głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika remnantsoflove

kiedyś myślałam  że jest jak moja siostra   mogłam podzielić się z nią każdą sekundą życia  liczyć na poradę i odwdzięczać się tym samym. jednak bardzo się myliłam  bo kiedyś 'kochana mogłabyś...?' dziś świadomie zmieniłam na 'zamknij ryj  bo ci go stłukę  suko'   wiele się pozmieniało  ja również.   fasion

fasion dodano: 11 maja 2014

kiedyś myślałam, że jest jak moja siostra - mogłam podzielić się z nią każdą sekundą życia, liczyć na poradę i odwdzięczać się tym samym. jednak bardzo się myliłam, bo kiedyś 'kochana mogłabyś...?' dziś świadomie zmieniłam na 'zamknij ryj, bo ci go stłukę, suko' , wiele się pozmieniało, ja również. / fasion

powiedz mi jak to jest  mimo niedługiej znajomości mogliśmy rozmawiać na każdy temat  zgadzając się ze sobą  udzielając rady i pocieszając się nawzajem  z dawką motywacji i szczęścia. dzisiaj mimo  że widujemy się praktycznie co dzień  słowo 'cześć' nie może przejść nam przez gardło. i nie tłumacz się tym  że twoja dupa jest zazdrosna  czy coś  taaa.   fasion

fasion dodano: 11 maja 2014

powiedz mi jak to jest- mimo niedługiej znajomości mogliśmy rozmawiać na każdy temat, zgadzając się ze sobą, udzielając rady i pocieszając się nawzajem, z dawką motywacji i szczęścia. dzisiaj mimo, że widujemy się praktycznie co dzień, słowo 'cześć' nie może przejść nam przez gardło. i nie tłumacz się tym, że twoja dupa jest zazdrosna, czy coś, taaa. / fasion

wróciłam ze szkoły zmęczona  tachając ciężki plecak na ramionach. nieświadoma niczego otworzyłam drzwi do domu  głośno nimi trzaskając z korytarza krzycząc do mamy ' czooołem! co na obiad dziś serwujesz?' nie usłyszałam powitania ani odpowiedzi. weszłam do salonu z pytającą miną i zaniemówiłam. mama wraz z siostrą i babcią siedziały  a po ich policzkach spływały łzy wielkości grochów  poczerwieniałe policzki i napuchnięte oczy wskazywały na jedno 'coś się stało  cholera!' podeszłam powoli do mamy i przytulając jej głowę do klatki piersiowej zapytałam 'powiesz mi wkońcu co się stało?' podniosła wzrok trzymając moje ramię 'wujek zmarł' . plecak upadł na podłogę a moje nogi ugięły się jak guma 'coooooo?!' a później już oparta o ścianę usiadłam na podłodze milcząc i ocierając łzy rękawem bluzy.  fasion

fasion dodano: 11 maja 2014

wróciłam ze szkoły zmęczona, tachając ciężki plecak na ramionach. nieświadoma niczego otworzyłam drzwi do domu, głośno nimi trzaskając z korytarza krzycząc do mamy ' czooołem! co na obiad dziś serwujesz?' nie usłyszałam powitania ani odpowiedzi. weszłam do salonu z pytającą miną i zaniemówiłam. mama wraz z siostrą i babcią siedziały, a po ich policzkach spływały łzy wielkości grochów, poczerwieniałe policzki i napuchnięte oczy wskazywały na jedno 'coś się stało, cholera!' podeszłam powoli do mamy i przytulając jej głowę do klatki piersiowej zapytałam 'powiesz mi wkońcu co się stało?' podniosła wzrok trzymając moje ramię 'wujek zmarł' . plecak upadł na podłogę a moje nogi ugięły się jak guma 'coooooo?!' a później już oparta o ścianę usiadłam na podłodze milcząc i ocierając łzy rękawem bluzy. /fasion

po tych wszystkich latach  buntu i rozpaczy  unoszę wzrok ku górze w wraz z nim kąciki ust   jak dobrze uslyszeć od kumpla : ' ROZJEBAŁAŚ MI SYSTEM  ZNÓW '   fasion

