Była pewna, że jest szczery, że ją kocha i
jej potrzebuje. W końcu zapewniał ją o tym
z taką czułością. Po miesiącu zaczęło
dochodzić do kłótni. Czemu? Ona
otrzeźwiała choć trochę. Potrafiła się
postawić. Zaczęła bardziej dbać o inne
sprawy. Wściekał się na nią. W końcu
przestała mu być potrzebna. Któregoś
wieczoru dostała od niego smsa ,że muszą
się spotkać. Siedli na ławce, ich ulubionej.
Powiedział jej, że może zniknąć, on nawet
nie zauważy. Zrujnował wszystko. Wszystko
z ostatniego miesiąca okazało się
kłamstwem. Po tych słowach odszedł.
|