głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cynkaa

  Nie  nie  nie pojedziesz ze mną.   Przestań świrować. Jadę i koniec kropka.   eh  z Tobą się lepiej nie kłócić.   Masz rację. Sylwia zjadła śniadanie  umyła zęby i pojechali. Droga była długa  ale nie nudzili się  rozmawiali o przyszłości  gdzie pójdą na studia  co będą później robić. W końcu dotarli na miejsce. Mieli się spotkać z tym chłopakiem w starym Domu Kultury  a raczej w tym co z niego zostało. Weszli do budynku  czekał tam już na nich Rafał   koleś  któremu mieli zapłacić.  .   witam  witam. Masz forsę ?   Mam. To całe 5 tysięcy.   Hm  dobrze się z tobą robi interesy  a już się bałem  że nie zdążysz na czas i będę musiał ci trochę skrzywić tę buźkę.   chciałbyś. Dostałeś kasę  więc tu się pożegnamy.   Mhm  żegnajcie.   Kuba z Sylwia wrócili do domu. Chłopak obiecał  że podejmie jakąś prace i odda pieniądze. Minął tydzień  nadszedł dzień konkursu. Dziewczyna byłą bardzo zestresowana  jednak wiedziała  że teraz wszystko już się naprawi.    cz.11

kakumi dodano: 8 luty 2012

- Nie, nie, nie pojedziesz ze mną. - Przestań świrować. Jadę i koniec kropka. - eh, z Tobą się lepiej nie kłócić. - Masz rację. Sylwia zjadła śniadanie, umyła zęby i pojechali. Droga była długa, ale nie nudzili się, rozmawiali o przyszłości, gdzie pójdą na studia, co będą później robić. W końcu dotarli na miejsce. Mieli się spotkać z tym chłopakiem w starym Domu Kultury, a raczej w tym co z niego zostało. Weszli do budynku, czekał tam już na nich Rafał ( koleś, któremu mieli zapłacić. ). - witam, witam. Masz forsę ? - Mam. To całe 5 tysięcy. - Hm, dobrze się z tobą robi interesy, a już się bałem, że nie zdążysz na czas i będę musiał ci trochę skrzywić tę buźkę. - chciałbyś. Dostałeś kasę, więc tu się pożegnamy. - Mhm, żegnajcie. Kuba z Sylwia wrócili do domu. Chłopak obiecał, że podejmie jakąś prace i odda pieniądze. Minął tydzień, nadszedł dzień konkursu. Dziewczyna byłą bardzo zestresowana, jednak wiedziała, że teraz wszystko już się naprawi. // cz.11

Po rozmyślaniach i złożonych sobie obietnicach  poszła wreszcie spać. Śniło jej się  że jest na scenie  śpiewa swój ulubiony utwór i po zakończonym występie widownia jest zachwycona  wszyscy wstają z miejsc  wiwatują. Z snu wyrywa ją wibracja telefonu pod poduszką. Dzwoni Kuba.   Hej  skarbie. Przepraszam  że cię budzę  ale mogę wpaść do Ciebie? Pokłóciłem się z matką i nie chce sam szwendać się po okolicy.   Tak  dobrze  przyjdź.   Dziękuje. Będę za 15 minut.   Dobrze.   Sylwia wstała z łóżka i zaczęła się przygotowywać do spotkania z chłopakiem. Po jakimś czasie zadzwonił dzwonek  więc zeszła na dół by otworzyć.   Hej  pięknie wyglądasz.   Hej  nie bajeruj tylko właź.   Poszli do salonu  gdzie dziewczyna opowiedziała mu całą historie o tym  jak wyciągnęła od rodziców pieniądze.   nie musiałaś tego robić  coś bym wymyślił.   Musiałam.. Nie mieliśmy dużo czasu. Zjem tylko śniadanie i możemy ruszać.   Ruszać? Gdzie?   Do tego faceta co mamy dać mu całą forsę.    cz. 10

