|
niewkurzajbooogryze.moblo.pl
' Siedziałam z pełnym spokojem. Jednak nie wiedziałam co sie ze mną dzieje. tyle sie działo wokół mnie. Poprostu siedziałam sb wygodnie na fotelu. Patrzac na to wszystk
|
|
|
' Siedziałam, z pełnym spokojem. Jednak nie wiedziałam co sie ze mną dzieje. tyle sie działo wokół mnie. Poprostu siedziałam sb wygodnie na fotelu. Patrzac na to wszystko. Strasznie sie boje.a nawet nie moge sie nawet ruszyc. Oni tez widzą u mnie ten strach w oczach, ale jednak mam usmiech na twarzy. Mało brakuje aby pierwsza łza poleciała po policzku, mam gul w gardle juz prawie nie wytrzymuje. Ale jednak, nagle wszystko zaczyna mijac a na mojej twarzy juz nie ma udawanego usmiechu, pojawia sie tam szczery usmiech a takze szczery śmiech. śmiejący sie własnie z was... tak z was .. '
|
|
|
' Widziałam jak wtedy dał ci buziaka w policzek z taką czułością. Niby to tak mnie wzieło i coś ukłuło a jednak przewazyło to ze on jest szczesliwy . '
|
|
|
' - Zalezy mi na Tb rozumiesz.? -Serio.? - Tak i to bardzo. Stojąc na moście i patrząc sobie w oczy nie było niczego wokół nich. Dla nich istnieli tylko oni i nikt wiecej. Oparła sie o deske. on ją pocałował, deska sie złamała a ona wpadła do wody. Zaczęła tonąc, a on jak gdyby nigdy nic oparł ręce oo barierke i patrzał jej nadal prosto w oczy... bo tak bardzo przeciez mu na niej zalezało. '
|
|
|
' Dziś już wiem, że Twój świat kręci się tylko i wyłacznie wokół Cb. A mój świat nie kręci sie wokół mnie, tylko koło tego Twojego świata '
|
|
|
' Weszłam z trudem na najwyższe drzewo na polu. Widziałam cały świat. Zasnęłam na tej najwyższej gałęzi. Nagle usłyszałam hałas obudziłam sie. Jakiś chłopak patrzał w moją strone, usmiechnął sie ale tak jakoś, dziwnie jakby chciał mi zrobic na złosc. No i zrobil, wyjął kasztan z kieszeni i zasiał go koło mojego drzewa. Kasztanowiec wyrósł momentalnie ... ale nie tylko wyrósł ... on mnie przerosł ... '
|
|
|
' Podczas mojego pierwszego rejsu statkiem postanowilam odciac sie od przeszlosci. noca gdy nikogo nie bylo na pokladdzie podeszlam do barierki zdjełam łancuszek z serduszkiem i rzuciłam w morze mówiąc : a idz w cholere ' by Disel ; **
|
|
|
' czyli to co moge z siebie dac : bezsensowny sens '
|
|
|
' Dwie wariatki. Tak rózne charaktery, rózny sposób myślenia, różne schematy na życie, różne towarzystwo a jednak takie same charaktery, ten sam sposób myślenia, ten sam schemat na życie i to samo towarzystwo'
|
|
|
' Gdy wychodziłam od niego z mieszkania, i schodziłam pomału po schodach, gdy dochodziłam juz do wyjscia z bloku usłyszałam - Czekaj.! . zatrzymałam sie gwałtownie nie dowierzając. odwróciłam sie. zlatywał ze schodów jakby mu sie gdzieś śpieszyło. spojrzał mi głeboko w oczy pytając - juz idziesz.? - Tak musze jeszcze odrobic lekcje przeciez mamy duzo zadane. - Ale nic nie mamy zadane.... Patrzał wpatrując sie dokładnie i odkrywajac moje zmieszanie. - Powiedz co sie stało. - Nic takiego naprawde mi sie spieszy spotkamy sie jutro w szkole. odwracajac sie poczułam ze łapie mnie za ręke i mnie przytula. - Masz dziewczyne pamietaj o tym. Przypomniałam spuszczajac wzrok. - Ej. złapał mnie za bbrode i podniósł delikatnie abym mogła mu patrzeć w oczy. - Bd dobrze. Powiedział z uśmiechem. - Tak wiem.. - tez sie uśmiechnełam tego jego uśmiechu nie mozna nie odwzajemnic ...
|
|
|
' - Kocham rozumiesz Kocham .! - powtarzałam po cichu patrzac w podłoge. usłyszał. - Kogo tak kochasz.? zapytał. nagle weszłą jego dziewczyna i pocałowała go w policzek mówiąc cześć kochanie, po czym położyła plecak na podłoge. - Dokończymy potem. zwrócił sie do mnie wychodzac z pokoju do kuchni zostawiajac nas same. - szczęściara powiedziałam po cichu. - o czym rozmawialiscie zanim weszlam.? - o niczym takim, omawialismy poprostu zadanie z matmy. tak stchurzyłam. wziełam plecak rzuciłam glosnym cześć w strone kuchni i wyszłam. '
|
|
|
' Moje towarzystwo.? Grupka uzależnionych ludzi. Zajebista dziewczyna o zajebistym schemacie na życie, Bot lamiący w csa, dwóch idiotów jeżdżących na rowerze po śniegu i demolujący mój pokój w ostateczności. Typiara chodząca w skarpetkach po śniegu. Typ który wskoczył w śnieg na główke. Koks z piramidą w Egipcie, dwie laski grające na pianinie, ślepy kret, włascicielka Laska xD i jej babcia i meliniarze z pp '
|
|
|
' Spójrz za oknem jest całkiem zielono i tak pieknie pachnie wiosną - mówie. spojrzał. przytulił mnie. odwróciłam sie do niego przodem spojrzałam mu w oczy, nie mówiłam nic choć duzo miałam do powiedzenia wtuliłam sie tylko i zasnełam, bo tak działa na mnie. obudziłam sie na łace pośród wysokiej trawy pachniało cudnie spojrzałam gdzie jestem nie znałam miejsca ale czułam sie bezpieczna, bo on nadal był przy mnie i lezał obok. Dzis tego juz nie ma. '
|
|
|
|