fasion dodano: 11 maja 2014

po tych wszystkich latach, buntu i rozpaczy, unoszę wzrok ku górze w wraz z nim kąciki ust - jak dobrze uslyszeć od kumpla : ' ROZJEBAŁAŚ MI SYSTEM, ZNÓW ' / fasion

i jesteś świadomy tego  że ja wczoraj jeszcze bym uroniła łezkę nad tym  czego jeszcze nie było  ale nad tym  co miało 'wypalić' . a dzisiaj wiesz co? jestem silniejsza o te wszystkie słowa  które uderzały we mnie jak pociski. zorientowałam się  że ty postrzegałeś moje plecy jako tarczę  i codziennie zamiast budować w mojej głowie poczucie bezpieczeństwa  wbijałeś w nie nóż  za każdym razem z gorszym skutkiem. i obudziłam się w środku tego koszmaru  ocierając szybko łzy z twarzy  zacisnęłam mocno pięści i powiedziałam po cichu 'nigdy  kurwa  więcej' od wczoraj wiele się zmieniło  a jak już cię nie ma  to ja postanowiłam trzymać mój świat w ryzach  i masz rację WYPALIŁO się to uczucie  które było w mojej głowie te kilka lat.   fasion

fasion dodano: 11 maja 2014

i jesteś świadomy tego, że ja wczoraj jeszcze bym uroniła łezkę nad tym, czego jeszcze nie było, ale nad tym, co miało 'wypalić' . a dzisiaj wiesz co? jestem silniejsza o te wszystkie słowa, które uderzały we mnie jak pociski. zorientowałam się, że ty postrzegałeś moje plecy jako tarczę, i codziennie zamiast budować w mojej głowie poczucie bezpieczeństwa, wbijałeś w nie nóż, za każdym razem z gorszym skutkiem. i obudziłam się w środku tego koszmaru, ocierając szybko łzy z twarzy, zacisnęłam mocno pięści i powiedziałam po cichu 'nigdy, kurwa, więcej' od wczoraj wiele się zmieniło, a jak już cię nie ma, to ja postanowiłam trzymać mój świat w ryzach, i masz rację WYPALIŁO się to uczucie, które było w mojej głowie te kilka lat. / fasion

nie będzie dobrze  nigdy  gdy nie pozwolisz rozumowi uwolnić się od tego toksycznego dupka. i przestań chować głowę w kolana  i dopuszczać do momentu  aż twoje oczy będą zaszklone a łzy będą spływały po twoich policzkach. musisz być silna  nie dopuszczać do chwil  gdy on będzie w twoich myślach dłużej niż minutę   uwierz  nie jest tego wart. nie próbuj być w miejscach  w których on jest  przecież już ci mówiłam  że on nie jest dla ciebie odpowiedni. nie wracaj do tego co było kiedyś  bo nie warto  mała. i uśmiechnij się  bo jutro czeka cię nowy dzień  a z jutrem nadejdzie nowy etap w twoim życiu  już bez łez i wyniszczonej psychiki. ciężko ci w to uwierzyć? przytaknęłaś? mi również  cholera!   fasion

fasion dodano: 11 maja 2014

nie będzie dobrze- nigdy, gdy nie pozwolisz rozumowi uwolnić się od tego toksycznego dupka. i przestań chować głowę w kolana, i dopuszczać do momentu, aż twoje oczy będą zaszklone a łzy będą spływały po twoich policzkach. musisz być silna, nie dopuszczać do chwil, gdy on będzie w twoich myślach dłużej niż minutę - uwierz, nie jest tego wart. nie próbuj być w miejscach, w których on jest- przecież już ci mówiłam, że on nie jest dla ciebie odpowiedni. nie wracaj do tego co było kiedyś, bo nie warto, mała. i uśmiechnij się, bo jutro czeka cię nowy dzień, a z jutrem nadejdzie nowy etap w twoim życiu, już bez łez i wyniszczonej psychiki. ciężko ci w to uwierzyć? przytaknęłaś? mi również, cholera! / fasion

kilka lat temu? byłam wszędzie. nie było miejsca  osoby  ani akcji  której bym nie znała. wchodziłam na każde drzewo jak wysokie i niebezpieczne by nie było. zwiedzałam miejsca  sama  a ludzie z przerażeniem oglądali się za mną. nie było ogniska  w którym bym nie brała udziału i jako najmlodsza z towarzystwa najmniej się odzywałam najwięcej działałam. chodziłam podrapana  wjeżdżałam małym rowerkiem w pokrzywy bo każdy płakał  że został poparzony. nieraz spadłam z huśtawki i zbierając tyłek z ziemi syczałam do siebie 'suuko  no spróbuj jeszcze raz!' . chodziłam oglądać boruty chłopaków  napierdalali się jak rzeźnicy  dosłownie  a ja mała w króciutkich spodenkach sięgająca pępka chłopakom zaciskałam małe pięści i cienkim głosem głośno kibicowałam. nie rozumiałam słów  doskonale rozumiałam czyny. jeżeli któryś z starszych kolegów pobity wracał do domu  ja szybciutko z mokrymi włoskami wybiegałam z objęć rodziców żeby móc złapać za rękę kolege i stając na palcach szeptać 'dowalisz mu!'

fasion dodano: 26 kwietnia 2014

kilka lat temu? byłam wszędzie. nie było miejsca, osoby, ani akcji, której bym nie znała. wchodziłam na każde drzewo jak wysokie i niebezpieczne by nie było. zwiedzałam miejsca- sama, a ludzie z przerażeniem oglądali się za mną. nie było ogniska, w którym bym nie brała udziału i jako najmlodsza z towarzystwa najmniej się odzywałam najwięcej działałam. chodziłam podrapana, wjeżdżałam małym rowerkiem w pokrzywy-bo każdy płakał, że został poparzony. nieraz spadłam z huśtawki i zbierając tyłek z ziemi syczałam do siebie 'suuko, no spróbuj jeszcze raz!' . chodziłam oglądać boruty chłopaków, napierdalali się jak rzeźnicy- dosłownie, a ja mała w króciutkich spodenkach sięgająca pępka chłopakom zaciskałam małe pięści i cienkim głosem głośno kibicowałam. nie rozumiałam słów- doskonale rozumiałam czyny. jeżeli któryś z starszych kolegów pobity wracał do domu, ja szybciutko z mokrymi włoskami wybiegałam z objęć rodziców żeby móc złapać za rękę kolege i stając na palcach szeptać 'dowalisz mu!'

pamiętam gesty chłopaków  gdy nie chcieli przy mnie mówić o kłopotach. pamiętam  jak jeden zniknął  a gdy byłam nastolatką zrozumiałam  że alkohol i narkotyki wyniszczyły mojego przyjaciela. dzisiaj? dzisiaj rzadko wychodzę z domu. jestem cicha i spokojna. kiedyś wrzeszczałam na podwórku  dzisiaj po cichu wypowiadam niebezpieczne słowa  które niszczą mnie od wewnątrz.   cz II fasion

fasion dodano: 26 kwietnia 2014

pamiętam gesty chłopaków, gdy nie chcieli przy mnie mówić o kłopotach. pamiętam, jak jeden zniknął- a gdy byłam nastolatką zrozumiałam, że alkohol i narkotyki wyniszczyły mojego przyjaciela. dzisiaj? dzisiaj rzadko wychodzę z domu. jestem cicha i spokojna. kiedyś wrzeszczałam na podwórku, dzisiaj po cichu wypowiadam niebezpieczne słowa, które niszczą mnie od wewnątrz. / cz II fasion

uwielbiam wieczory  kiedy siedzimy u mnie i oglądam coraz to bardziej chore i straszne filmiki na yt. wtedy wchodzi dusza towarzystwa do pokoju a od drzwi krzyczy ' tyyy bydlaku zajeebany' i wszyscy śmiejemy się głośno dopowiadając resztę dialogu.  fasion

fasion dodano: 19 kwietnia 2014

uwielbiam wieczory, kiedy siedzimy u mnie i oglądam coraz to bardziej chore i straszne filmiki na yt. wtedy wchodzi dusza towarzystwa do pokoju a od drzwi krzyczy ' tyyy bydlaku zajeebany' i wszyscy śmiejemy się głośno dopowiadając resztę dialogu. /fasion

co z dzieckiem?   napisałam w esemesie  licząc na szczerą odpowiedź.  dziecko nic na tym nie traci  młody zostaje ze mną. czułam  jakby duma rozpierała mi serce. pomyślałam tylko 'no idealny jesteś  taaaaaaaaaakiego cię szukałam' zbiegłam ze schodów i usiadłam pod domem zamykając szczęśliwie oczy  przypominając sobie cudowne chwile.   fasion

fasion dodano: 19 kwietnia 2014

co z dzieckiem? - napisałam w esemesie, licząc na szczerą odpowiedź. -dziecko nic na tym nie traci, młody zostaje ze mną. czułam, jakby duma rozpierała mi serce. pomyślałam tylko 'no idealny jesteś, taaaaaaaaaakiego cię szukałam' zbiegłam ze schodów i usiadłam pod domem zamykając szczęśliwie oczy, przypominając sobie cudowne chwile. / fasion

pamiętam każdy jego sms i każde wypowiedziane słowo. pamiętam moje pytanie o Nią i jego 'daj spokój!' . pamiętam smutek i moralniaka  kiedy po spędzeniu całego dnia z nim  on wracał do niej a ja do siebie  sama. pamiętam jego pewne siebie słowa 'to przyzwyczajenie bardziej' i moje pięciominutowe szczęście gdy mnie mocno przytulał. pamiętam szybkie jazdy po mieście  każdy przypał. pamiętam słowa wypowiadane do mnie przy jego kumplach. chory układ  który mi się podobał   na początku. z każdą chwilą byłam coraz bardziej zazdrosna już nie o każdy papieros który miał styczność z jego ustami  zazdrosna o łóżko  które dzielił z nią  i przysięgę  że więcej się z nią nie prześpi.   fasion

fasion dodano: 19 kwietnia 2014

pamiętam każdy jego sms i każde wypowiedziane słowo. pamiętam moje pytanie o Nią i jego 'daj spokój!' . pamiętam smutek i moralniaka, kiedy po spędzeniu całego dnia z nim, on wracał do niej a ja do siebie- sama. pamiętam jego pewne siebie słowa 'to przyzwyczajenie bardziej' i moje pięciominutowe szczęście gdy mnie mocno przytulał. pamiętam szybkie jazdy po mieście, każdy przypał. pamiętam słowa wypowiadane do mnie przy jego kumplach. chory układ, który mi się podobał - na początku. z każdą chwilą byłam coraz bardziej zazdrosna już nie o każdy papieros który miał styczność z jego ustami, zazdrosna o łóżko, które dzielił z nią, i przysięgę, że więcej się z nią nie prześpi. / fasion

nie było cię obok mojego ramienia  kiedy zdmuchiwałam osiemnaście świeczek na urodzinowym torcie. nie było cię  kiedy potrzebowałam bliskości. nie było cię  kiedy siostry wyjechały. nie było cię obok  kiedy myślałam  że mogę wszystko. nie było cię kiedy pragnęłam czuć bicie twojego serca. a teraz kiedy mam szanse cie mieć na chwilę  boję się o każdą sekundę. paranoja.   fasion

fasion dodano: 18 kwietnia 2014

nie było cię obok mojego ramienia, kiedy zdmuchiwałam osiemnaście świeczek na urodzinowym torcie. nie było cię, kiedy potrzebowałam bliskości. nie było cię, kiedy siostry wyjechały. nie było cię obok, kiedy myślałam, że mogę wszystko. nie było cię kiedy pragnęłam czuć bicie twojego serca. a teraz kiedy mam szanse cie mieć na chwilę, boję się o każdą sekundę. paranoja. / fasion

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć