głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika malutkaaaxd

Przy nim czuła się inaczej niż przy swoich dotychczasowych chłopakach. On był taki pewny siebie. Wysoki  i silny. Wiedziała  że gdyby ktoś chciał ją skrzywdzić On by na to nie pozwolił. Tak pewnie łapał jej dłoń  jak gdyby tylko do tego była stworzona. Pasowała idealnie. Jego ramiona tak idealnie oplatały jej ciało. Tak doskonale grzały i dawały poczucie przynależności do Niego. W jakiś sposób kiedy tak ją obejmował była bezbronna i tylko Jego. Ta poza złego chłopca ją kręciła. Bluzgi z jego ust wcale jej nie przeszkadzały. Wiedziała  że wcale taki zły nie jest. To jak ją traktował świadczyło  że ten image to tylko bujda. Tak samo jak ona grała szczęście  on grał zimnego skurwiela. A tak naprawdę on był troskliwym chłopcem a ona smutną dziewczynką. Myślicie  że im wyjdzie? Czas pokaże. Na razie się poznają  dobrze im w swoim towarzystwie. Ziomki. hej. Trzymajcie za nich kciuki. Taak.  s.z.w

samotniczka_z_wyboru dodano: 20 marca 2012

Przy nim czuła się inaczej niż przy swoich dotychczasowych chłopakach. On był taki pewny siebie. Wysoki, i silny. Wiedziała, że gdyby ktoś chciał ją skrzywdzić On by na to nie pozwolił. Tak pewnie łapał jej dłoń- jak gdyby tylko do tego była stworzona. Pasowała idealnie. Jego ramiona tak idealnie oplatały jej ciało. Tak doskonale grzały i dawały poczucie przynależności do Niego. W jakiś sposób kiedy tak ją obejmował była bezbronna i tylko Jego. Ta poza złego chłopca ją kręciła. Bluzgi z jego ust wcale jej nie przeszkadzały. Wiedziała, że wcale taki zły nie jest. To jak ją traktował świadczyło, że ten image to tylko bujda. Tak samo jak ona grała szczęście, on grał zimnego skurwiela. A tak naprawdę on był troskliwym chłopcem a ona smutną dziewczynką. Myślicie, że im wyjdzie? Czas pokaże. Na razie się poznają, dobrze im w swoim towarzystwie. Ziomki. hej. Trzymajcie za nich kciuki. Taak. /s.z.w

Siedziała zapłakana na łóżku. Docierało do niej  że tak dawno niczego nie czuła. Zarówno szczęścia jak i miłości. Tak często ostatnio udawała szczęśliwą. Tak często  że sama zapominała  że to tylko gra. Zapominała o samotności. Wcale nie chciała kochać. Nie chciała nic czuć. A jednak. Kiedy na ekranie jej telefonu mignął sms : Co tam kochanie?. Jej buzia od razu się rozpromieniła. Nie czuła nic. Już dawno zapomniała jak to jest czuć  przeżywać coś całą sobą. Tak dawno była sobą. W sumie nie pamięta kiedy. Ale kiedy pisał albo dzwonił ON robiło się jakoś cieplej.  s.z.w

samotniczka_z_wyboru dodano: 20 marca 2012

Siedziała zapłakana na łóżku. Docierało do niej, że tak dawno niczego nie czuła. Zarówno szczęścia jak i miłości. Tak często ostatnio udawała szczęśliwą. Tak często, że sama zapominała, że to tylko gra. Zapominała o samotności. Wcale nie chciała kochać. Nie chciała nic czuć. A jednak. Kiedy na ekranie jej telefonu mignął sms : Co tam kochanie?. Jej buzia od razu się rozpromieniła. Nie czuła nic. Już dawno zapomniała jak to jest czuć, przeżywać coś całą sobą. Tak dawno była sobą. W sumie nie pamięta kiedy. Ale kiedy pisał albo dzwonił ON robiło się jakoś cieplej. /s.z.w

