Po 2 miesiącach zaczęła dawać radę,
obiecała sobie, że gdy on kiedykolwiek
jeszcze spróbuje się z nią skontaktować to
odprawi go środkowym palcem. Uwierzyła
nawet w to, że już go nie kocha. Zaczęła
rozglądać się za innymi chłopakami,
przestała co wieczór płakać. Nauczyła się
życ ze złamanym sercem. Któregoś dnia
dostała smsa z nieznanego numeru
spotkajmy się pod parkiem o 15.
Tajemniczy wielbiciel.
|