|
zeroatrakcji.moblo.pl
Powiesz mi coś? Jedną rzecz. Zadam pytanie poczekam na odpowiedź i już mnie nie ma. Jedna drobna sprawa. Nic wielkiego naprawdę. Dużo czasu Ci nie zabiorę. Gnębi mnie
|
|
|
Powiesz mi coś? Jedną rzecz. Zadam pytanie, poczekam na odpowiedź i już mnie nie ma. Jedna, drobna sprawa. Nic wielkiego, naprawdę. Dużo czasu Ci nie zabiorę. Gnębi mnie tylko jeden fakt.. po kiego pojawiałeś się w moim życiu z celem zniszczenia wszystkiego, czym żyłam do tej pory? Nie wystarczy Ci, że spieprzyłeś życie sobie i swoim najbliższym. Egoistyczny pasożyt, udław się tą swoją miłością. Smacznego.
|
|
|
Nigdy nie pojmiesz co do Ciebie teraz czuję. Zwłaszcza, że to dopiero początek. Uczucie rośnie, pęcznieje, wzrasta, mnoży się, dzieli i znowu łączy, tworząc coraz to bardziej skomplikowane powiązania. Mam nadzieję, że jesteś ze mnie dumny. W końcu sam mnie tego nauczyłeś.. skupiać się na tym jednym, jedynym źródle, by móc się z nim rozrastać w sile. Nie wierzę, że to mówię, ale jestem Ci cholernie wdzięczna. Za każdą lekcję, twardy i motywujący cios.. zasiałeś we mnie to bóstwo, wiesz? Zasiałeś i samoistnie skierowałeś przeciwko sobie.. szczyt nad szczytami, nienawiść w czystej formie.
|
|
|
Wykrzycz mi w twarz wszystko, co Ci się we mnie nie podoba, wytknij każdy błąd i zmieszaj z błotem, a potem odejdź, zanim wyciągnę z uszu słuchawki i zdezorientowana spytam, czy wytrzymasz do jutra bez kaftanu bezpieczeństwa.
|
|
|
Ociekam taką zajebistością, że odbijające się ode mnie promienie słońca zaślepiają nawet Twoją infantylną głupotę, kochanie.
|
|
|
Naprawdę muszę się do Ciebie fatygować w tak błahej sprawie? Podejść bliżej o krok, może dwa. Poczekać aż Ty przysuniesz się do mnie sam, jak najbliżej. Podnieść na Ciebie niewinny wzrok i przesunąć wierzchem dłoni po Twoim policzku. Stanąć na palcach, by nasze wargi prawie się zetknęły i spojrzeć Ci w oczy z niespotykaną dotąd determinacją, a potem owiewając Cię moim aksamitnym oddechem, powiedzieć Ci... jak bardzo Cię nienawidzę?
|
|
|
Nie żądaj wyjaśnień. Moja oschłość w stosunku do Ciebie nie oznacza, że nie wiem co to sumienie. Chociażby ze względu na przeszłość nie powiem Ci, jak bardzo mnie zraniłeś.
|
|
|
- Wiedziałam, po prostu wiedziałam. I tu kurwa odwieczne pytanie: dlaczego ja się tak angażuję? - Bo czujesz się niepotrzebna, brak Ci miłości i czułości ze strony drugiej osoby i masz nadzieję, że dając komuś miłość, on odwdzięczy się tym samym. - Dokładnie. Lepiej bym tego nie ujęła..
|
|
|
Pierwiastek z miłości, uśmiech do kwadratu, bliskość razy czułość, szczęście do sześcianu.. i Ty. Cały mój świat w pigułce. Dziękuję.
|
|
|
Nie odchodź nawet wtedy, gdy patrząc na Ciebie przeszklonymi od złości źrenicami, powiem, że nie mam ochoty znowu Cię widzieć. Przecież mnie znasz. Wiesz, jak uwielbiam topić swój wzrok w Twojej osobie. Nie odchodź nigdy, nawet wtedy.
|
|
|
Patrzę na stygnącą herbatę, ze świadomością, że powinnam ją pić gorącą. Co chwilę dmucham w chusteczkę i przecieram załzawione oczy. Nadal myślisz, że świetnie sobie radzę? To dobrze. Miło, że pamiętasz o tym, jak bardzo lubię zimne herbaty i że łzawiące oczy od jesiennego kataru, to u mnie tradycja.
|
|
|
|