Nie miała pojęcia jak łatwo jest udawać szczęśliwą. Jak łatwo zagrać motylki w brzuchu. Z jakim spokojem można ukryć smutek za iluzją uśmiechu. Tęsknotę przykryć iskrami szczęścia w oczach.  Jak prosto jest stworzyć wyimaginowaną dobrą aurę.  Tak bez wysiłku udać zakochaną. A ludzie to łapali. Hah. Naiwni. Tak naprawdę jej serce było głazem. A wnętrze płakało. Ale przecież ludzie oceniają zewnętrznie. Nikt nie wie co gra w środku. U niej grał zajebisty ciężki metal a wszyscy uważali  że w jej duszy lekki walczyk leci. Pierdoleni łatwowierni.  s.z.w

samotniczka_z_wyboru dodano: 19 marca 2012

Nie miała pojęcia jak łatwo jest udawać szczęśliwą. Jak łatwo zagrać motylki w brzuchu. Z jakim spokojem można ukryć smutek za iluzją uśmiechu. Tęsknotę przykryć iskrami szczęścia w oczach. Jak prosto jest stworzyć wyimaginowaną dobrą aurę. Tak bez wysiłku udać zakochaną. A ludzie to łapali. Hah. Naiwni. Tak naprawdę jej serce było głazem. A wnętrze płakało. Ale przecież ludzie oceniają zewnętrznie. Nikt nie wie co gra w środku. U niej grał zajebisty ciężki metal a wszyscy uważali, że w jej duszy lekki walczyk leci. Pierdoleni łatwowierni. /s.z.w

Podprowadził ją pod dom.  A buzi?  zapytał. Wspięła się ma palce  położyła rękę na jego ramieniu i pocałowała go w policzek.  Na razie tyle.  Odrzekła i się odsunęła.  Dlaczego tyle? Nie tyle. Chodź tu.  Powiedział i lekko lecz stanowczo przyciągnął ją do siebie. Popatrzył na nią. Jego oczy przeszyły jej tęczówki. To wszystko działo się tak szybko i było tak niemożliwe. Przecież obiecała sobie  że to będzie tylko jeden mały całus w policzek. Na pożegnanie. W końcu to był ich ostatni wieczór. Położył jej rękę w talii i przybliżył się jeszcze bardziej. Przechylił swoją głowę i pocałował jej usta. To była chwila. Jeden maleńki pocałunek. Momentalne zetknięcie ust. Przyłożenie warg.  Ale obojgu przyśpieszyło to rytm serca. Przecież to takie normalne. A jednak tak niezwykłe. Tylko On potrafił brać od niej to co chciał. Był pewny siebie i silny. A do tego miał to swoje specyficzne podejście. Polubiła go. Nie widzieć czemu ten Drań przypadł jej do gustu.  s.z.w

samotniczka_z_wyboru dodano: 18 marca 2012

Podprowadził ją pod dom. "A buzi?" zapytał. Wspięła się ma palce, położyła rękę na jego ramieniu i pocałowała go w policzek. "Na razie tyle." Odrzekła i się odsunęła. "Dlaczego tyle? Nie tyle. Chodź tu." Powiedział i lekko lecz stanowczo przyciągnął ją do siebie. Popatrzył na nią. Jego oczy przeszyły jej tęczówki. To wszystko działo się tak szybko i było tak niemożliwe. Przecież obiecała sobie, że to będzie tylko jeden mały całus w policzek. Na pożegnanie. W końcu to był ich ostatni wieczór. Położył jej rękę w talii i przybliżył się jeszcze bardziej. Przechylił swoją głowę i pocałował jej usta. To była chwila. Jeden maleńki pocałunek. Momentalne zetknięcie ust. Przyłożenie warg. Ale obojgu przyśpieszyło to rytm serca. Przecież to takie normalne. A jednak tak niezwykłe. Tylko On potrafił brać od niej to co chciał. Był pewny siebie i silny. A do tego miał to swoje specyficzne podejście. Polubiła go. Nie widzieć czemu ten Drań przypadł jej do gustu. /s.z.w

