pamiętam każdy jego sms i każde wypowiedziane słowo. pamiętam moje pytanie o Nią i jego 'daj spokój!' . pamiętam smutek i moralniaka, kiedy po spędzeniu całego dnia z nim, on wracał do niej a ja do siebie- sama. pamiętam jego pewne siebie słowa 'to przyzwyczajenie bardziej' i moje pięciominutowe szczęście gdy mnie mocno przytulał. pamiętam szybkie jazdy po mieście, każdy przypał. pamiętam słowa wypowiadane do mnie przy jego kumplach. chory układ, który mi się podobał - na początku. z każdą chwilą byłam coraz bardziej zazdrosna już nie o każdy papieros który miał styczność z jego ustami, zazdrosna o łóżko, które dzielił z nią, i przysięgę, że więcej się z nią nie prześpi. / fasion
|