głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika nieogarniamtegozycia

“ Nie powtarzaj mi  że to nieważne. Wierzę w każde słowo  jak w ciebie. Jesteś numerem jeden dla mnie  a ty na poważnie tego nie bierzesz. Zanim zaczniesz się wahać  zobacz gdzie jestem  daję ci wszystko. Nadal niezmiennie mogę być wszędzie  a wciąż jestem blisko. ”

niekoffana dodano: 10 października 2013

“ Nie powtarzaj mi, że to nieważne. Wierzę w każde słowo, jak w ciebie. Jesteś numerem jeden dla mnie, a ty na poważnie tego nie bierzesz. Zanim zaczniesz się wahać, zobacz gdzie jestem, daję ci wszystko. Nadal niezmiennie mogę być wszędzie, a wciąż jestem blisko. ”

70  wypowiadanych słów człowieka nikogo nie obchodzi. Uwierz i ogranicz.

niekoffana dodano: 10 października 2013

70% wypowiadanych słów człowieka nikogo nie obchodzi. Uwierz i ogranicz.

Łączą nas wspomnienia  więc nawet jeśli nie jesteśmy już razem  nie rozmawiamy ze sobą i nie mamy ze sobą nic wspólnego  to przeszłość była nasza  a tego nie wymażesz.

niekoffana dodano: 10 października 2013

Łączą nas wspomnienia, więc nawet jeśli nie jesteśmy już razem, nie rozmawiamy ze sobą i nie mamy ze sobą nic wspólnego, to przeszłość była nasza, a tego nie wymażesz.

Ja nie mogę wyjść do klubu  a Ty możesz pieprzyć się z każdą napotkaną laską i to jest okey?!    refleksja

refleksja dodano: 9 października 2013

Ja nie mogę wyjść do klubu, a Ty możesz pieprzyć się z każdą napotkaną laską i to jest okey?! || refleksja

Mamo  cholera łzy lecą mi ciurkiem po policzkach. Jesteś zaskoczona? Mamo  to nie moja wina. Taki jest świat. Mam 18 lat i muszę sobie radzić w świecie dorosłych. Nie miej do siebie pretensji. Na prawdę wychowałaś mnie bardzo dobrze.. Ja sama doprowadziłam się do takiego stanu. Mamo nie wiesz co dzieję się na imprezach w naszym rodzinnym domu  jesteś daleko. Ja jestem sama. Pieprzę wszystko. Tak jest łatwiej... Było.. Było póki nie zakochałam się w facecie niedostępnym dla mnie.. Mamo  cholera łączyło mnie z nim tylko kilka nic nie znaczących nocy. Nie wiem co chciałam zyskać? Wtedy chciałam tylko bliskości z Jego strony. Wiem  że źle zrobiłam.. Ale mamo  jestem z nim w ciąży.. Tak dobrze usłyszałaś.. Mam 18 lat  zaszłam w ciąże z 23 letnim facetem  dodatkowo jestem uzależniona od amfy  wódki  seksu i imprez.. Przepraszam mamo.. Wiem  że zawiodłam Cię.. Nie oczekuję zrozumienia czy wybaczenia.. Dziękuje mamo za to  że jesteś  choć tak wiele razy zawiodłam.. Kocham Cię..    refleksja

refleksja dodano: 9 października 2013

Mamo, cholera łzy lecą mi ciurkiem po policzkach. Jesteś zaskoczona? Mamo, to nie moja wina. Taki jest świat. Mam 18 lat i muszę sobie radzić w świecie dorosłych. Nie miej do siebie pretensji. Na prawdę wychowałaś mnie bardzo dobrze.. Ja sama doprowadziłam się do takiego stanu. Mamo nie wiesz co dzieję się na imprezach w naszym rodzinnym domu, jesteś daleko. Ja jestem sama. Pieprzę wszystko. Tak jest łatwiej... Było.. Było póki nie zakochałam się w facecie niedostępnym dla mnie.. Mamo, cholera łączyło mnie z nim tylko kilka nic nie znaczących nocy. Nie wiem co chciałam zyskać? Wtedy chciałam tylko bliskości z Jego strony. Wiem, że źle zrobiłam.. Ale mamo, jestem z nim w ciąży.. Tak dobrze usłyszałaś.. Mam 18 lat, zaszłam w ciąże z 23 letnim facetem, dodatkowo jestem uzależniona od amfy, wódki, seksu i imprez.. Przepraszam mamo.. Wiem, że zawiodłam Cię.. Nie oczekuję zrozumienia czy wybaczenia.. Dziękuje mamo za to, że jesteś, choć tak wiele razy zawiodłam.. Kocham Cię.. || refleksja