 Z dużą ilością dziewczyn piszesz?  zapytała.  No sporo ich  chwilkę porozmawiali. Kiedy mówiła  że nie chce przeszkadzać i ucieka  nawet nie zatrzymał. Po co ona się w to pchała? Po co zbierała się cały tydzień by do niego pojechać? To wszystko teraz wydawało się takie bez sensu. Może naprawdę powinna odpuścić. Miłość sama ma przychodzić. Po co przywiązywać się do kogo kto wydaje się być skorym do zdrady? Dlaczego z tego nie zrezygnowała? Z czystej ciekawości. By pojechać i sprawdzić jaki jest. By po prostu go spotkać  zobaczyć. Spędzić trochę czasu z kimś czyj głos słuchało się od dłuższego czasu na dobranoc. Tylko musi zapamiętać jedno. :  Nie może się zakochać. Jeśli to zrobi. Ten facet rozjebie jej serce na tysiąc kawałków. Jak każdy inny. Po prostu. To tylko jedno spotkanie. Nic więcej. Nie może się zakochać. Nie w nim  nie teraz  nie ona    s.z.w

samotniczka_z_wyboru dodano: 15 marca 2012

"Z dużą ilością dziewczyn piszesz?" zapytała. "No sporo ich" chwilkę porozmawiali. Kiedy mówiła, że nie chce przeszkadzać i ucieka, nawet nie zatrzymał. Po co ona się w to pchała? Po co zbierała się cały tydzień by do niego pojechać? To wszystko teraz wydawało się takie bez sensu. Może naprawdę powinna odpuścić. Miłość sama ma przychodzić. Po co przywiązywać się do kogo kto wydaje się być skorym do zdrady? Dlaczego z tego nie zrezygnowała? Z czystej ciekawości. By pojechać i sprawdzić jaki jest. By po prostu go spotkać, zobaczyć. Spędzić trochę czasu z kimś czyj głos słuchało się od dłuższego czasu na dobranoc. Tylko musi zapamiętać jedno. : "Nie może się zakochać. Jeśli to zrobi. Ten facet rozjebie jej serce na tysiąc kawałków. Jak każdy inny. Po prostu. To tylko jedno spotkanie. Nic więcej. Nie może się zakochać. Nie w nim, nie teraz, nie ona" / s.z.w

Wiedziałam  że to się tak skończy.  Ona była na to wszystko za młoda. Dała zbyt wiele nadziei nie rozumiejąc  że dla Niego może to coś znaczyć. Była święcie przekonana  że się nią bawił. Przecież wszyscy mówili  że On ją okłamuje. Kilka smsów i cały czar prysł. Jak bańka mydlana po napotkaniu kolców akacji. Pyk i nie ma. Tak było z nimi.   Jestem za młoda. Nie moglibyśmy być razem. Zrozum. Ta różnica jest za duża  I mimo  że mówił  wiek to nic  ważne to jaka jesteś  ona nie umiała zapomnieć  o ile był starszy i w jakim wieku była ona. Tak bardzo chciała  aby napisał  Masz rację  bawiłem się tobą . Straciła Go. Wiedziała o tym doskonale. Wiedziała  że ten wieczór przeważył szalę i uzmysłowił mu  że nie mogą być ze sobą. Ona była za młoda  od zbyt dojrzały. Wiedziała  że to koniec. Koniec wszystkiego co było. A ona? Siedzi  i patrzy się w gwiazdy. Niewzruszona tym co się zdarzyło. Potwór bez serca  bez uczuć. Cholera po raz kolejny kogoś zraniła. Pieprzona suka.  s.z.w

