 |
olcia181241.moblo.pl
jesteś frajerem jeśli sądzisz że na mieście spotykasz ją przypadkiem. esperer
|
|
 |
|
jesteś frajerem jeśli sądzisz, że na mieście spotykasz ją przypadkiem./ esperer
|
|
 |
|
Z rana wyszła na balkon zapalić papierosa. Nie wymalowana, nie uczesana, nieogarnięta. Na chwilę się zapatrzyła się na swoje różowe, włochate kapcie. Gdy podniosła głowę, ujrzała go. Szedł w jej stronę z bukietem czerwonych róż, i z tym swoim zajebistym uśmiechem na twarzy, który tak uwielbiała. Mimo tego że było na niego nadal wściekła po wczorajszej kłótni przez telefon i po nieprzespanej nocy uśmiechnęła się od ucha do ucha. Już nawet nie przejmowała się swoim wyglądem i ubiorem, bo nie myślała w tym momencie o niczym innym jak o tym jak bardzo jemu na niej zależy.
|
|
 |
Nie da się zapomnieć z dnia na dzień. Jeśli Ci się udało, to znaczy, że nigdy Ci nie zależało. Jeśli zależało, to tylko wydaje Ci się, że zapomniałeś. Ale to wróci. Zawsze wraca./ niewiem kogo
|
|
 |
|
Umiem dawać rady innym a sama sobie spieprzyłam życie. Teraz przydałaby mi się taka osoba jak ja sama.
|
|
 |
|
"Nigdy nie zapomnę naszych pocałunków, jak jesteś piękna bez makijażu, widoku Ciebie obok nad ranem, kiedy jeszcze spałaś, wyrazu Twojej twarzy, kiedy się złościsz, tego, w jaki sposób dotykałaś moją dłoń, ciepła, które mi dawałaś, stałego poprawiania humoru - tylko Ty tak potrafiłaś, Twoich słodkich dołeczków podczas uśmiechu. Chciałbym, byś wiedziała, że nie będzie po Tobie innej. Jesteś idealna, kocham każdą część Ciebie. I to się nie zmieni nigdy. Kocham Cię. " - słysząc to, do oczu zaczęły napływać mi łzy. Nagle uświadomiłam sobie, jak wiele straciłam, tracąc Jego. I patrząc, jak odchodzi, rozryczałam się jak dziecko. Brakowało mi słów, by go zatrzymać. Stałam jak słup i nie potrafiłam zrobić kroku, by za nim pobiec. Nie potrafiłam zrobić nic, kompletnie nic.
|
|
 |
|
- co jest dla was najważniejsze ? - zapytał polonista całą klasę. ' nie odpowiem, że on. bo powie, że na pewno będę przez niego cierpiała. nie powiem, że miłość. bo uzna, że mam na nią czas. nie powiem, że szkoła bo klasa uzna mnie za kujona. nie powiem, że przyjaciele bo pomyśli, że bez nich sobie nie radzę. nie powiem, że bliscy bo nie kłamie, że się z nimi nie umiem dogadać. nie powiem, że moje hobby, bo uzna, że jestem samolubna. nie powiem, że płatki bo one mi pokazują jak wygląda tęsknota za nim. nie powiem, że jego głos, bo będzie chciał go usłyszeć, a przy nim płynął mi łzy. ' podniosłam rękę. - proszę Olu. - udzielił mi odpowiedzi. - najważniejsze dla mnie w życiu jest dojście do osiągnięcia wyznaczonego przez siebie celu. zacząć o nim myśleć z wielką nie kończącą się pasją. - dumna z siebie spojrzałam mu prosto w oczy. widziałam, że coś w nim zadrwiło. / lalkowata
|
|
 |
|
' muszę Ci się zwierzyć. ' - zaczęłam. miał wielki pytajnik narysowany na ustach. ' no mów. ' - wyjąkał. ' blada usiadłam obok niego. cały czas trzymałam go w niecierpliwości. ' Ja pierdole. ' - syknął. ' przy mnie się nie przeklina! ' - krzyknęłam. łzy nie wytrzymywały ciśnienia. spływały mi po policzku. ' młoda powiesz mi w końcu ? ' - zapalił papierosa. ' fuj! ' - wyrwałam mu go z dłoni. ' no i co Ty robisz ? mów co się dzieje. bo zaraz to Ja obok Ciebie się rozbeczę jak dziecko. ' - odparł. ' no bo Ja chcę grzywkę! ' - roześmiałam się. popatrzył na mnie jak na idiotkę. ' pierdole. będzie dobrze. ' - syknął poprzez zęby, zapalając kolejnego szluga. ' nie słuchasz mnie w ogóle. ' - wyjąkałam. ' pierdol to. ' - odparł. ' ej. zostawiła Cię ? ' - zdziwiłam się. ' nie wcale. po prostu ze szmaciła. ' - wyrwał z siebie. rozpłakał się na moich oczach. zakryłam dłońmi twarz. potrzebował mojego wsparcia, a Ja gadałam o swoich włosach. ' damy radę młody. ' - wyszeptałam na koniec. / lalkowata
|
|
 |
|
siedziałam w kącie. zajadałam rogalika. - kocha, nie kocha, kocha.. - zaczęłam go skubać. - nie kocha, kocha, nie kocha, kocha, nie kocha.. - zamilkłam. - kocha.. ble! - syknęłam. przyjaciółka spojrzała na mnie z dziwną miną. - porąbało Ci się? - spytała. - kocha, nie kocha, kocha! - znów zaczęłam zajadać. dławiłam się ciągle łzami . a ona wpatrywała się we mnie. a Ja patrzyłam ledwo co na nią. jedyna ochota to było wyjść z czterech ścian. wbiegnąć na tory. nie miałam wyboru. ale znów przed oczami pojawił mi się ' on. ' a ogółem widziałam jego zarysy twarzy w swojej wyobraźni. wtedy to ciągle myślałam, dlaczego wtedy wszystkiego, nie udało się nam naprawić. / lalkowata
|
|
 |
|
Lepiej, żebyś nie wiedział, że ciągle o Tobie myślę. Jeszcze byś uznał, że jestem jakaś psychicznie chora.
|
|
 |
Zablokowałeś mnie na nk. Bałeś się, że do cb napisze? Czyżbyś czasami o mnie myślał?
/ olcia181241
|
|
|
|