 cz1 Mamo.. Mamo przepraszam. Cholernie przepraszam. Wiem  wiem  że będziesz zdziwiona moimi przeprosinami ale wysłuchaj mnie.. Mamo  wiem  że będziesz miała mi za złe  ale chcę  żebyś wiedziała o mnie wszystko. Nie oceniaj mnie. Zrobi to za Ciebie Bóg. Nie wybaczaj. Wybaczyć może tylko Bóg. Ty  Ty możesz tylko mnie wysłuchać.. Mamo  do tej pory uważałaś  że masz wspaniałą córkę. Nie jest tak. Nie mieszkamy razem więc mało wiesz o moim życiu. Nie wiesz o każdych weekendowych imprezach  nie wiesz  że potrafię pójść z nowo poznanym chłopakiem do łóżka.. Nie wiesz  że ranię uczucia każdego chłopaka  który się we mnie zakocha.  Nie zdajesz sobie sprawy  że ćpam  że piję  że palę. Mamo  amfa stała się tak samo obecna w moim życiu jak alkohol.. Upijam się do nieprzytomności  palę po kilka paczek dziennie. Jestem uzależniona od amfy  wódki i seksu.. Nie jestem tą grzeczną córeczką  którą byś chciała mieć..    refleksja

refleksja dodano: 9 października 2013

[cz1]Mamo.. Mamo przepraszam. Cholernie przepraszam. Wiem, wiem, że będziesz zdziwiona moimi przeprosinami ale wysłuchaj mnie.. Mamo, wiem, że będziesz miała mi za złe, ale chcę, żebyś wiedziała o mnie wszystko. Nie oceniaj mnie. Zrobi to za Ciebie Bóg. Nie wybaczaj. Wybaczyć może tylko Bóg. Ty, Ty możesz tylko mnie wysłuchać.. Mamo, do tej pory uważałaś, że masz wspaniałą córkę. Nie jest tak. Nie mieszkamy razem więc mało wiesz o moim życiu. Nie wiesz o każdych weekendowych imprezach, nie wiesz, że potrafię pójść z nowo poznanym chłopakiem do łóżka.. Nie wiesz, że ranię uczucia każdego chłopaka, który się we mnie zakocha. Nie zdajesz sobie sprawy, że ćpam, że piję, że palę. Mamo, amfa stała się tak samo obecna w moim życiu jak alkohol.. Upijam się do nieprzytomności, palę po kilka paczek dziennie. Jestem uzależniona od amfy, wódki i seksu.. Nie jestem tą grzeczną córeczką, którą byś chciała mieć.. || refleksja

Cholera za kilka dni czeka mnie poważna rozmowa z matką. Co ja mogę jej powiedzieć? Wiem  wiem kurwa  że chciałaby usłyszeć w końcu z ust dorosłej już córki prawdę. Ale czy po spowiedzi życia będziesz szczęśliwa? Nie chcę Twoich łez  nie chce  żebyś miała mi za złe. Nie chce  żebyś mnie znienawidziła  żebyś wstydziła się swojej córki. Więc pytam co Ci mam powiedzieć? Odpowiesz mi  czy gotowa jesteś na szczerość z mojej strony? Przecież zdaje sobie sprawę  że ona Cię zniszczy. Nie potrafię udawać dalej.. Muszę  muszę wyspowiadać się Ci z życia swojego  bo przecież to dzięki Tobie tu jestem. Proszę wysłuchaj mnie..    refleksja

refleksja dodano: 9 października 2013

Cholera za kilka dni czeka mnie poważna rozmowa z matką. Co ja mogę jej powiedzieć? Wiem, wiem kurwa, że chciałaby usłyszeć w końcu z ust dorosłej już córki prawdę. Ale czy po spowiedzi życia będziesz szczęśliwa? Nie chcę Twoich łez, nie chce, żebyś miała mi za złe. Nie chce, żebyś mnie znienawidziła, żebyś wstydziła się swojej córki. Więc pytam co Ci mam powiedzieć? Odpowiesz mi, czy gotowa jesteś na szczerość z mojej strony? Przecież zdaje sobie sprawę, że ona Cię zniszczy. Nie potrafię udawać dalej.. Muszę, muszę wyspowiadać się Ci z życia swojego, bo przecież to dzięki Tobie tu jestem. Proszę wysłuchaj mnie.. || refleksja