samotniczka_z_wyboru dodano: 9 marca 2012

Wiedziałam, że to się tak skończy. Ona była na to wszystko za młoda. Dała zbyt wiele nadziei nie rozumiejąc, że dla Niego może to coś znaczyć. Była święcie przekonana, że się nią bawił. Przecież wszyscy mówili, że On ją okłamuje. Kilka smsów i cały czar prysł. Jak bańka mydlana po napotkaniu kolców akacji. Pyk i nie ma. Tak było z nimi. ,,Jestem za młoda. Nie moglibyśmy być razem. Zrozum. Ta różnica jest za duża" I mimo, że mówił "wiek to nic, ważne to jaka jesteś" ona nie umiała zapomnieć, o ile był starszy i w jakim wieku była ona. Tak bardzo chciała, aby napisał "Masz rację, bawiłem się tobą". Straciła Go. Wiedziała o tym doskonale. Wiedziała, że ten wieczór przeważył szalę i uzmysłowił mu, że nie mogą być ze sobą. Ona była za młoda, od zbyt dojrzały. Wiedziała, że to koniec. Koniec wszystkiego co było. A ona? Siedzi, i patrzy się w gwiazdy. Niewzruszona tym co się zdarzyło. Potwór bez serca, bez uczuć. Cholera po raz kolejny kogoś zraniła. Pieprzona suka. /s.z.w

Zadzwonił. W słuchawce rozległ się jego głos.   Wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet!  praktycznie wykrzyczał do słuchawki. Znali się przecież tak krótko. Nie spotkali się ani razu. Ani razu nie patrzyła mu w oczy  ani razu nie poczuła jak to jest być w jego ramionach  ani razu nie smakowała jego ust. A jego głos sprawił  że poczuła się lepiej. Nie wiedział jaka jest naprawdę. Nie miał pojęcia kim jest. A jednak zadzwonił  tak jak robił to co wieczór. Po to by usłyszeć jej głos. Po skończonej rozmowie uśmiech nie schodził z jej twarzy. A w głowie tylko jeden głos:   Niedługo się spotkamy  to jeszcze tylko parę dni   s.z.w

samotniczka_z_wyboru dodano: 8 marca 2012

Zadzwonił. W słuchawce rozległ się jego głos. ,,Wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet!" praktycznie wykrzyczał do słuchawki. Znali się przecież tak krótko. Nie spotkali się ani razu. Ani razu nie patrzyła mu w oczy, ani razu nie poczuła jak to jest być w jego ramionach, ani razu nie smakowała jego ust. A jego głos sprawił, że poczuła się lepiej. Nie wiedział jaka jest naprawdę. Nie miał pojęcia kim jest. A jednak zadzwonił, tak jak robił to co wieczór. Po to by usłyszeć jej głos. Po skończonej rozmowie uśmiech nie schodził z jej twarzy. A w głowie tylko jeden głos: ,,Niedługo się spotkamy, to jeszcze tylko parę dni" /s.z.w

Zamknąć oczy i się uśmiechać. Obojętnie przechodzić obok ludzi którzy ranią. Nie przywiązywać się do tych którzy mówią  że kochają. Obdarzać wszystkich nadmiarem szczęścia  optymizmem  ciepłem serca i promieniem miłości. Pieścić każdego dobrym słowem. Sprawiać  że ktoś poczuje się lepiej. Przejmować się losem innych  tych obcych jak i przyjaciół. W oczach mieć iskierki spełnienia. W głowie pokłady entuzjazmu i świeżości. Mieć  nieschodzący uśmiech z twarzy  lekkie ruchy i pewny krok. A w duchu śmiać się z naiwności ludzi. I samemu do siebie z sarkazmem mówić: I patrz kurwa. Ludzie wierzą  że jestem szczęśliwa.  s.z.w

samotniczka_z_wyboru dodano: 7 marca 2012

Zamknąć oczy i się uśmiechać. Obojętnie przechodzić obok ludzi którzy ranią. Nie przywiązywać się do tych którzy mówią, że kochają. Obdarzać wszystkich nadmiarem szczęścia, optymizmem, ciepłem serca i promieniem miłości. Pieścić każdego dobrym słowem. Sprawiać, że ktoś poczuje się lepiej. Przejmować się losem innych, tych obcych jak i przyjaciół. W oczach mieć iskierki spełnienia. W głowie pokłady entuzjazmu i świeżości. Mieć nieschodzący uśmiech z twarzy, lekkie ruchy i pewny krok. A w duchu śmiać się z naiwności ludzi. I samemu do siebie z sarkazmem mówić: I patrz kurwa. Ludzie wierzą, że jestem szczęśliwa. /s.z.w

A teraz popatrz. Jak ciekawie jest gdy ktoś jest obojętny. Jak ktoś wybiera kogoś innego. Zamiast ciebie. Już zaufania nie odzyskasz. Z nim jest jak z papierem. Jeśli papier podpalisz   spłonie. I w życiu go nie wskrzesisz. Czujesz? Kurwa  no ja Ci współczuję. Ty czujesz. Boli Cię ta obojętność prawda? Pogódź się z tym. To nie twój głos wieczorem usypia mnie w słuchawce telefonu. To nie Ty ostatnio mnie przytulałeś. Ja nie zaufam. Przecież wiesz jaka jestem. Już prawie myślałam  że jesteś inny. Niestety. Jesteś taki sam. To ja jestem inna niż ci inni. Przywyknij. Do obojętności i do bólu. Ja nie wrócę  ani nie wróci to co było. Zapomnij. Tak jak ja musiałam wymazać z pamięci to co ze mną robiłeś. Zapomnij. To minęło. Już nie będzie tak jak dawniej. Na pewno.  s.z.w

samotniczka_z_wyboru dodano: 5 marca 2012

A teraz popatrz. Jak ciekawie jest gdy ktoś jest obojętny. Jak ktoś wybiera kogoś innego. Zamiast ciebie. Już zaufania nie odzyskasz. Z nim jest jak z papierem. Jeśli papier podpalisz - spłonie. I w życiu go nie wskrzesisz. Czujesz? Kurwa, no ja Ci współczuję. Ty czujesz. Boli Cię ta obojętność prawda? Pogódź się z tym. To nie twój głos wieczorem usypia mnie w słuchawce telefonu. To nie Ty ostatnio mnie przytulałeś. Ja nie zaufam. Przecież wiesz jaka jestem. Już prawie myślałam, że jesteś inny. Niestety. Jesteś taki sam. To ja jestem inna niż ci inni. Przywyknij. Do obojętności i do bólu. Ja nie wrócę, ani nie wróci to co było. Zapomnij. Tak jak ja musiałam wymazać z pamięci to co ze mną robiłeś. Zapomnij. To minęło. Już nie będzie tak jak dawniej. Na pewno. /s.z.w

Siedziała na kanapie oglądając telewizję. Nagle jej telefon zaczął wibrować. Jakiś nieznajomy numer.  Nie wiedziała czy odbierać.  Halo? Kto mówi?   To ja. Stęskniłem się  Wyszła do drugiego pokoju. Miał taki przyjemny głos. Taki głęboki i przyjazny. Przegadali chwilę. Bo musiała wracać do książek. Miło było poznać jego głos. Dotychczas wiedziała tylko jak wygląda  i po krótce jaki jest. Miłą niespodzianką stał się jego telefon. Choć wiedziała  że nic z tego nie będzie. Jej serce zabiło mocniej.  s.z.w

samotniczka_z_wyboru dodano: 4 marca 2012

Siedziała na kanapie oglądając telewizję. Nagle jej telefon zaczął wibrować. Jakiś nieznajomy numer. Nie wiedziała czy odbierać. "Halo? Kto mówi?" "To ja. Stęskniłem się" Wyszła do drugiego pokoju. Miał taki przyjemny głos. Taki głęboki i przyjazny. Przegadali chwilę. Bo musiała wracać do książek. Miło było poznać jego głos. Dotychczas wiedziała tylko jak wygląda, i po krótce jaki jest. Miłą niespodzianką stał się jego telefon. Choć wiedziała, że nic z tego nie będzie. Jej serce zabiło mocniej. /s.z.w

