głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika istcolorfulx13

od konca czytac ! :

pierdol_sie14 dodano: 26 luty 2012

od konca czytac ! :]

ostatnie 10 wpisow jest to opowiadanie  ktore naprawde warto przeczytac  lzy same leca

pierdol_sie14 dodano: 26 luty 2012

ostatnie 10 wpisow jest to opowiadanie, ktore naprawde warto przeczytac, lzy same leca

Czemu chciała skoczyć? Bo tam po drugiej  stornie Bóg obiecywał lepszy świat  świat  w którym nie ma już bólu i cierpienia. Jej  próg został zmiażdżony. Nie była w stanie  nawet pokazać tego co czuje. Staneła na  krawędzi  przeżegnała się i skoczyła w dół.  Mówią  że przed śmiercią widzi się  wszystkie momenty życia. Ona widziała  tylko te niebieskie oczy wpatrzone z nią z  troską. Żegnaj to jej ostatnie słowo przed  zderzeniem z ziemią. Chciał aby zniknęła   spełniła jego prośbę  przecież tak bardzo  go kochała  nie mogła odmówić.

pierdol_sie14 dodano: 26 luty 2012

Czemu chciała skoczyć? Bo tam po drugiej stornie Bóg obiecywał lepszy świat, świat w którym nie ma już bólu i cierpienia. Jej próg został zmiażdżony. Nie była w stanie nawet pokazać tego co czuje. Staneła na krawędzi, przeżegnała się i skoczyła w dół. Mówią, że przed śmiercią widzi się wszystkie momenty życia. Ona widziała tylko te niebieskie oczy wpatrzone z nią z troską. Żegnaj to jej ostatnie słowo przed zderzeniem z ziemią. Chciał aby zniknęła, spełniła jego prośbę, przecież tak bardzo go kochała, nie mogła odmówić.

A  ona siedziała bez ruchu na ławce. Czuła  jak jej świat rozpada się na miliony  kawałeczków. Łzy kapały jej po twarzy z  niezwykłą szybkością  ale nie wpadła w  histerie  nie miała smutnej miny. Jej twarz  nie miała wyrazu  jej ciało było nie  ruchome. Każda łza to był wyrwany  kawałek jej duszy. W środku czuła  magiczny rozpierdol i nic nie była w stanie  z tym zrobić. Nie dała rady  one miały  racje  po raz kolejny porzucił ją jak  szmatę. Mogła dalej walczyć  mogła się  podnieść i udawać  że to się nie stało. Ale  po co? Po co miała walczyć skoro i tak za  każdym razem dostawała po dupie. Poszła  na dach wieżowca  z którego było widać  panoramę całego miasta. Siedziała na  krawędzi z nogami spuszczonymi w dół.

pierdol_sie14 dodano: 26 luty 2012

A ona siedziała bez ruchu na ławce. Czuła jak jej świat rozpada się na miliony kawałeczków. Łzy kapały jej po twarzy z niezwykłą szybkością, ale nie wpadła w histerie, nie miała smutnej miny. Jej twarz nie miała wyrazu, jej ciało było nie ruchome. Każda łza to był wyrwany kawałek jej duszy. W środku czuła magiczny rozpierdol i nic nie była w stanie z tym zrobić. Nie dała rady, one miały racje, po raz kolejny porzucił ją jak szmatę. Mogła dalej walczyć, mogła się podnieść i udawać, że to się nie stało. Ale po co? Po co miała walczyć skoro i tak za każdym razem dostawała po dupie. Poszła na dach wieżowca, z którego było widać panoramę całego miasta. Siedziała na krawędzi z nogami spuszczonymi w dół.

A  ona siedziała bez ruchu na ławce. Czuła  jak jej świat rozpada się na miliony  kawałeczków. Łzy kapały jej po twarzy z  niezwykłą szybkością  ale nie wpadła w  histerie  nie miała smutnej miny. Jej twarz  nie miała wyrazu  jej ciało było nie  ruchome. Każda łza to był wyrwany  kawałek jej duszy. W środku czuła  magiczny rozpierdol i nic nie była w stanie  z tym zrobić. Nie dała rady  one miały  racje  po raz kolejny porzucił ją jak  szmatę. Mogła dalej walczyć  mogła się  podnieść i udawać  że to się nie stało. Ale  po co? Po co miała walczyć skoro i tak za  każdym razem dostawała po dupie. Poszła  na dach wieżowca  z którego było widać  panoramę całego miasta. Siedziała na  krawędzi z nogami spuszczonymi w dół.

pierdol_sie14 dodano: 26 luty 2012

A ona siedziała bez ruchu na ławce. Czuła jak jej świat rozpada się na miliony kawałeczków. Łzy kapały jej po twarzy z niezwykłą szybkością, ale nie wpadła w histerie, nie miała smutnej miny. Jej twarz nie miała wyrazu, jej ciało było nie ruchome. Każda łza to był wyrwany kawałek jej duszy. W środku czuła magiczny rozpierdol i nic nie była w stanie z tym zrobić. Nie dała rady, one miały racje, po raz kolejny porzucił ją jak szmatę. Mogła dalej walczyć, mogła się podnieść i udawać, że to się nie stało. Ale po co? Po co miała walczyć skoro i tak za każdym razem dostawała po dupie. Poszła na dach wieżowca, z którego było widać panoramę całego miasta. Siedziała na krawędzi z nogami spuszczonymi w dół.

Była pewna  że jest szczery  że ją kocha i  jej potrzebuje. W końcu zapewniał ją o tym  z taką czułością. Po miesiącu zaczęło  dochodzić do kłótni. Czemu? Ona  otrzeźwiała choć trochę. Potrafiła się  postawić. Zaczęła bardziej dbać o inne  sprawy. Wściekał się na nią. W końcu  przestała mu być potrzebna. Któregoś  wieczoru dostała od niego smsa  że muszą  się spotkać. Siedli na ławce  ich ulubionej.  Powiedział jej  że może zniknąć  on nawet  nie zauważy. Zrujnował wszystko. Wszystko  z ostatniego miesiąca okazało się  kłamstwem. Po tych słowach odszedł.

pierdol_sie14 dodano: 26 luty 2012

Była pewna, że jest szczery, że ją kocha i jej potrzebuje. W końcu zapewniał ją o tym z taką czułością. Po miesiącu zaczęło dochodzić do kłótni. Czemu? Ona otrzeźwiała choć trochę. Potrafiła się postawić. Zaczęła bardziej dbać o inne sprawy. Wściekał się na nią. W końcu przestała mu być potrzebna. Któregoś wieczoru dostała od niego smsa ,że muszą się spotkać. Siedli na ławce, ich ulubionej. Powiedział jej, że może zniknąć, on nawet nie zauważy. Zrujnował wszystko. Wszystko z ostatniego miesiąca okazało się kłamstwem. Po tych słowach odszedł.

To było  dla niego takie proste  być jej szczęściem   tak po prostu. Wierzyła  że mu jej  brakowało  że tęsknił  że kocha. Tak  naiwnie. Każdy powtarzał jej  że robi błąd   że drugim razem się nie podniesie. Jestem  ostrożna odpowiadała biegnąc do niego.  Wieczory spędzali ze sobą. Leżeli na jej  łózku  czasem pili piwo  była taka  zakochana. Przytulała się do niego  najmocniej jak mogła  każda minuta bez  niego to była tortura. Widział  że ma ją w  garści. Ale w końcu był taki kochany   zapewniał  że jest jedyna  że  najważniejsza  że kocha i   że potrzebuje.  Ona wierzyła w końcu była gotowa oddać  za niego życie. Zaczęła kłócić się z  przyjaciółkami  nie mogły patrzeć na jej  szczęście  wiedziały jak to się skończy  a  drugi raz to samo  zniszczyło by jej  psychikę. Ona była jego ideałem. Robiła  rzeczy  których nigdy nie popierała.  Siedziała z nim na wagarach nad jeziorem.  Popalali trawkę  wygłupiali się zjarani.

pierdol_sie14 dodano: 26 luty 2012

To było dla niego takie proste, być jej szczęściem, tak po prostu. Wierzyła, że mu jej brakowało, że tęsknił, że kocha. Tak naiwnie. Każdy powtarzał jej, że robi błąd, że drugim razem się nie podniesie. Jestem ostrożna odpowiadała biegnąc do niego. Wieczory spędzali ze sobą. Leżeli na jej łózku, czasem pili piwo, była taka zakochana. Przytulała się do niego najmocniej jak mogła, każda minuta bez niego to była tortura. Widział, że ma ją w garści. Ale w końcu był taki kochany, zapewniał, że jest jedyna, że najważniejsza, że kocha i , że potrzebuje. Ona wierzyła w końcu była gotowa oddać za niego życie. Zaczęła kłócić się z przyjaciółkami, nie mogły patrzeć na jej szczęście, wiedziały jak to się skończy, a drugi raz to samo, zniszczyło by jej psychikę. Ona była jego ideałem. Robiła rzeczy, których nigdy nie popierała. Siedziała z nim na wagarach nad jeziorem. Popalali trawkę, wygłupiali się zjarani.