Wiesz pomimo wszystko cieszę się z takiego obrotu spraw... Bo przecież nawet jeśli nie będziemy razem  ja pod sercem noszę nasze wspólne dziecko. Naszego synka  albo naszą córeczkę i pomimo tego co zrobisz ono zawsze będzie nasze. Nasze wspólne.. Nawet jeśli wyrzekniesz się tego dziecka  ja codziennie patrząc na to dziecko będę widziała nasz wspólny owoc tego krótkiego romansu.. W jego oczach będę widzieć Twoje oczy. Nawet jeśli Ty odejdziesz to dziecko zostanie. Zostanie  bo jest cząstką Ciebie  czy rozumiesz?    refleksja

refleksja dodano: 9 października 2013

Wiesz pomimo wszystko cieszę się z takiego obrotu spraw... Bo przecież nawet jeśli nie będziemy razem, ja pod sercem noszę nasze wspólne dziecko. Naszego synka, albo naszą córeczkę i pomimo tego co zrobisz ono zawsze będzie nasze. Nasze wspólne.. Nawet jeśli wyrzekniesz się tego dziecka, ja codziennie patrząc na to dziecko będę widziała nasz wspólny owoc tego krótkiego romansu.. W jego oczach będę widzieć Twoje oczy. Nawet jeśli Ty odejdziesz to dziecko zostanie. Zostanie, bo jest cząstką Ciebie, czy rozumiesz? || refleksja

 cz.6  Nie chciałam  żeby nasze niedojrzałe decyzje zniszczyły życie komuś jeszcze...' Spojrzałam z zaciekawieniem na Jego twarz ' co masz na myśli? '   rzekł  a jego oczy próbowały przeszyć mnie.. ' Słuchaj  nie wiem co z tym zrobimy  nie wiem co dalej. Jestem z Tobą w ciąży  podejrzewam  że to 12 tydzień.. '   spojrzałam na niego.. Był zszokowany  nie wiedział co zrobić  jak się zachować. Takiej informacji się nie spodziewał. ' jesteś pewna?'   zapytał  jakby chciał usłyszeć  że to żart.. Potwierdziłam i podałam mu test.. Spojrzał i pod nosem zaszeptał 'cholera  dwie kreski..'. Co teraz?   zapytałam. 'Cholera  nie wiem. Mała  kurwa nie wiem. Muszę pomyśleć  odezwę się do Ciebie.' Wyszłam z jego mieszkania i rozpłakałam się jak małe dziecko.. Cholera  przecież nie mam na co liczyć.. Tylko pytanie   co teraz? Co zrobię? Wiem jedno. Urodzę dziecko  nawet jakbym miała wychowywać je sama. Nie mogę pozbyć się owocu miłości naszej. Mojej i jego. Nawet jeśli on nie chce..    refleksja

refleksja dodano: 9 października 2013

[cz.6] Nie chciałam, żeby nasze niedojrzałe decyzje zniszczyły życie komuś jeszcze...' Spojrzałam z zaciekawieniem na Jego twarz ' co masz na myśli? ' - rzekł, a jego oczy próbowały przeszyć mnie.. ' Słuchaj, nie wiem co z tym zrobimy, nie wiem co dalej. Jestem z Tobą w ciąży, podejrzewam, że to 12 tydzień.. ' - spojrzałam na niego.. Był zszokowany, nie wiedział co zrobić, jak się zachować. Takiej informacji się nie spodziewał. ' jesteś pewna?' - zapytał, jakby chciał usłyszeć, że to żart.. Potwierdziłam i podałam mu test.. Spojrzał i pod nosem zaszeptał 'cholera, dwie kreski..'. Co teraz? - zapytałam. 'Cholera, nie wiem. Mała, kurwa nie wiem. Muszę pomyśleć, odezwę się do Ciebie.' Wyszłam z jego mieszkania i rozpłakałam się jak małe dziecko.. Cholera, przecież nie mam na co liczyć.. Tylko pytanie - co teraz? Co zrobię? Wiem jedno. Urodzę dziecko, nawet jakbym miała wychowywać je sama. Nie mogę pozbyć się owocu miłości naszej. Mojej i jego. Nawet jeśli on nie chce.. || refleksja