Siedząc przy otwartym oknie  dławiła się chłodnym powietrzem. Ciemność w pokoju otaczała ją zewsząd. Jedynie na ekranie co chwilę pojawiało się jego imię. Dzwonił  pisał  próbował się jakoś z nią skontaktować. Nie reagowała. Leżała na podłodze. Z jej oczu płynęły strużki łez. Znów to zrobił. Znów pojechał na imprezę i zaliczył jakąś panienkę. Nienawidziła go za te jego   męskie wypady . Zawsze mu wybaczała. Przecież był miłością jej życia. Wiedziała  ze się nie zmieni. Taki już był. Lecz tym razem miała dość. Złapała za telefon i napisała:  Ja albo te kurwy. Wybieraj.  Jego odpowiedź była jasna.  Nie umiem się zmienić  przecież wiesz. Kocham Cię i nie chcę Cię stracić!  To jej wystarczyło  dla niej dokonał wyboru. Wybrał naiwne małolaty z klubu. Kurwy z którymi bawił się przez jedną noc. Dla niej On już nie istniał. Jej ostatni sms brzmiał:  Żegnaj.  A On pozwolił jej od tak odejść. Kochała go. Tak bardzo go kochała. Szkoda tylko  że jej miłość nie wyleczyła Go ze skurwysyństwa.. s.z.w

samotniczka_z_wyboru dodano: 1 marca 2012

Siedząc przy otwartym oknie, dławiła się chłodnym powietrzem. Ciemność w pokoju otaczała ją zewsząd. Jedynie na ekranie co chwilę pojawiało się jego imię. Dzwonił, pisał, próbował się jakoś z nią skontaktować. Nie reagowała. Leżała na podłodze. Z jej oczu płynęły strużki łez. Znów to zrobił. Znów pojechał na imprezę i zaliczył jakąś panienkę. Nienawidziła go za te jego ,,męskie wypady". Zawsze mu wybaczała. Przecież był miłością jej życia. Wiedziała, ze się nie zmieni. Taki już był. Lecz tym razem miała dość. Złapała za telefon i napisała: "Ja albo te kurwy. Wybieraj." Jego odpowiedź była jasna. "Nie umiem się zmienić, przecież wiesz. Kocham Cię i nie chcę Cię stracić!" To jej wystarczyło, dla niej dokonał wyboru. Wybrał naiwne małolaty z klubu. Kurwy z którymi bawił się przez jedną noc. Dla niej On już nie istniał. Jej ostatni sms brzmiał: "Żegnaj." A On pozwolił jej od tak odejść. Kochała go. Tak bardzo go kochała. Szkoda tylko, że jej miłość nie wyleczyła Go ze skurwysyństwa../s.z.w

Nie zaufam ludziom. Nie potrafię. Nie ufam już od bardzo dawna. Przekonana jestem  że każdy może mnie zawieźć. Zawsze pamiętam  że ludzie kłamią  oszukują  przemilczają to co ważne. I choć mówię  że ufam i wierzę. Tak naprawdę nigdy tego nie robię. Zawsze jest coś takiego co może być dowodem na to  że ktoś nie mówi całej prawdy. Ludzie się bawią sobą nawzajem. Zgrywają się  zdradzają  oszukują i manipulują sobą.  Nie przywiązuję się strasznie do ludzi. Nie pozwalam by zbyt głęboko zasiedli w mojej duszy. Nikogo nie wpuszczam w zakamarki serca. Nie ma sensu ufać ludziom. To zawistne i obłudne stworzenia. Tak jak i On. : Na nowej drodze  życzę mu powodzenia.. s.z.w

samotniczka_z_wyboru dodano: 25 luty 2012

Nie zaufam ludziom. Nie potrafię. Nie ufam już od bardzo dawna. Przekonana jestem, że każdy może mnie zawieźć. Zawsze pamiętam, że ludzie kłamią, oszukują, przemilczają to co ważne. I choć mówię, że ufam i wierzę. Tak naprawdę nigdy tego nie robię. Zawsze jest coś takiego co może być dowodem na to, że ktoś nie mówi całej prawdy. Ludzie się bawią sobą nawzajem. Zgrywają się, zdradzają, oszukują i manipulują sobą. Nie przywiązuję się strasznie do ludzi. Nie pozwalam by zbyt głęboko zasiedli w mojej duszy. Nikogo nie wpuszczam w zakamarki serca. Nie ma sensu ufać ludziom. To zawistne i obłudne stworzenia. Tak jak i On. : Na nowej drodze, życzę mu powodzenia../s.z.w

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć