|
kavu_zet.moblo.pl
Nie wpisuję się w schematy więc czytając poradniki nie trafisz do mojego wnętrza. Film o Titanicu mnie znudził nie jarałam się Zmierzchem a komedie romantyczne
|
|
|
Nie wpisuję się w schematy, więc czytając poradniki, nie trafisz do mojego wnętrza. Film o "Titanicu" mnie znudził, nie jarałam się "Zmierzchem", a komedie romantyczne uważam za kiczowate historie, ba - wolę filmy, które kończą się orgazmem niż ślubem, jeśli wiesz, co mam na myśli. Nie zmuszam nikogo do działania wbrew jego woli i nie lubię narzucania mi czegokolwiek. Mam swoje pasje, których nie rzucę dla nikogo. Będę kibicować Lechowi, zdzierać gardło na stadionie i jarać się dobrymi akcjami czy ładnymi bramkami bardziej niż nową parą butów. Czasem bywam popierdolona, mam dziwne rozkmniny i lubię czytać poważne książki po nocach. Mówią, że jestem słodka i chyba faktycznie taka potrafię być, skoro moja ironia podszyta jest pewnego rodzaju słodyczą. W ogóle jestem bezczelna, prowokująca i nieprzyzwoita, a przez to wszystko - niezwykła. Więc, jeśli chcesz mnie rozgryźć, to zamiast czytać poradniki o kobietach, pogadaj ze mną przy piwie. / Kavu Zet.
|
|
|
Lubię niebezpieczeństwo, alkohol, spacery po lasach, lubię piłkę nożną i emocje, które daje ekstraklasa, lubię te bezgwiezdne noce, lubię spontaniczne akcję, lubię pijać mocną kawę, małe, kolejowe stacje. Lubię seks na masce auta, lubię tęsknić i pić wódkę, lubię czasem zostać sama, choć nie lubię pachnieć smutkiem. I chociaż kiedyś mówiłam, że miłość to zwykła ściema, przeklinam i słucham rapu, nie pokochałam Chopina, to jestem prawdziwą romantyczką. Mam w sobie weltschmerz, to wszystko. I choć się słodko uśmiecham, wyglądam nawet spokojnie, to moje myśli się biją, a w sercu jest jak na wojnie. / Kavu Zet.
|
|
|
Moi byli powiedzą, że byłam popierdolona, ale nadal mają moje zdjęcia w swoich starych telefonach. / Kavu Zet.
|
|
kavu_zet dodał komentarz: |
18 stycznia 2016 |
|
Internet jest nowym niebem, w którym próżność jest bogiem.
|
|
|
Współcześnie ludzie nie starają się walczyć ze złymi cechami charakteru. Wolą zwalić winę na to, że tacy są i chuj - nie zmienią się, bo nikt nie będzie im mówił, jak mają żyć. Wszystko można obrócić jako winę genów, czy chorób. Jesteś nadpobudliwy - masz ADHD i tyle, a jak masz chwiejną osobowość - nie jesteś już histeryczką, tylko cierpisz na borderline. Masz zły humor, bo coś poszło nie tak, to najlepiej powiedzieć światu: mam depresję. Zdradzasz - najłatwiej to wytłumaczyć tym, że twój ojciec nie potrafił nikomu dochować wierności. Pijesz alkohol - to też wina rodziców. Jesteś chamski, to też nic, bo przecież za szczerość się nie przeprasza. Olewasz zasady poprawnej pisowni, czy nie chce ci się uczyć matematyki - najlepiej znaleźć jakąś dysgrafię, czy dyskalkulię. Nie mówię tutaj o ludziach, którzy faktycznie mają z tym problemy, ale o tych, którzy mogliby coś zmienić, zawalczyć o swój charakter, czy rozwój osobisty, ale tego nie robią, bo są zwyczajnie leniwi. / Kavu Zet
|
|
|
Nie wiesz, jak jest, więc nie mów, jak będzie dalej.
|
|
|
Lubię hardcore, rap i seks.
|
|
|
Lubię, gdy mówi mi "śpij sobie jeszcze", gdy wychodzi rano. Lubię też, gdy mruży oczy i sposób, w jaki na mnie patrzy i to, w jaki sposób mnie dotyka. Niezależnie, czy chodzi tu o mocniejsze chwycenie za tyłek i pocałunek w szyję, czy przytulenie i pocałunek w czoło. Lubię, gdy żartujemy sobie i gdy milczymy razem. Lubię, gdy traktujemy się po kumpelsku i to, że mogę nosić jego koszulki. Lubię ściągać z siebie bluzkę, gdy patrzy mi prosto w oczy i, gdy śmieje się z moich żartów. Lubię, gdy zapamiętuje to, co mówię. / Kavu Zet.
|
|
|
Dziewczyny miały być wrażliwe i piszczeć na widok, i płakać z byle powodów, a ja tak nie umiałam. Byłam zapancerzona i to chyba było najgorsze, bo chyba bałam się okazywania uczuć. Nie płakałam nawet, gdy umarła moja mama, tylko zagryzałam wargi tak mocno i paliłam papierosy, i nawet ciocia nie mówiła mi wtedy nic, bo wiedziała, że boli i że muszę jakoś oddychać. A ja oddychałam i jakoś nawet nie uzależniłam się od tych fajek, choć fakt faktem płakać nie umiałam nawet jako dziecko. Nawet, gdy się potłukłam i gdy ktoś powiedział mi coś niemiłego. Umiałam się odgryźć i powiedzieć ciętą ripostę dość szybko, nawet, jeśli było mi smutno, bo przecież bycie wrażliwym to słabość, a ja wolałam być uznana za silną. I to się zemściło, bo teraz płaczę, gdy oglądam głupi film i nauczyłam się wzruszać, a co dziwne nie wstydzę się tego. Nie mam już pancerza, przynajmniej nie w domu, bo gdy wychodzę gdzieś, zakładam go i potrafię być twarda, znacznie bardziej niż kiedyś. / Kavu Zet.
|
|
|
|