Kierowana wyłącznie ciekawością stanęła  pod parkiem z jakieś 10 minut przed  planowanym spotkaniem  wolała być  pierwsza. Ktoś zasłonił jej oczy i  powiedział do ucha czułe tęskniłem  kochanie. Poczuła dreszcze na całym ciele   znała ten głos  rozlewał on po jej  organizmie fale ciepła  nie panowała nad  tym  poczuła przyjemny skurcz w żołądku.  Tak to był on  tak bardzo tego pragnęła   tak bardzo za tym tęskniła. Myślała  że już  jej przeszedł  że to już przeszłość  przecież  sama w to naiwnie wierzyła  ale teraz  kiedy był przy niej  tak blisko  miała  ochotę go złapać i już nigdy nie dać mu  odejść. Odwróciła się do niego i ze łzami  w oczach go przytuliła. Nie płacz mała  szepną. Jakoś wcześniej Ci to nie  przeszkadzało pomyślała  ale nie  pozwoliła sobie na tą drobną  uszczypliwość. On wrócił  chłopak jej  marzeń znów był przy niej. Jakby w jednej  sekundzie odzyskała sens życia.

pierdol_sie14 dodano: 26 luty 2012

Kierowana wyłącznie ciekawością stanęła pod parkiem z jakieś 10 minut przed planowanym spotkaniem, wolała być pierwsza. Ktoś zasłonił jej oczy i powiedział do ucha czułe tęskniłem kochanie. Poczuła dreszcze na całym ciele, znała ten głos, rozlewał on po jej organizmie fale ciepła, nie panowała nad tym, poczuła przyjemny skurcz w żołądku. Tak to był on, tak bardzo tego pragnęła, tak bardzo za tym tęskniła. Myślała, że już jej przeszedł, że to już przeszłość, przecież sama w to naiwnie wierzyła, ale teraz kiedy był przy niej, tak blisko, miała ochotę go złapać i już nigdy nie dać mu odejść. Odwróciła się do niego i ze łzami w oczach go przytuliła. Nie płacz mała szepną. Jakoś wcześniej Ci to nie przeszkadzało pomyślała, ale nie pozwoliła sobie na tą drobną uszczypliwość. On wrócił, chłopak jej marzeń znów był przy niej. Jakby w jednej sekundzie odzyskała sens życia.

Po 2 miesiącach zaczęła dawać radę   obiecała sobie  że gdy on kiedykolwiek  jeszcze spróbuje się z nią skontaktować to  odprawi go środkowym palcem. Uwierzyła  nawet w to  że już go nie kocha. Zaczęła  rozglądać się za innymi chłopakami   przestała co wieczór płakać. Nauczyła się  życ ze złamanym sercem. Któregoś dnia  dostała smsa z nieznanego numeru  spotkajmy się pod parkiem o 15.  Tajemniczy wielbiciel.

pierdol_sie14 dodano: 26 luty 2012

Po 2 miesiącach zaczęła dawać radę, obiecała sobie, że gdy on kiedykolwiek jeszcze spróbuje się z nią skontaktować to odprawi go środkowym palcem. Uwierzyła nawet w to, że już go nie kocha. Zaczęła rozglądać się za innymi chłopakami, przestała co wieczór płakać. Nauczyła się życ ze złamanym sercem. Któregoś dnia dostała smsa z nieznanego numeru spotkajmy się pod parkiem o 15. Tajemniczy wielbiciel.

Ledwo wstała i poszła do łazienki pod  prysznic. Zmywała z siebie rozmazany tusz  i błyszczyk. Chciałabym aby wspomnienia  można było zmazać tak łatwo  tak szybko  pomyślała. Nałożyła na siebie jakiś  rozciągnięty T shirt  przetarte rurki i  poszła do szkoły. Nie musiała pracować  nad swoim wyglądem. Tam i tak każdy  miał dość  towarzystwa smutasa.  Twierdzili  że jest nienormalna  że nie  można tak długo płakać za jednym  chłopakiem  tym bardziej takim który ma  ją zupełnie w dupie. Tak mijał każdy jej  dzień  nie uczyła się  bo nie była w stanie   nie rozmawiała z innymi  bo wszystko  wydawało się takie głupie. Jej życie stało  się koszmarem  marzyła o tym  że obudzi  się z tego i wszystko będzie jak dawniej

pierdol_sie14 dodano: 26 luty 2012

Ledwo wstała i poszła do łazienki pod prysznic. Zmywała z siebie rozmazany tusz i błyszczyk. Chciałabym aby wspomnienia można było zmazać tak łatwo, tak szybko pomyślała. Nałożyła na siebie jakiś rozciągnięty T-shirt, przetarte rurki i poszła do szkoły. Nie musiała pracować nad swoim wyglądem. Tam i tak każdy miał dość towarzystwa smutasa. Twierdzili, że jest nienormalna, że nie można tak długo płakać za jednym chłopakiem, tym bardziej takim który ma ją zupełnie w dupie. Tak mijał każdy jej dzień, nie uczyła się, bo nie była w stanie, nie rozmawiała z innymi, bo wszystko wydawało się takie głupie. Jej życie stało się koszmarem, marzyła o tym, że obudzi się z tego i wszystko będzie jak dawniej

Był taki niesamowity. Przypomniała  sobie jak niesamowicie dobrze było im  razem. Ile szczęścia jej dawał. Myślała o  tych wszystkich czułych słowach  gestach.  Nie rozumiała jak mógł ją tak po prostu  zostawić  przecież mówił  że kocha.  Przyjaciółki wpajały jej  że nie był jej wart.  To czemu ona cierpiała? Czemu ona  płakała? Kiedy on nie poczuł zupełnie nic.  Ona go potrzebowała  tak po prostu. Na  usta cisnęło jej się tysiące przekleństw  dotyczących jego osoby  ale nie potrafiła  mówić źle o osobie którą kochała. Bo tak   mimo bólu który jej sprawił nadal kochała  go całą sobą. Nawet nie zauważyła kiedy w  tej plątaninie myśli zasnęła. Obudził ją  poranny krzyk brata  który wściekał się  że  znowu nie może czegoś znaleźć. Strasznie  bolała ją głowa  nie miała siły na nic.

pierdol_sie14 dodano: 26 luty 2012

Był taki niesamowity. Przypomniała sobie jak niesamowicie dobrze było im razem. Ile szczęścia jej dawał. Myślała o tych wszystkich czułych słowach, gestach. Nie rozumiała jak mógł ją tak po prostu zostawić, przecież mówił, że kocha. Przyjaciółki wpajały jej, że nie był jej wart. To czemu ona cierpiała? Czemu ona płakała? Kiedy on nie poczuł zupełnie nic. Ona go potrzebowała, tak po prostu. Na usta cisnęło jej się tysiące przekleństw dotyczących jego osoby, ale nie potrafiła mówić źle o osobie którą kochała. Bo tak, mimo bólu który jej sprawił nadal kochała go całą sobą. Nawet nie zauważyła kiedy w tej plątaninie myśli zasnęła. Obudził ją poranny krzyk brata, który wściekał się, że znowu nie może czegoś znaleźć. Strasznie bolała ją głowa, nie miała siły na nic.

Był środek nocy  a mimo to miasto tętniło  życiem. Padał deszcz  a wszystkie gwiazdy  schowały się za chmurami. Została tylko  jedna  ta najjaśniejsza. Ewelina siedziała  na parapecie i patrzyła jak kropelki  deszczu łagodnie spływają po szybie. Tak  samo jak łzy po jej policzkach. Obok niej  leżała pusta paczka fajek i 2 puszki po  piwie. Można pomyśleć  że to kolejna  zdemoralizowana nastolatka  ale ona była  po prostu nieszczęśliwie zakochana. Co jej  to dawało? Chwilę zapomnienia  chwilę  która w jej przypadku była po prostu  niezbędna. Muzyka grała na full  rodzice  wyszli do znajomych. To jedyny pozytywny  aspekt  mogła pobyć sama ze sobą. Wtedy  zobaczyła go za oknem. Szedł za rękę z  jakąś brunetką  oboje uśmiechnięci.  Poczuła  niewyobrażalny ścisk w klatce  piersiowej  czuła jakby zaraz miała spaść  w jakąś niewidzialną przepaść  ale nie  ona  wciąż siedziała na parapecie  wciąż  musiała czuć ten niesamowity ból.  Zamknęła oczy  ta sama twarz  ten sam  uśmiech  tyle  że tym razem skierowany do  niej.

pierdol_sie14 dodano: 26 luty 2012

Był środek nocy, a mimo to miasto tętniło życiem. Padał deszcz, a wszystkie gwiazdy schowały się za chmurami. Została tylko jedna, ta najjaśniejsza. Ewelina siedziała na parapecie i patrzyła jak kropelki deszczu łagodnie spływają po szybie. Tak samo jak łzy po jej policzkach. Obok niej leżała pusta paczka fajek i 2 puszki po piwie. Można pomyśleć, że to kolejna zdemoralizowana nastolatka, ale ona była po prostu nieszczęśliwie zakochana. Co jej to dawało? Chwilę zapomnienia, chwilę która w jej przypadku była po prostu niezbędna. Muzyka grała na full, rodzice wyszli do znajomych. To jedyny pozytywny aspekt, mogła pobyć sama ze sobą. Wtedy zobaczyła go za oknem. Szedł za rękę z jakąś brunetką, oboje uśmiechnięci. Poczuła, niewyobrażalny ścisk w klatce piersiowej, czuła jakby zaraz miała spaść w jakąś niewidzialną przepaść, ale nie, ona wciąż siedziała na parapecie, wciąż musiała czuć ten niesamowity ból. Zamknęła oczy, ta sama twarz, ten sam uśmiech, tyle, że tym razem skierowany do niej.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć