|
xfucktycznie.moblo.pl
Czasami mimo że coś nas niszczy nie potrafimy od tego odejść. Czasami po prostu boimy się zmian. Czasami samych siebie. A czasami kochamy zbyt mocno by uwierzyć że
|
|
|
Czasami, mimo, że coś nas niszczy, nie potrafimy od tego odejść. Czasami, po prostu boimy się zmian. Czasami samych siebie. A czasami kochamy zbyt mocno, by uwierzyć, że miłość potrafi zabić. / net .
|
|
|
Mam dość tego, że wszyscy muszą mi przypominać o tym, że już nic dla mnie nie znaczysz. Mam dość patrzenia na Twoje zdjęcia, czytania Twoich horoskopów, odwracania się by spojrzeć czy nie ma Cię na przystanku. Mam dość palpitacji serca, gdy Cię widzę. Mam dość wmawiania innym i sobie, że Cię nie kocham. Chcę tylko naprawdę w to uwierzyć. W to, że Ciebie już nie ma. / xfucktycznie .
|
|
|
W moim życiu to ludzie decydują o tym co mam zrobić. Co wybrać, którą drogą iść. Nie przyjmują sprzeciwu. Nie wyobrażają sobie sytuacji, w której mogłabym ich nie posłuchać. Ale to ja będę umierać z myślą, że w całym swoim życiu nie zrobiłam nic, by poznać uczucie szczęścia i spełnienia. / xfucktycznie .
|
|
|
Jest ktoś, kto zawsze wita mnie, gdy wracam do domu. Kto mruczy mi do ucha, podgryza mnie. Jest ktoś, kogo biorę na kolana i całuję w głowę. Obok kogo się budzę, kto wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Mam kogoś, kogo uwielbiam przytulać i śmiać się ze sposobów jego spania. Mam kogoś, kto przepełnia mnie radością, gdy tylko na niego spojrzę. To on dostaje całą moją miłość i troskę. Ciebie już nie potrzebuje, mam przecież kota. / xfucktycznie .
|
|
|
Boli mnie wiele rzeczywistości, ale nie potrafię się do tego przyznać. Tak wiele od siebie wymagam, choć nie robię nic by to osiągnąć. Tak wiele wymagam od innych, w zamian nie dając im nic. Może ja wcale siebie nie lubię. Może z przyjemnością zamieniłabym swoją osobowość na kogoś innego. Przecież i tak nikt nie kocha mnie takiej, jaką jestem. Często patrzę na innych z zazdrością, nie doceniając jak wiele mam sama. Może ktoś inny, przypatruje mi się zza rogu, obserwując i tylko marząc o takim życiu. Nie wiem. Zbyt wiele pytań nasuwa mi się na język, lecz nikt nie zna odpowiedzi. Chciałabym pokochać swoje życie, takie jakie jest. Chciałabym polubić swoją osobowość, charakter, wygląd. Ale co, jeśli potrafię tylko wymagać ? Chyba powoli dociera do mnie, dlaczego wszyscy odchodzą. Najpierw on, potem najlepsza przyjaciółka. Na końcu zniknął sens życia. / xfucktycznie .
|
|
|
2. Odwróciłam się po raz ostatni. I nic. Siedział na przystanku w szarym kapturze i zamarzniętymi dłońmi. Co chwilę ocierał twarz, ale nie mógł płakać, skoro nie ma uczuć. Skoro z zimnym sercem potrafił od tak odejść, zapomnieć o mnie. Na nowo ułożyć sobie życie. Nie mógł płakać, bo to nie byłby ten sam on, a przecież obiecał mi kiedyś, że nigdy się nie zmieni. I znów zostawił mnie, tym razem z rozczarowaniem drażniącym moje serce. Z tysiącami nieogarniętych myśli. Z nadal bijącym dla niego sercem. Z jednym, krótkim ' dlaczego ?!' . / xfucktycznie .
|
|
|
1. Siedział na przystanku, gdy go zobaczyłam. Ten sam co wcześniej, może tylko w środku inny. Wstał, gdy przechodziłam. Pewnie nie mógł uwierzyć jak bardzo się zmieniłam od naszego ostatniego spotkania. Spojrzałam na niego przez chwilę. Jego wzrok zatapiał się w moich oczach, jakby chciał na nowo pobudzić to uczucie, które niegdyś było między nami. Przeszłam koło niego obojętnie, mimo nieokiełznanej chęci zapytania go, dlaczego wtedy odszedł. Dlaczego zostawił mnie, gdy tak bardzo potrzebowałam jego wsparcia i ciepła. Jednak przeszłam bez słowa, uświadamiając sobie że przecież nie jest wart niczego z mojej strony. Nie jest wart nawet nadziei, która na nowo obudziła się w moim sercu. Szłam w kierunku domu. Bałam się, że będę żałować niewykorzystanej szansy porozmawiania z nim, lecz szybko stłumiłam tą myśl. Idąc oglądałam się za siebie, jakbym miała go ujrzeć za plecami. Tak bardzo pragnęłam, by wytłumaczył mi wszystko i znów zamknął mnie w swoich ramionach.
|
|
|
Nie, wcale nie mam zamiaru tam z wami iść. Jeszcze zdążę wyniszczyć swoją wątrobę i całkowicie zmniejszyć pojemność swoich płuc. Po co mi to teraz ? Teraz jest czas na zabawę, coś, czego później nie będzie wypadało zrobić. To właśnie jest czas na największe odpały i gromadzenie wspomnień. Nie chcę stracić najlepszego okresu życia z powodu przedwczesnej śmierci. Przykro mi, że nie jestem taka jak wy. A właściwie ... to wcale tego nie żałuję. / xfucktycznie .
|
|
|
|