kakumi dodano: 8 luty 2012

Po rozmyślaniach i złożonych sobie obietnicach, poszła wreszcie spać. Śniło jej się, że jest na scenie, śpiewa swój ulubiony utwór i po zakończonym występie widownia jest zachwycona, wszyscy wstają z miejsc, wiwatują. Z snu wyrywa ją wibracja telefonu pod poduszką. Dzwoni Kuba. - Hej, skarbie. Przepraszam, że cię budzę, ale mogę wpaść do Ciebie? Pokłóciłem się z matką i nie chce sam szwendać się po okolicy. - Tak, dobrze, przyjdź. - Dziękuje. Będę za 15 minut. - Dobrze. Sylwia wstała z łóżka i zaczęła się przygotowywać do spotkania z chłopakiem. Po jakimś czasie zadzwonił dzwonek, więc zeszła na dół by otworzyć. - Hej, pięknie wyglądasz. - Hej, nie bajeruj tylko właź. Poszli do salonu, gdzie dziewczyna opowiedziała mu całą historie o tym, jak wyciągnęła od rodziców pieniądze. - nie musiałaś tego robić, coś bym wymyślił. - Musiałam.. Nie mieliśmy dużo czasu. Zjem tylko śniadanie i możemy ruszać. - Ruszać? Gdzie? - Do tego faceta co mamy dać mu całą forsę. // cz. 10

Nie chciała prosić rodziców  lecz nie miała innego wyjścia  zeszła na dół.    Mamo  tato  moglibyście przyjść do kuchni?   Tak  co się stało?   Nie wiem jak wam to powiedzieć  ale potrzebuje 5 tysięcy.   Co? Dlaczego? Czy coś się stało?   Nie  mamo  nic się nie stało  tylko.. potrzebuje ich  żeby zapłacić za konkurs.   Aż pięć tysięcy za konkurs ?   Tak ja wiem  że to dużo  ale to moja życiowa szansa.   Dobrze kochanie  wpłacę pieniądze na konto  tej organizacji.   Nie tato  ja.. ja mogę zanieść je sama.   5 tysięcy zanieść sama? czyś ty powariowała?   Nie  tato nie powariowałam. Zaufaj mi.   No nie wiem kochanie..   Tato  proszę  obiecuje ci  że nic się nie stanie..   Oh  no dobrze skarbie.. Ale musisz uważać  jutro zostawię ci pieniądze w walizeczce. To zaniesiesz je  może tak być?   Tak  dobrze tato  dziękuje.   Dziewczyna nie lubiła kłamać rodzicom  ale tego potrzebowali  obiecała sobie  że powie rodzicom wszystko  gdy będzie już po sprawie.   cz.9

kakumi dodano: 8 luty 2012

Nie chciała prosić rodziców, lecz nie miała innego wyjścia, zeszła na dół. - Mamo, tato, moglibyście przyjść do kuchni? - Tak, co się stało? - Nie wiem jak wam to powiedzieć, ale potrzebuje 5 tysięcy. - Co? Dlaczego? Czy coś się stało? - Nie, mamo, nic się nie stało, tylko.. potrzebuje ich, żeby zapłacić za konkurs. - Aż pięć tysięcy za konkurs ? - Tak ja wiem, że to dużo, ale to moja życiowa szansa. - Dobrze kochanie, wpłacę pieniądze na konto, tej organizacji. - Nie tato, ja.. ja mogę zanieść je sama. - 5 tysięcy zanieść sama? czyś ty powariowała? - Nie, tato nie powariowałam. Zaufaj mi. - No nie wiem kochanie.. - Tato, proszę, obiecuje ci, że nic się nie stanie.. - Oh, no dobrze skarbie.. Ale musisz uważać, jutro zostawię ci pieniądze w walizeczce. To zaniesiesz je, może tak być? - Tak, dobrze tato, dziękuje. Dziewczyna nie lubiła kłamać rodzicom, ale tego potrzebowali, obiecała sobie, że powie rodzicom wszystko, gdy będzie już po sprawie.// cz.9

  Kochanie  może i ty narobiłeś szitu  ale nie pozwolę Ci samemu tego sprzątać. Jesteśmy w tym razem.     Dobrze  dziękuje.   Nie masz za co mi dziękować.   Mam  jesteś najwspanialszą osobą  jaka tylko może istnieć. Dziękuje  ze jesteś ze mną  ze mnie wspierasz.   Hej  hej  to ty podziękuj sobie  gdyby nie ty  nie mogłabym spełnić mojego marzenia. O kurcze  właśnie. Muszę lecieć  rodzice pewnie się już o mnie strasznie martwią. Kocham Cię  do jutra.   Ja Ciebie też.   Pobiegła do domu jak najszybciej tylko umiała. Gdy weszła do domu rodzice od razu zaczęli zadawać jej milion pytań. Uspokoiła ich i powiedziała dobrą nowinę. Bardzo się ucieszyli  że sobie tak wspaniale z tym poradziła i pozwolili jej wystąpić w tym konkursie  pod warunkiem  że będzie się regularnie uczyć. Obiecała  że postara się jak najbardziej tylko może i ruszyła do swojego pokoju. Zamknęła drzwi i padła na łóżko zmęczona całym dniem. Zaczęła rozmyślać jak może zdobyć pieniądze na uratowanie Kuby z kłopotów.   cz.8

kakumi dodano: 8 luty 2012

- Kochanie, może i ty narobiłeś szitu, ale nie pozwolę Ci samemu tego sprzątać. Jesteśmy w tym razem. - Dobrze, dziękuje. - Nie masz za co mi dziękować. - Mam, jesteś najwspanialszą osobą, jaka tylko może istnieć. Dziękuje, ze jesteś ze mną, ze mnie wspierasz. - Hej, hej, to ty podziękuj sobie, gdyby nie ty, nie mogłabym spełnić mojego marzenia. O kurcze, właśnie. Muszę lecieć, rodzice pewnie się już o mnie strasznie martwią. Kocham Cię, do jutra. - Ja Ciebie też. Pobiegła do domu jak najszybciej tylko umiała. Gdy weszła do domu rodzice od razu zaczęli zadawać jej milion pytań. Uspokoiła ich i powiedziała dobrą nowinę. Bardzo się ucieszyli, że sobie tak wspaniale z tym poradziła i pozwolili jej wystąpić w tym konkursie, pod warunkiem, że będzie się regularnie uczyć. Obiecała, że postara się jak najbardziej tylko może i ruszyła do swojego pokoju. Zamknęła drzwi i padła na łóżko zmęczona całym dniem. Zaczęła rozmyślać jak może zdobyć pieniądze na uratowanie Kuby z kłopotów.// cz.8

  Co się dzisiaj stało ?   Hm?   Twoja mama powiedziała mi  że wyszedłeś z domu strasznie zły.   A  to. Cóż  mam małe kłopoty.   Kłopoty? jakie kłopoty?   Bo widzisz  kochanie.. gdy byłaś taka zajęta nauką  ja wychodziłem z kumplami i w niektóre wieczory  dołowałem się  że nauka to tylko taka twoja wymówka no i ja..   Tak?   No ja spróbowałem narkotyków..   Co?   Nie  spokojnie  nie uzależniłem się  tylko.. jestem winien kasę pewnemu kolesiowi  bo on dał mi to świństwo i mówił  że ta dawka za darmo  ale oszukał mnie  teraz ściga mnie  żebym mu oddał kasę za towar.   ile jesteś mu winien?   5 tysięcy.   5 tysięcy? Za co ?   Za ten towar. Ja nie mam pojęcia co to było..   Eh  do kiedy masz termin  żeby mu to spłacić ?   Do środy.   do środy? przecież to za dwa dni! Jak my przez dwa dni uzbieramy taką kasę?   Uzbieramy? Nie  nie ty się do tego nie mieszaj. Ja narobiłem szitu  więc teraz też ja muszę to posprzątać.    cz.7

kakumi dodano: 8 luty 2012

- Co się dzisiaj stało ? - Hm? - Twoja mama powiedziała mi, że wyszedłeś z domu strasznie zły. - A, to. Cóż, mam małe kłopoty. - Kłopoty? jakie kłopoty? - Bo widzisz, kochanie.. gdy byłaś taka zajęta nauką, ja wychodziłem z kumplami i w niektóre wieczory, dołowałem się, że nauka to tylko taka twoja wymówka no i ja.. - Tak? - No ja spróbowałem narkotyków.. - Co? - Nie, spokojnie, nie uzależniłem się, tylko.. jestem winien kasę pewnemu kolesiowi, bo on dał mi to świństwo i mówił, że ta dawka za darmo, ale oszukał mnie, teraz ściga mnie, żebym mu oddał kasę za towar. - ile jesteś mu winien? - 5 tysięcy. - 5 tysięcy? Za co ? - Za ten towar. Ja nie mam pojęcia co to było.. - Eh, do kiedy masz termin, żeby mu to spłacić ? - Do środy. - do środy? przecież to za dwa dni! Jak my przez dwa dni uzbieramy taką kasę? - Uzbieramy? Nie, nie ty się do tego nie mieszaj. Ja narobiłem szitu, więc teraz też ja muszę to posprzątać. // cz.7

  W każdym bądź razie  wyszedł i mam nadzieję  że jak przyjdzie wyjaśni ci  o co chodziło.   Tak  ja też mam taką nadzieję.   Napijesz się czegoś?   Jeśli można to chętnie napiłabym się ciepłej herbaty.   Pewnie  że można.   Dziękuje.   Rozmawiały jeszcze chwilę  po czym dziewczyna powiedziała  że musi się już zbierać  bo rodzice będą się martwić. Gdy zamierzała wyjść  drzwi otworzyły się i do domu wszedł Kuba.   Gdzieś ty był? martwiłyśmy się o ciebie.   Nic mi nie jest  mamo. Sylwia  co tu robisz?   Przyszłam  żeby ci powiedzieć  że nadrobiłam to wszystko i jestem na 5 miejscu w klasie.   Ha  to wspaniale  skarbie. Nawet nie wiesz jak się cieszę.   Tak  też jestem szczęśliwa  odprowadzisz mnie?   Dobrze. Chodźmy. Zaraz wrócę  mamo.   Do widzenia.   Do widzenia  do widzenia.   Szli powoli  trzymając się za ręce  milczeli  jednak dziewczyna nie mogła już tego znieść.    cz. 6

kakumi dodano: 8 luty 2012

- W każdym bądź razie, wyszedł i mam nadzieję, że jak przyjdzie wyjaśni ci, o co chodziło. - Tak, ja też mam taką nadzieję. - Napijesz się czegoś? - Jeśli można to chętnie napiłabym się ciepłej herbaty. - Pewnie, że można. - Dziękuje. Rozmawiały jeszcze chwilę, po czym dziewczyna powiedziała, że musi się już zbierać, bo rodzice będą się martwić. Gdy zamierzała wyjść, drzwi otworzyły się i do domu wszedł Kuba. - Gdzieś ty był? martwiłyśmy się o ciebie. - Nic mi nie jest, mamo. Sylwia, co tu robisz? - Przyszłam, żeby ci powiedzieć, że nadrobiłam to wszystko i jestem na 5 miejscu w klasie. - Ha, to wspaniale, skarbie. Nawet nie wiesz jak się cieszę. - Tak, też jestem szczęśliwa, odprowadzisz mnie? - Dobrze. Chodźmy. Zaraz wrócę, mamo. - Do widzenia. - Do widzenia, do widzenia. Szli powoli, trzymając się za ręce, milczeli, jednak dziewczyna nie mogła już tego znieść. // cz. 6

Też ich kocham ♥ ♥ ♥ teksty kakumi dodał komentarz: Też ich kocham ♥ ♥ ♥ do wpisu 8 luty 2012
Każdego dnia przychodził do niej  siadali na łóżku ze stertą książek i uczyli się razem. Czasem robili sobie krótka przerwę i wychodzili na spacer. Obserwowali ludzi  ich zachowania w różnych sytuacjach  nastroje. Spędzali tak codziennie  godzinę. Jedną  wyznaczoną  cała godzinę. Później wracali i uczyli się dalej. Po tygodniu  Sylwia nadrobiła materiał  a co więcej  była 5 w klasie. Bardzo ją to cieszyło  więc po lekcjach poszła do Kuby  żeby mu się pochwalić i podziękować za pomoc.     Dzień dobry  jest Kuba?   Przykro mi  Sylwia  Kuba wyszedł przed chwilką z domu.   Aha  a mogłabym na niego poczekać?   Tak  proszę  wejdź.   Dziękuje.   Rozbierz się  a ja znajdę ci jakieś kapcie.   Nie  nie chce robić kłopotu.   Żaden kłopot  kochanie. Czuj się jak u siebie.   Dziękuje. A proszę pani  nie wie pani gdzie Kuba mógł pójść ?   Eh  przykro mi  nie wiem  ale gdy wychodził wydawał się jakiś  taki... zły.   zły?   tak  zły. Jakby coś go solidnie zdenerwowało.   hm  rozumiem.    cz.5

kakumi dodano: 8 luty 2012

Każdego dnia przychodził do niej, siadali na łóżku ze stertą książek i uczyli się razem. Czasem robili sobie krótka przerwę i wychodzili na spacer. Obserwowali ludzi, ich zachowania w różnych sytuacjach, nastroje. Spędzali tak codziennie, godzinę. Jedną, wyznaczoną, cała godzinę. Później wracali i uczyli się dalej. Po tygodniu, Sylwia nadrobiła materiał, a co więcej, była 5 w klasie. Bardzo ją to cieszyło, więc po lekcjach poszła do Kuby, żeby mu się pochwalić i podziękować za pomoc. - Dzień dobry, jest Kuba? - Przykro mi, Sylwia, Kuba wyszedł przed chwilką z domu. - Aha, a mogłabym na niego poczekać? - Tak, proszę, wejdź. - Dziękuje. - Rozbierz się, a ja znajdę ci jakieś kapcie. - Nie, nie chce robić kłopotu. - Żaden kłopot, kochanie. Czuj się jak u siebie. - Dziękuje. A proszę pani, nie wie pani gdzie Kuba mógł pójść ? - Eh, przykro mi, nie wiem, ale gdy wychodził wydawał się jakiś, taki... zły. - zły? - tak, zły. Jakby coś go solidnie zdenerwowało. - hm, rozumiem. // cz.5

  Musimy porozmawiać.   Tak? Co się stało? Wejdź   Bo widzisz  ty już kompletnie nie masz dla nas czasu. Tak  ja wiem  że musisz to wszystko nadrobić  bo ten konkurs to twoja szansa  ale nie rób tego kosztem nas. Mnie.   Kuba wiesz przecież  że nie planowałam tego wszystkiego. Wiesz  mi też nie jest łatwo.   Tak  wiem o tym  ale kochanie  mogłabyś znaleźć godzinę czy dwie dla mnie. To by mi wystarczyło. Widzieć  że ci na mnie zależy  że kochasz mnie tak  jak ja kocham Ciebie.   Kuba  kocham Cię  ale to jest dla mnie ważne  to wszystko się pokomplikowało  nie mieli się dowiedzieć o moich ocenach teraz. Chciałam dokończyć moje przygotowania  to nie zajęło by mi dużo czasu i wtedy  powiedziałabym im o tym  poprawiłabym to wszystko. To nie miało tak być.  Popłakała się. Chłopak pocałował ją w czoło i przytulił do siebie.   Kochanie  już dobrze  wszystko będzie dobrze  pomogę Ci w nauce i przebrniemy przez to razem  zgoda?   Obiecujesz?   Obiecuje.    cz.4

kakumi dodano: 8 luty 2012

- Musimy porozmawiać. - Tak? Co się stało? Wejdź - Bo widzisz, ty już kompletnie nie masz dla nas czasu. Tak, ja wiem, że musisz to wszystko nadrobić, bo ten konkurs to twoja szansa, ale nie rób tego kosztem nas. Mnie. - Kuba wiesz przecież, że nie planowałam tego wszystkiego. Wiesz, mi też nie jest łatwo. - Tak, wiem o tym, ale kochanie, mogłabyś znaleźć godzinę czy dwie dla mnie. To by mi wystarczyło. Widzieć, że ci na mnie zależy, że kochasz mnie tak, jak ja kocham Ciebie. - Kuba, kocham Cię, ale to jest dla mnie ważne, to wszystko się pokomplikowało, nie mieli się dowiedzieć o moich ocenach teraz. Chciałam dokończyć moje przygotowania, to nie zajęło by mi dużo czasu i wtedy, powiedziałabym im o tym, poprawiłabym to wszystko. To nie miało tak być. Popłakała się. Chłopak pocałował ją w czoło i przytulił do siebie. - Kochanie, już dobrze, wszystko będzie dobrze, pomogę Ci w nauce i przebrniemy przez to razem, zgoda? - Obiecujesz? - Obiecuje. // cz.4

Była pewna  że jej się uda  całymi dniami siedziała przy książkach  czasem robiąc sobie tylko krótkie przerwy  na zerknięcie co się dzieję w internecie. Minęły dwa tygodnie  lecz dziewczyna dalej była w tyle. Do konkursu został jej już tylko miesiąc  zaczęła obawiać się  że nie da rady wszystkiego uporządkować. Brakowało jej spędzania czasu z przyjaciółmi  wspólnych imprez  nocowań  ale nie poddawała się. Mijały dni  tygodnie. Nastał Maj  zostało już tylko półtora tygodnia do konkursu. Sylwia coraz bardziej wierzyła  że wszystko jej się uda i będzie mogła spełnić swoje marzenie. Kiedy rozmyślała  jak to wszystko może wyglądać usłyszała dzwonek do drzwi. Pobiegła by otworzyć  w drzwiach zobaczyła swojego chłopaka  bardzo ucieszyła się na jego widok.    cz.3

kakumi dodano: 8 luty 2012

Była pewna, że jej się uda, całymi dniami siedziała przy książkach, czasem robiąc sobie tylko krótkie przerwy, na zerknięcie co się dzieję w internecie. Minęły dwa tygodnie, lecz dziewczyna dalej była w tyle. Do konkursu został jej już tylko miesiąc, zaczęła obawiać się, że nie da rady wszystkiego uporządkować. Brakowało jej spędzania czasu z przyjaciółmi, wspólnych imprez, nocowań, ale nie poddawała się. Mijały dni, tygodnie. Nastał Maj, zostało już tylko półtora tygodnia do konkursu. Sylwia coraz bardziej wierzyła, że wszystko jej się uda i będzie mogła spełnić swoje marzenie. Kiedy rozmyślała, jak to wszystko może wyglądać usłyszała dzwonek do drzwi. Pobiegła by otworzyć, w drzwiach zobaczyła swojego chłopaka, bardzo ucieszyła się na jego widok. // cz.3

  Tato  ten konkurs jest dla mnie naprawdę ważny  to spełnienie moich marzeń  proszę zrozum  ja się poprawie. Ale tylko mnie teraz zrozum. Proszę.   Tak  masz racje poprawisz się  bo na żaden konkurs nie pójdziesz  przykro mi.   Tato  nie rób mi tego  proszę  ja to nadrobię  tylko nie rób mi tego. Nie teraz  gdy wszystko już zaczyna mi wychodzić.   Przykro mi  dziecko. Ale jeśli zawalisz naukę  a zajmiesz się tylko śpiewem  to i tak nic ci z tego  bo bez dobrego świadectwa nie dostaniesz się na żadną dobrą uczelnie.   Ale tato  jest dopiero kwiecień  dam radę to nadrobić  tato  proszę  daj mi szansę.   Przykro mi.    Dziewczyna była zdruzgotana  ten konkurs był wszystkim o czy marzyła od czasu jak miała 7 lat i wystąpiła w szkolnym musicalu.Wszyscy chwalili jej głos  ponieważ było co chwalić.Sylwia była bardzo zdolna i bardzo kochała to co robiła.Postanowiła że nie podda się tak łatwo postara się podciągnąć w nauce jeszczze przed konkursem a wtedy może ojciec pozwoli jej wystąpić.  cz.2

kakumi dodano: 8 luty 2012

- Tato, ten konkurs jest dla mnie naprawdę ważny, to spełnienie moich marzeń, proszę zrozum, ja się poprawie. Ale tylko mnie teraz zrozum. Proszę. - Tak, masz racje poprawisz się, bo na żaden konkurs nie pójdziesz, przykro mi. - Tato, nie rób mi tego, proszę, ja to nadrobię, tylko nie rób mi tego. Nie teraz, gdy wszystko już zaczyna mi wychodzić. - Przykro mi, dziecko. Ale jeśli zawalisz naukę, a zajmiesz się tylko śpiewem, to i tak nic ci z tego, bo bez dobrego świadectwa nie dostaniesz się na żadną dobrą uczelnie. - Ale tato, jest dopiero kwiecień, dam radę to nadrobić, tato, proszę, daj mi szansę. - Przykro mi. Dziewczyna była zdruzgotana, ten konkurs był wszystkim o czy marzyła od czasu jak miała 7 lat i wystąpiła w szkolnym musicalu.Wszyscy chwalili jej głos, ponieważ było co chwalić.Sylwia była bardzo zdolna i bardzo kochała to co robiła.Postanowiła,że nie podda się tak łatwo,postara się podciągnąć w nauce jeszczze przed konkursem,a wtedy może ojciec pozwoli jej wystąpić.//cz.2

Była zwykłą dziewczyną  dorastała normalnie  jak większość ludzi. Jednak coś w niej było innego. Coś co sprawiało  że ludzie ją kochali. Miała wielu przyjaciół  ale także wrogów  wredne  nieznośne dziewuchy  które za wszelką cenę  chciały jej popsuć ułożony świat. Mimo przeszkód  dziewczyna żyła dalej  spokojnie. Miała wszystko czego może zapragnąć nastolatka. Wspaniałych rodziców  siostrę i najprzystojniejszego faceta ze szkoły  który do tego był niezwykle zabawny i inteligentny. Życie układało sie po jej myśli. Jednak jedna sytuacja zmieniłą wszytsko  jej idealny świat się zawalił.    Sylwia  chodź tu na chwilkę.  Juz idę  Tato.  Dziecko mogłabyś nam wyjaśnić co to jest?   powiedział trzymając w ręku katrkę z jej ocenami.   Co sie z Tobą stało? Jak to wygląda  co za wstyd.   Tato  ja przepraszam  ale byłam tak pochłonięta przygotowaniami do konkursu  że nie miałam czasu na naukę.   Nie miałaś czasu na naukę? Dziecko to  jest to twoje wytłumaczenie ?    cz.1

kakumi dodano: 8 luty 2012

Była zwykłą dziewczyną, dorastała normalnie, jak większość ludzi. Jednak coś w niej było innego. Coś co sprawiało, że ludzie ją kochali. Miała wielu przyjaciół, ale także wrogów, wredne, nieznośne dziewuchy, które za wszelką cenę, chciały jej popsuć ułożony świat. Mimo przeszkód, dziewczyna żyła dalej, spokojnie. Miała wszystko czego może zapragnąć nastolatka. Wspaniałych rodziców, siostrę i najprzystojniejszego faceta ze szkoły, który do tego był niezwykle zabawny i inteligentny. Życie układało sie po jej myśli. Jednak jedna sytuacja zmieniłą wszytsko, jej idealny świat się zawalił. - Sylwia, chodź tu na chwilkę.- Juz idę, Tato.- Dziecko mogłabyś nam wyjaśnić co to jest? - powiedział trzymając w ręku katrkę z jej ocenami. - Co sie z Tobą stało? Jak to wygląda, co za wstyd. - Tato, ja przepraszam, ale byłam tak pochłonięta przygotowaniami do konkursu, że nie miałam czasu na naukę. - Nie miałaś czasu na naukę? Dziecko to, jest to twoje wytłumaczenie ? // cz.1

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć