzi śpiew ptaków. Myślę. Nawet tuż po przebudzeniu moje myśli mnie dopadają i rujnują resztki radości w moim życiu. Nie chcę myśleć. Chce zapomnieć. Jak najszybciej. O wszystkich ludziach, o wszystkich wspomnieniach, dosłownie o WSZYSTKIM. I może brzmi to głupio, ale byłoby mi cholernie łatwiej. Mogłabym zacząć nowe życie od tak i nikt nie mógł by mi w tym przeszkodzić, a już na pewno nie mój największy wróg, czyli MYŚLI. I znów płaczę. I znów czuję się beznadziejnie. I znów mam ochotę rzucić się pod pociąg. I znów nie mogę przestać. Moje życie staję się coraz bardziej przytłaczające i coraz bardziej...bezsensowne.

Lubię wodę. Lubię deszcz i długie... teksty

impossible01 dodano: 22 lipca 2013

Lubię wodę. Lubię deszcz i długie prysznice. W obu przypadkach, woda ratuję mnie od bezsensownych myśli. Zagłusza moją i tak już beznadziejną wyobraźnie, dając mi poczucie pewnego rodzaju ukojenia. Powoduję, że moje łzy się z nią mieszają i dlatego ludzie myślą, że wszystko ze mną w porządku. Ale to tylko głupie złudzenia. Wciąż jest źle, a nic nie szykuję się na to, aby było lepiej. Wręcz przeciwnie. Dlaczego tak po prostu nie mogę wziąć się w garść i zacząć układać ten bajzel, który powstał w moim życiu? Dlaczego jestem tak słaba? Dlaczego nie mogę tak po prostu wstać z zaciśniętymi pięściami i krzyknąć z całych sił : 'POTRAFIĘ! DAM SOBIE RADĘ! JESTEM SILNA!' ? Dlaczego nikt nie rozumie tego, jak się czuję? Dlaczego nikt nie potrafi mi pomóc?

Wakacje. Czas  w którym ludzie... teksty

impossible01 dodano: 14 lipca 2013

Wakacje. Czas, w którym ludzie biorą przerwę od codzienności i odpoczywają zazwyczaj na ciepłych, piaszczystych plażach, w promieniach letniego słońca. Odpoczywają od pracy. Od domu. Od zatłoczonych miast. Od swoich myśli. Nawet od siebie. Uśmiechają się w głębi duszy bo wiedzą, że gdy wrócą, będą na tyle wypoczęci psychicznie i fizycznie, aby móc zacząć zmieniać swoje życie i samemu żyć lepiej. Cóż mogę powiedzieć? Chciałabym być na ich miejscu. Jestem zmuszona siedzieć w swoich czterech ścianach z kubkiem gorącej herbaty i patrzeć jak krople deszczu spływają po moim oknie. Z dnia na dzień, przestaję sobie ze sobą radzić i łzy pchają mi się do oczu przy każdej nadarzającej się okazji. Kiedy to się skończy? Kiedy moje życie nabierze jakichkolwiek barw? Kiedy będę mogła usiąść na trawie i z czystym sumieniem powiedzieć : "TAK, JESTEM CHOLERNIE SZCZĘŚLIWA.", a przez mój ton głosu nie będzie przemawiał sarkazm?

Wiesz co? Płakałam. Tak. Znowu. Nie... teksty

impossible01 dodano: 5 lipca 2013

Wiesz co? Płakałam. Tak. Znowu. Nie mogłam tego powstrzymać. To było silniejsze ode mnie. Wciąż jest. Strasznie mi ciężko. Nie potrafię ogarnąć natłoku myśli. Zbyt dużo tego wszystkiego. Potrzebuję naprawdę długiego odpoczynku. Od wszystkiego i wszystkich. Od rodziców. Od przyjaciół. Od codzienności. Od rzeczywistości. Szarej i beznadziejnej. Od samej siebie. Od swoich huśtawek nastroi. Od swoich emocji. Od płaczu i uczucia bezsilności. Od złości i gniewu. Od żalu, rozpaczy i rozgoryczenia. Co mam robić? - pytam samą siebie każdego dnia. Chce uciec. Na zawsze. Od wszystkiego. I nie wracać. Odszukać życiowy cel. Znaleźć miejsce, w którym zaznam spokoju i ukojenia dla duszy. Rozpocząć nowe życie. CAŁKIEM nowe życie. Lepsze życie.

Tyle razy powtarzam sobie  że już... teksty

impossible01 dodano: 29 czerwca 2013

Tyle razy powtarzam sobie, że już nigdy nie będę się nad sobą użalać. Że już nigdy nie powiem jak beznadziejna jestem. Że postaram się zacząć żyć pełnią życia. Szczęśliwie, bez zmartwień, bez problemów, beztrosko. Ale przychodzi taki dzień, w którym pada deszcz, jest zimno i ponuro, a ja uświadamiam sobie, że to wszystko, to tylko jedno, wielkie kłamstwo. Okłamuję siebie, aby przetrwać. Okłamuję się, bo nie wiem co zrobić. Nie wiem jak postępować. Nie wiem jak żyć. Nie jestem pewna, czy mam wystarczająco dużo odwagi, aby dalej ciągnąc ten cały cyrk nazywany potocznie życiem. Może faktycznie, po każdym zachodzie, w końcu musi przyjść moment, w którym słońce wzejdzie ponownie. Tyle tylko, czy ma to jakikolwiek sens? Wiem jedno. Potrzebuję pomocy.