 cz.5  'Przecież miałaś dzisiaj wylecieć za granicę  myślałem  że już nigdy Cię nie zobaczę.. '   mówił. Patrzyłam na niego z zaciekawieniem.. Tęsknił  czy tylko tak ściemniał? 'Bo miałam wyjechać  to prawda  ale nie mogłam tego zrobić póki z Tobą nie porozmawiam  usiądź  proszę..' wypowiedziałam z trudem w jego stronę to zdanie.. Posłuchał  usiadł i zapytał co takiego się stało.. Nie wiedziałam jak mam Ci to powiedzieć  ale chciałam to mieć za sobą.. 'Słuchaj  wiem  że między nami nie ma nic  prócz kilku wspólnych nocy  wiem  że oboje zapędziliśmy się i przekroczyliśmy tą granicę   kursantka   instruktor.. '   mówiłam  a jego twarz stawała się coraz chłodniejsza.. Nie wiedział o co mi chodzi  myślał  że przyszłam tu prawić mu kazania.. 'Ale..' próbował mi przerwać. ' Proszę  daj mi dokończyć.. Wiem  że przerwaliśmy tą granicę  że to co robiliśmy w ogóle nie powinno mieć miejsca. Ale nie mogłam wyjechać i pozwolić na to  żeby nasze błędy zniszczyły życie jeszcze komuś...    refleksja

refleksja dodano: 9 października 2013

[cz.5] 'Przecież miałaś dzisiaj wylecieć za granicę, myślałem, że już nigdy Cię nie zobaczę.. ' - mówił. Patrzyłam na niego z zaciekawieniem.. Tęsknił, czy tylko tak ściemniał? 'Bo miałam wyjechać, to prawda, ale nie mogłam tego zrobić póki z Tobą nie porozmawiam, usiądź, proszę..' wypowiedziałam z trudem w jego stronę to zdanie.. Posłuchał, usiadł i zapytał co takiego się stało.. Nie wiedziałam jak mam Ci to powiedzieć, ale chciałam to mieć za sobą.. 'Słuchaj, wiem, że między nami nie ma nic, prócz kilku wspólnych nocy, wiem, że oboje zapędziliśmy się i przekroczyliśmy tą granicę - kursantka - instruktor.. ' - mówiłam, a jego twarz stawała się coraz chłodniejsza.. Nie wiedział o co mi chodzi, myślał, że przyszłam tu prawić mu kazania.. 'Ale..' próbował mi przerwać. ' Proszę, daj mi dokończyć.. Wiem, że przerwaliśmy tą granicę, że to co robiliśmy w ogóle nie powinno mieć miejsca. Ale nie mogłam wyjechać i pozwolić na to, żeby nasze błędy zniszczyły życie jeszcze komuś... || refleksja

 cz.4  Weszłam do klatki  serce biło mi niemiłosiernie szybko.. W klatce była taka cisza  że wyraźnie słyszałam swój własny oddech  bicie własnego serca i stukot obcasów. Pierwsze piętro  drzwi po lewo.. Niechętnie sięgnęłam ręką i wcisnęłam przycisk dzwonka. 'Cholera  co ja robię. '   spanikowałam. Usłyszałam dźwięk przekręcania klucza. Zamarłam. Matko  ile Cię już nie widziałam? 3 tyg? Chyba nawet ponad 3 tygodnie. Otworzyłeś  ubrany byłeś w niebieską koszulę i jasne spodnie  w innej sytuacji rzuciłabym Ci się na szyję  ale przecież  nie mogłam. Już nie mogłam. Z twojej twarzy wyczytałam  że jesteś zaskoczony moją wizytą.. ' Co Ty tu robisz? '   zapytałeś  wyraźnie Cię zdziwiłam.. 'Nie wpuścisz mnie do środka?'   zapytałam. A Ty odsunąłeś się robiąc mi miejsce i mówiąc 'przepraszam  wejdź..' Moje kroki pokierowałam do salonu. Jak zwykle nieskazitelnie czysto. Prawdziwy pedant   przebiegło mi przez myśl.. Z zamyśleń wyrwał mnie Jego głos   ' Co Cię tutaj sprowadza?'    refleksja

refleksja dodano: 9 października 2013

[cz.4] Weszłam do klatki, serce biło mi niemiłosiernie szybko.. W klatce była taka cisza, że wyraźnie słyszałam swój własny oddech, bicie własnego serca i stukot obcasów. Pierwsze piętro, drzwi po lewo.. Niechętnie sięgnęłam ręką i wcisnęłam przycisk dzwonka. 'Cholera, co ja robię. ' - spanikowałam. Usłyszałam dźwięk przekręcania klucza. Zamarłam. Matko, ile Cię już nie widziałam? 3 tyg? Chyba nawet ponad 3 tygodnie. Otworzyłeś, ubrany byłeś w niebieską koszulę i jasne spodnie, w innej sytuacji rzuciłabym Ci się na szyję, ale przecież nie mogłam. Już nie mogłam. Z twojej twarzy wyczytałam, że jesteś zaskoczony moją wizytą.. ' Co Ty tu robisz? ' - zapytałeś, wyraźnie Cię zdziwiłam.. 'Nie wpuścisz mnie do środka?' - zapytałam. A Ty odsunąłeś się robiąc mi miejsce i mówiąc 'przepraszam, wejdź..' Moje kroki pokierowałam do salonu. Jak zwykle nieskazitelnie czysto. Prawdziwy pedant - przebiegło mi przez myśl.. Z zamyśleń wyrwał mnie Jego głos - ' Co Cię tutaj sprowadza?' || refleksja

 cz.3  Nie wiedziałam czego mogę się po Tobie spodziewać.. Przecież wiedziałam  że masz dziewczynę. Wiedziałam  że nic oprócz kilku wspólnych nocy nas nie łączy. Nie brałeś mnie na poważnie  pamiętam ten dzień w lipcu  w którym Cię poznałam. Zahipnotyzowałeś mnie swoim spojrzeniem. Już wtedy wiedziałeś  że będę Twoja  że nie będę mogła się uchronić przed Twoim urokiem. Jeden kurs  który zmienił całe moje życie  jeden etap w życiu każdej nastolatki  zamienił moje życie w pogoń za szczęściem.. Nie mogłam pozwolić  żebym wyjechała zanim dowiesz się prawdy.. Postanowiłam odwiedzić Cię wczesnym wieczorem.. Był to wtorek  wiedziałam  że będziesz sam w domu  przecież tak doskonale wiedziałam  że godzinę wcześniej kończyłeś w pobliżu teorię.. Podjechałam pod Twój blok  kiedyś cieszyłam się jak tu przyjeżdżałam  wiedziałam przecież  że za chwilę przytulisz mnie.. Jednak teraz było inaczej  parkując pod blokiem poczułam się nieswojo. Nie mogłam przewidzieć Twojej reakcji..    refleksja

refleksja dodano: 9 października 2013

[cz.3] Nie wiedziałam czego mogę się po Tobie spodziewać.. Przecież wiedziałam, że masz dziewczynę. Wiedziałam, że nic oprócz kilku wspólnych nocy nas nie łączy. Nie brałeś mnie na poważnie, pamiętam ten dzień w lipcu, w którym Cię poznałam. Zahipnotyzowałeś mnie swoim spojrzeniem. Już wtedy wiedziałeś, że będę Twoja, że nie będę mogła się uchronić przed Twoim urokiem. Jeden kurs, który zmienił całe moje życie, jeden etap w życiu każdej nastolatki, zamienił moje życie w pogoń za szczęściem.. Nie mogłam pozwolić, żebym wyjechała zanim dowiesz się prawdy.. Postanowiłam odwiedzić Cię wczesnym wieczorem.. Był to wtorek, wiedziałam, że będziesz sam w domu, przecież tak doskonale wiedziałam, że godzinę wcześniej kończyłeś w pobliżu teorię.. Podjechałam pod Twój blok, kiedyś cieszyłam się jak tu przyjeżdżałam, wiedziałam przecież, że za chwilę przytulisz mnie.. Jednak teraz było inaczej, parkując pod blokiem poczułam się nieswojo. Nie mogłam przewidzieć Twojej reakcji.. || refleksja

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć