Boli mnie wiele rzeczywistości, ale nie potrafię się do tego przyznać. Tak wiele od siebie wymagam, choć nie robię nic by to osiągnąć. Tak wiele wymagam od innych, w zamian nie dając im nic. Może ja wcale siebie nie lubię. Może z przyjemnością zamieniłabym swoją osobowość na kogoś innego. Przecież i tak nikt nie kocha mnie takiej, jaką jestem. Często patrzę na innych z zazdrością, nie doceniając jak wiele mam sama. Może ktoś inny, przypatruje mi się zza rogu, obserwując i tylko marząc o takim życiu. Nie wiem. Zbyt wiele pytań nasuwa mi się na język, lecz nikt nie zna odpowiedzi. Chciałabym pokochać swoje życie, takie jakie jest. Chciałabym polubić swoją osobowość, charakter, wygląd. Ale co, jeśli potrafię tylko wymagać ? Chyba powoli dociera do mnie, dlaczego wszyscy odchodzą. Najpierw on, potem najlepsza przyjaciółka. Na końcu zniknął sens życia. / xfucktycznie .
|