Życie jest na tyle popieprzone  że... teksty

impossible01 dodano: 17 czerwca 2013

Życie jest na tyle popieprzone, że jedyne co mam ochotę zrobić, to o poranku zacząć się śmiać z własnej bezsilności. No własnie. Śmiać czy może płakać? Bo co dadzą nam łzy? Ulgę? Ulgę, która na dobrą sprawę, nie trwa wiecznie? Poczucie, że "spłynęło" z nas wszystko to, co kumulowało się przez dni, tygodnie, miesiące? Nie. Prawda jest taka, że płacz nic nam nie da. A śmiech? Może sprawi, że poczujemy się lepiej. Może sprawi, że spojrzymy na nasze życie z zupełnie innej perspektywy i zaczniemy je brać mniej poważnie?

II. Boisz się wyznać prawdę... teksty

impossible01 dodano: 11 czerwca 2013

II. Boisz się wyznać prawdę całemu światu, bo nie chcesz, aby ludzie widzieli w Tobie wariatkę. Mimo problemów, udajesz, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i chcesz żyć normalnie. Lecz nie widzisz, że ignorując TE problemy i błahostki, one każdego dnia na nowo niszczą Cię od środka. Czy śmierć jest wyjściem z beznadziejnej sytuacji? Owszem, jest. Ale czy jedynym?

I. Zastanawiam się  czy śmierć... teksty

impossible01 dodano: 11 czerwca 2013

I. Zastanawiam się, czy śmierć jest jedynym wyjściem z beznadziejnych sytuacji? Czasami...Twoje życie nabiera takiego obrotu, że nie rozumiesz już po co jesteś na tym świecie. Czujesz się bezwartościowy, beznadziejny, nieszczęśliwy. Nie wyobrażasz sobie swojej przyszłości, nie masz obranego życiowego celu i wiecznie się boisz. Spoglądasz na siebie w lustrze i nie poznajesz osoby w odbiciu. Nocami, patrzysz beznamiętnie w sufit, myśląc co by było gdyby. Nie możesz liczyć na pomoc najbliższych Ci ludzi, bo oni nie rozumieją Twoich problemów. Nie rozumieją Ciebie. Przecież jesteś tylko nastolatką! Co Ty możesz wiedzieć o cierpieniu? O rozczarowaniu? O smutku? Według nich - nic. Bo w ich oczach, oraz towarzystwie, jesteś szczęśliwą, korzystającą z życia osobą, która wiecznie się uśmiecha i w życiu nie ma żadnych problemach. A gdy jesteś sama? Pośród swoich czterech ścian? Jesteś zagubionym człowiekiem bez żadnego celu. Boisz się wykrzyczeć, co Cie boli.

Dzisiaj usiadłam na schodach balkonu... teksty

impossible01 dodano: 29 maja 2013

Dzisiaj usiadłam na schodach balkonu i nawet nie musiałam się starać, aby łzy popłynęły po moich policzkach. Po prostu, gdy spojrzałam w bezgwieździste niebo i zaczęłam wdychać do swoich płuc piekielnie świeże powietrze, poczułam ogromny żal. Żal do samej siebie. Chciałam się go jakoś pozbyć. Chociażby poprzez odpalenie papierosa i pozwoleniu, aby dym nikotynowy przemknął przez mój organizm lub dostarczeniu odrobiny alkoholu, aby poczuć się lepiej. Nie miałam pod ręką ani tego ani tego, ale zrozumiałam, że to w żaden sposób nie pomoże. Faktycznie...pozwoli mi na moment zapomnieć i wypłakać się za wszystkie czasy, ale co dalej? Co będzie następnym krokiem? Nie lepiej po prostu stawić czoła swoim problemom i pokazać losowi, że na coś nas stać? I że nie jesteśmy jednak tak beznadziejni jak uważał?

Słyszałam  że gdy jest się... teksty

impossible01 dodano: 26 maja 2013

Słyszałam, że gdy jest się smutnym, lubi się zachody słońca. Lubię zachody słońca. Lubię siadać na moim pseudo balkonie z kubkiem gorącej herbaty, ciepłym kocem i patrzeć się w tą piękną, zachodzącą, pomarańczową kulę. Co w niej takiego specjalnego? Co jest tak magicznego w zachodach? Przecież to tylko normalne zjawisko. Zjawisko, które pokazuje mi tysiące utraconych marzeń. Zjawisko, które pokazuje mi, że jestem w miejscu, w którym być nie chcę. Zjawisko, które pokazuje mi, że nie jestem szczęśliwa. Jedna, zwykła, wielka, zachodząca kula. Ale kiedy zamykam oczy i czuję jak jej promienie muskają moją twarz, wyobrażam sobie idealne życie. Wymarzone życie. Pełne radości, szczęścia i spontaniczności. Bez łez, smutku i rozczarowań. Uśmiecham się pod nosem, wierząc, że to wszystko może mieć kiedyś miejsce. Po chwili jednak...rezygnuję ze swoich przemyśleń i odchodzę z mokrymi policzkami. Łzy po raz kolejny biorą nade mną górę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć