 |
|
I te uczucie gdy leci piosenka która przypomina mi tamte dni. W pewnym momencie przeszedł mnie dreszcz. Zamknęłam oczy i widziałam wszystkie chwile z Tobą spędzone. Byłam twarda, ale gdy usłyszałam tą piosenkę, wróciło wszystko. Wspomnienia z tamtych pamiętnych wakacji. Czułam tą cholerną radość. Mimo tego że to już nie wróci, że nie będzie jak kiedyś, cieszyłam się chwila, tym że mogłam przypomnieć sobie te zajebiste chwile. Nie było Cie w moich myślach, ale ponownie się w nich pojawiłeś. Mam do siebie żal za to, że potrafiłam o Tobie zapomnieć, a przy najmniejszej okazji, znowu czuć łzy na policzkach. Nie jestem taka jak kiedyś, ale to dzięki Tobie. Fakt, że przez Ciebie nie mogłam dojść do siebie przez rok. Ale nauczyłeś mnie bardzo dużo, jak cieszyć się chwilą, jak bardzo można za kimś tęsknic i jak mocno można kochać. A po tym wszystkich, kazałeś mi zapomnieć te wszystkie chwile, te pocałunki, te słowa. Kazałeś zapomnieć mi coś, czego nie idzie zapomnieć. | oberwowana
|
|
 |
|
to co było już nie wróci, tak nie będzie już nigdy.
|
|
 |
|
Dziwne jest to, że tak z dnia na dzień, wszyscy zaczęli się znowu do mnie odzywać. Zaczęły się sms’y, później pytali czy wyjdę i dlaczego się nie odzywam, wiedziałam że mogłam postąpić tak jak oni ale tego nie zrobiłam, odpisałam kulturalnie że nie miałam czasu. A mogłam zwyczajnie opieprzyć ich za to, że to oni odeszli. Gdy poszłam w tamto miejsce, gdzie kiedyś siedzieliśmy wszyscy razem, zaczęłam wspominać te wszystkie dni, te odpały. Wtedy, zdałam sobie sprawę z tego, jak bardzo mi ich brakuje. Ale dopóki oni nie zechcą wrócić, ja nie będę o to prosiła. Starałam się wielokrotnie to naprawić. Ale widocznie po tym wszystkim nie było można tego naprawić. Teraz już wszyscy ochłonęli i jest szansa że będzie jak kiedyś. Tylko tym razem, ciekawe na jak długo. | oberwowana
|
|
 |
|
Głupia smycz, przywołująca setki wspomnień.
|
|
 |
|
Nie wiem czy wiesz, ale chciałabym wkońcu normalnie żyć. Nie patrzeć w przeszłość, żyć chwilą. Ale to jest niemożliwe, bez Ciebie straciłam nadzieje na lepsze życie. Po co Ci do cholery było pojawienie się w moim życiu? Znaliśmy się, ale nie byliśmy tak zżyci. Nie bolało mnie to, że musiałam wyjechać i Cie zostawić. A teraz? Teraz popatrz na mnie, jestem wrakiem człowieka. Nie śpię po nocach, nie jem, niedługo przestane oddychać i przestane żyć. Nie tego chciałam. Chciałam cieszyć się tym, co mam. Wtedy tak było, a od momentu gdy Cie nie ma, nie ma już nic. Nie ma Nas, nie ma mnie. Nie potrafię się uśmiechać, choć momentami bardzo bym chciała. Ale nie potrafię Cie nie kochać. Wlazłeś do mojego życia, przejąłeś moje myśli, skradłeś serce a teraz każesz mi zapomnieć, to jest nie do wykonania. | oberwowana
|
|
 |
|
Po raz kolejny nie mogę spać, myślę o tym co było. Myślę o tamtych wakacjach, o tym jaka byłam przy Tobie szczęśliwa. O naszych wygłupach, potrafiliśmy śmiać się z głupiego czołgu. Nie chciałam żebyś odchodził, ale zadecydowałeś sam. Postanowiłeś po prostu odejść nie podając powodu, zostawić mnie samą z tym bajzlem. Już mnie nie chciałeś, nie rozumiałam dlaczego, przecież ja się wcale nie zmieniłam. Byłam cały czas tą samą Izą co wcześniej. To Ty się zmieniłeś. Nie chciałeś ze mną rozmawiać gdy chciałam wszystko wyjaśnić, próbowałam nie raz, ale Ty nie potrafiłeś tego docenić. Starałam się jak tylko mogłam żeby dać Ci szczęście, ale Ty nie chciałeś tego szczęścia. Czytając po raz kolejny stare wiadomości, zrozumiałam wiele rzeczy. A jedna z nich była taka, że jednak mnie kochałeś. [ 1 ] | oberwowana
|
|
 |
|
Mam wrażenie że nadal kochasz, a nie mówisz o tym, bo boisz się że to ja będę cierpieć, ale bez Ciebie cierpię jeszcze bardziej. Pamiętam to, jak się spotykaliśmy, było tak magicznie. Cały czas się uśmiechałam, te wieczory przy blasku księżyca, te słowa które mi mówiłeś. Pożegnanie było najgorsze, staliśmy razem koło domu, księżyc święcił prosto na Nas, rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, wtedy dałam Ci misia, żebyś o mnie pamiętał. Wiedziałam że będziemy musieli się pożegnać, choć bardzo tego nie chciałam. Żegnaliśmy się jakieś 20 minut, wtulona w Ciebie , płakałam. Mówiłeś wtedy, że nie wiedziałeś że będzie tak trudno, mówiłeś też, że nie chciałeś żebym cierpiała. Nie potrafiłam Cie wtedy puścić, chciałam Cie mieć przy sobie już na zawsze, żeby ta chwila trwała wiecznie. Ale to było niemożliwe, nie mogło Cie przy mnie być. Musiałam wyjechać. [ 2 ] | oberwowana
|
|
 |
|
Chciałam się wtedy uśmiechnąć, tak jak mnie o to prosiłeś, ale nie potrafiłam. Nie potrafiłam się uśmiechnąć, bo wiedziałam jak się to skończy. Przytuliliśmy się, staliśmy tak przez dłuższy czas, nie chciałam odejść, nie chciałam Cie tam zostawić. Chciałam być przy Tobie, Ale nie mogłam. Znam Cie tyle lat, a nigdy wcześniej nie czułam do Ciebie tego, co czułam w tamtym momencie. To było nie do opisania. Wydawało mi się że już nie potrafię przez Ciebie płakać, ale teraz znowu płacze. Z dnia na dzień żyje z myślą że nie wrócisz. W pewnym momencie wróciło wszystko, wszystkie myśli, tęsknota i ten cholerny ból. Przeczytałeś jeden z wpisów, ale nie powiedziałeś nic na ten temat. Nie powiedziałeś że żałujesz, a zresztą, to nie w Twoim stylu. [ 3 ] | oberwowana
|
|
 |
|
Zawsze ukrywałeś tą miłość, tak jakbyś się mnie wstydził, a Ty zwyczajnie chciałeś siebie i mnie obronić przed plotkami które i tak Nas dopadły. O tym że byliśmy razem wiedzą już wszyscy. Skąd? Nie mam pojęcia. Mam te wszystkie chwile przed oczami, pocałunki, przytulanie, śmianie się do łez. Nie chciałam o tym myśleć, chciałam zapomnieć. Tak raz na zawsze, żebym już nie płakała. Od roku nie mogę się pozbierać. Więc nie pierdol mi że jeżeli chce to mogę zapomnieć. Myślałam że to prawdziwa miłość, a okazała się taką, która zabija mnie od środka. Fakt że nie mogę Ci tego powiedzieć, zżera mnie od środka. Ty nie znasz tego uczucia, przecież jesteś taki silny. Ty śpisz w nocy, a ja nie mogę. Ty wychodzisz i świetnie się bawisz, a ja siedzę w domu. Ty się śmiejesz, a ja w tym momencie płacze. Gdy poznajesz kolejną dziewczynę, ja patrzę w sufit. Gdy Ty żyjesz, ja powoli umieram. [ 4 ] | oberwowana
|
|
 |
|
Nie chce wracać do Polski, bo będę musiała patrzeć na to, jak On znajduje sobie dziewczynę i układa sobie życie, jak znajomi staja sie nieznajomymi, jak wszystko sie zmienia, jak rodzina odchodzi, jak przyjaciele sie kłócą, wole zostać tu i nie patrzeć na to wszystko. W pewnym sensie uciekam od tego, ale mimo młodego wieku, sporo już przeszłam. A patrząc na to wszystko, cierpiałabym jeszcze bardziej. Tęsknie za przyjaciółmi, za rodzina, za Nim, ale nie wrócę. Poza tym, nie mogę. Ale gdybym mogła, nie zrobiła bym tego. Mogę przyjeżdżać, odwiedzać Ich, ale tu mam swój świat. Ułożyłam sobie już wszystko, nie wyobrażam sobie tego, że będę musiała zjechać i zniszczyć to, na co pracowałam przez lata. / oberwowana
|
|
 |
|
Dziś było by półtora roku, nie zapominaj. Zresztą, choćbyś nie wiem jak bardzo chciał, nie pozwolę ci na to.
|
|
 |
|
Czekała na wiadomość od Niego, czekała na ostry opierdol za to, co zrobiła. Poprosiła aby bliska Jej osoba, pokazała Mu jeden z Jej wpisów. Zrobiła to, nie zareagował źle. To bardzo Ją zdziwiło. Pisała o tym że, bardzo Go kocha, że tęskni. Czekała tylko na wiadomość od Niego, ale zrozumiała że nie mogła liczyć na nic więcej, nie po takim czasie. Owszem, próbowała to naprawić dziesiątki razy, ale nie docenił tego, więc odpuściła. Tak naprawdę, sama nie wiedziała jak zareagować, gdy wysiliła się, przyszła do Niego i chciała porozmawiać, wyjaśnić to wszystko, a On zwyczajnie nie chciał z Nią rozmawiać i wysłał kolegę żeby z Nim porozmawiała, ale jednak po chwili przyszedł, stal tam z Nią, Jej przyjaciółka, bratem i kolegą, nie mówił praktycznie nic. Ale po jakimś czasie, zaczął Ją wyśmiewać. Zależało Jej, więc mocno to zabolało. Nie prosiła o wiele, chciała tylko rozmowy. [ cz. 1 ] / oberwowana
|
|
|
|