 |
|
Tej jednej, pieprzonej rozmowy żeby sobie wszystko wyjaśnić. Myślała że wydoroślał, przecież ma już te osiemnaście lat. Ale nie zmienił się wcale w stosunku do Niej. A najgorzej boli myśl, że jak z Nią był, nie był taki. Chciała zobaczyć jak zareaguje na wiadomość o tym, że Ona nadal Go kocha, ale gdy to czytał, nie można było z Jego miny niczego wyczytać, nie wierzył że Ona to napisała, a jednak, po chwili stwierdził że ma do tego talent. Powiedział też, że nie dostawał żadnych wiadomości, że Ona do Niego nie pisze. Jedno, wielkie kłamstwo. Pisała do Niego w wakacje, jak minął rok od kiedy wszystko się zaczęło, nie raczył odpisać. Ale w ten dzień, był tam , w tym miejscu, gdzie się wszystko zaczęło. Był tam, tak po prostu. Ale chyba tylko po to, aby sprawić Jej jeszcze więcej bólu. Wracając do domu, płakała jak małe dziecko. A teraz, z łaski swojej, wybacz mi że Cie pokochałam. [ cz. 2 ] / oberwowana
|
|
 |
|
Nic wielkiego, tylko jeden gest z Jego strony, jeden uśmiech, jedno spojrzenie, a ja już wiedziałam że to wszystko wróci. Bałam się cholernie tego powrotu. Nie byłam pewna że wgl to nastąpi. Ale stało się, nawet się z tego cieszę. Bo znowu mogę patrzeć mu w oczy i nie czuć urazy, mogę się do Niego uśmiechać wiedząc że odwzajemni mój uśmiech, mogę się z Nim śmiać, rozmawiać o głupotach, tak jak kiedyś. Wcześniej to olał, fakt. Ale teraz ponownie patrzy na mnie, tak jakby jednak mu zależało. Ale nie robie sobie już nadziei. Nauczyłam się, że im bardziej będę się starać, tym bardziej się przejadę./ oberwowana
|
|
 |
|
Szacunek? Dam ci Go tyle, ile dostałam od Ciebie.
|
|
 |
|
W sumie już nie czuje, że rozumiesz mnie.
|
|
 |
|
Ale ja naprawdę nie proszę o wiele , chce żeby ktoś mnie zrozumiał i był przy mnie wtedy, kiedy naprawdę tego potrzebuje. Nie proszę o wiele, tylko o zrozumienie. Ona mnie rozumie, jako jedyna wie, dlaczego chce odejść i zostawić to wszystko. Wie, że ja już nie chce tak żyć, że nie mam już na to sil. Boi się tylko o to, że nie będzie Jej przy mnie gdy będę odchodziła. Przepraszam za łzy które przeze mnie wylałaś. Wiem że od dawna chciałaś abym przy Tobie była. I teraz jestem, ale pojawiłam się w nieodpowiednim momencie. Gdy jest naprawdę źle i chce odejść. Teraz bardziej cierpisz, bo jestem, a niedługo mnie nie będzie. Uwierz mi że nie chce odchodzić. Ale już nie potrafię tak żyć. / oberwowana
|
|
 |
|
Miałam strasznie dziwny sen, ten chłopak z którym byłam, a jednak już teraz nie liczył się, śnił mi się? Że miałam do Niego iść, porozmawiać z Nim, bo chciał ze mną znów być. Tyle czasu się nie widzieliśmy, a kiedyś byliśmy nierozłączni. Żyliśmy z dnia na dzień, jakby nic innego się nie liczyło tylko znajomi i My. Kiedyś to były czasy, gdy potrafiłam śmiać się z głupot, gdy ziomek się zjarał i chciał pic ocet, nie było Cie wtedy, bo miałeś inne zajęcie, ale później wróciłeś i nadal śmieliśmy się razem. To były czasu, gdy jeszcze byłam szczęśliwa. / oberwowana
|
|
 |
|
Potrafiłam przez dłuższy czas patrzeć na zdjęcie które mi wysłał. Potrafiłam pisać z Nim , nie wnikając w to, czy musze coś zrobić czy też nie. Jest jak przyjaciel, ale gdy tylko poruszył temat spotkania, wiedziałam że będzie coś nie tak. Nie chciałam się spotkać, bo jeżeli tak dobrze mi się z Nim pisze, to jak się z Nim spotkam to się zakocham. Napisałam Mu tylko ‘ nie, nie spotkamy się. Boje się że się zaangażuje. Ale Ty to w sumie jak Ty, nie zaangażujesz się.’ Odpowiedz była szokująca ‘ jasne.. nie zaangażuje’Po chwili wyszedł z gadu. A ja siedziałam i zastanawiałam sie, co mogło sie stać, że tak się zdenerwował. Boje się tylko, ze On sam już w to wszedł. / oberwowana
|
|
 |
|
To smutne patrzeć na własnego ojca, robiącego jedzenie, prasowanie i pranie. Wiedząc że ja nie mogę mu pomoc bo sama mam brak motywacji na cokolwiek. Przez te jebane problemy, sama się pogubiłam w tym wszystkim. To smutne że nie ma już mamy, że zostawiła Nas od tak po prostu. Gdyby tylko chciała wrócić i naprawić swoje życie, było by całkiem inaczej. Ojcze, przepraszam za to, że taka jestem, wiem że chciałbyś mieć całkiem inną córkę. Ale ja nie potrafię się zmienić, nie potrafię być taka, jaką chciałbyś mnie widzieć. Nie potrafię się już uśmiechać jak kiedyś, przy rozmowach nie potrafię już się śmiać. A kiedyś było inaczej, wtedy, kiedy było wszystko okej. Teraz już nie jest, Ty tego nie zauważasz, bo sam masz problemy. Nie chce pomocy, bo i tak mi nikt nie pomoże. / oberwowana
|
|
 |
|
Czy mi się tylko wydaje, czy naprawdę już na niczym mi nie zależy..
|
|
 |
|
Kiedyś powiedziałam mu że nigdy nie przemaluje sobie włosów na czarno, a teraz mam czarne włosy. Mówiłam mu, że nigdy nie będzie okej, a teraz jest w miarę w porządku. Wszystko co mu mówiłam, obracało się w dziwny sposób. A gdy ja Go prosiłam aby nie robił pewnych rzeczy, nie robił tego gdy ze mną był. Ale od momentu gdy zerwał, robi te wszystkie rzeczy, które mi tak bardzo wcześniej przeszkadzały. Chyba robimy sobie na złość, ale nie wiem do czego ma to prowadzić. / oberwowana
|
|
 |
|
Odchodziłam z uśmiechem, ale w oczach miałam łzy. Już nigdy nie ujrzysz mego uśmiechu, pozwól mi odejść, pozwól mi wkońcu normalnie żyć. Tak jak żyłam przed byciem z Tobą. Pozwól mi się wkońcu ogarnąć, nie wspominaj o mnie przy kolegach będąc u Niej, wszystko usłyszy i mi powie. A ja, ponownie będę robiła sobie złudne nadzieje. Że przemyślałeś to wszystko, że chcesz wrócić i mnie mimo wszystko kochasz. Nie przeczytasz tego, bo nie będziesz miał okazji. Kiedyś o Tobie zapomnę, a Ty, za parę lat, widząc mnie z mężem i dziećmi powiesz sobie ‘ cholera, jaki byłem głupi że pozwoliłem Jej odejść.’ Obiecuje Ci to. / oberwowana
|
|
|
|