głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika dorcik

Wróciła do domu bardzo roztrzęsiona. W jej głowie kołowało się tysiąc różnych myśli  a ona nie wiedziała które z nich są prawdą  a które to tylko wytwór jej wybujałej wyobraźni. Flirtowali ze sobą. No tak  ona na pewno. W końcu po cichu liczyła że jeszcze kiedyś się zejdą. Każdy kontakt z nim tylko podsycał ten maleńki płomyczek nadziei. Tylko co z nim? Po co tak się zachowywał? Czy nie widzi tego że  koledzy  tak się nie zachowują. Czuła między nimi chemię  czuła jak oboje szukają kontaktu. Wiedziała dlaczego to robi  czemu tak często mu dogryza  dlaczego popycha go ilekroć coś jej dogada. Szukała pretekstu by choć na sekundę go dotknąć  by móc zbliżyć się do niego i by nie było to niestosowne. Ale on? Czemu jej na to pozwalał  a nawet sam do tego dążył  czy nim też kierowały podobne uczucia? Chciała znać odpowiedzi na pytania  które  tak bardzo ją dręczyły. Ufała  że z czasem wszystko będzie jasne.

kamilcia_603 dodano: 30 grudnia 2015

Wróciła do domu bardzo roztrzęsiona. W jej głowie kołowało się tysiąc różnych myśli, a ona nie wiedziała które z nich są prawdą, a które to tylko wytwór jej wybujałej wyobraźni. Flirtowali ze sobą. No tak, ona na pewno. W końcu po cichu liczyła że jeszcze kiedyś się zejdą. Każdy kontakt z nim tylko podsycał ten maleńki płomyczek nadziei. Tylko co z nim? Po co tak się zachowywał? Czy nie widzi tego że "koledzy" tak się nie zachowują. Czuła między nimi chemię, czuła jak oboje szukają kontaktu. Wiedziała dlaczego to robi, czemu tak często mu dogryza, dlaczego popycha go ilekroć coś jej dogada. Szukała pretekstu by choć na sekundę go dotknąć, by móc zbliżyć się do niego i by nie było to niestosowne. Ale on? Czemu jej na to pozwalał, a nawet sam do tego dążył, czy nim też kierowały podobne uczucia? Chciała znać odpowiedzi na pytania, które tak bardzo ją dręczyły. Ufała, że z czasem wszystko będzie jasne.

Kładąc się spać wiedziała  że Bóg rozwiąże jej problemy  że wystarczy tylko mu zaufać. Nie musi martwić się tym co teraz czuje. Zdała sobie sprawę że kiedyś obudzi się i poczuje  że przestała go kochać  tak bezboleśnie  nawet nie zdając sobie sprawy kiedy. A może to on obudzi się i zrozumie że nigdy nie przestał jej kochać  a ich rozstanie to największy błąd jaki popełnił. Niezależnie od tego  jakie będzie zakończenie  uświadomiła sobie  że ta historia zakończy się happy endem ...

kamilcia_603 dodano: 30 grudnia 2015

Kładąc się spać wiedziała, że Bóg rozwiąże jej problemy, że wystarczy tylko mu zaufać. Nie musi martwić się tym co teraz czuje. Zdała sobie sprawę że kiedyś obudzi się i poczuje, że przestała go kochać, tak bezboleśnie, nawet nie zdając sobie sprawy kiedy. A może to on obudzi się i zrozumie że nigdy nie przestał jej kochać, a ich rozstanie to największy błąd jaki popełnił. Niezależnie od tego, jakie będzie zakończenie, uświadomiła sobie, że ta historia zakończy się happy endem ...

Spotkali się  tuż po świętach. Sama nie wiedziała dlaczego zgodziła się na ten spacer. Jakaś wewnętrzna siła mówiła jej że powinna tam pójść. Przyjechała pod umówione miejsce  zobaczyła go  uśmiechnął się do niej i ruszyli w drogę. Czuła się jakby trafiła do innej rzeczywistości  ten czas który spędzili razem był magiczny. Śmiali się  żartowali i dokuczali sobie jak kiedyś. Jakby te wszystkie złe rzeczy między nimi nigdy się nie wydarzyły. Uświadomiła sobie  że  już wszystko mu wybaczyła  że w jej sercu nie ma już złości i żalu  że została tylko miłość. Nareszcie od bardzo dawna czuła się szczęśliwa  choć wiedziała że za kilka chwil to szczęście znowu się skończy. Chciała zatrzymać czas i już nigdy go nie opuścić. Ale życie niestety tak nie wygląda. Musiała wrócić do rzeczywistości...

kamilcia_603 dodano: 30 grudnia 2015

Spotkali się, tuż po świętach. Sama nie wiedziała dlaczego zgodziła się na ten spacer. Jakaś wewnętrzna siła mówiła jej że powinna tam pójść. Przyjechała pod umówione miejsce, zobaczyła go, uśmiechnął się do niej i ruszyli w drogę. Czuła się jakby trafiła do innej rzeczywistości, ten czas który spędzili razem był magiczny. Śmiali się, żartowali i dokuczali sobie jak kiedyś. Jakby te wszystkie złe rzeczy między nimi nigdy się nie wydarzyły. Uświadomiła sobie, że już wszystko mu wybaczyła, że w jej sercu nie ma już złości i żalu, że została tylko miłość. Nareszcie od bardzo dawna czuła się szczęśliwa, choć wiedziała że za kilka chwil to szczęście znowu się skończy. Chciała zatrzymać czas i już nigdy go nie opuścić. Ale życie niestety tak nie wygląda. Musiała wrócić do rzeczywistości...

Była wigilia  czas świątecznych cudów. Dla niej jak zawsze ten dzień kojarzył się z masą sprzątania  gotowania i wiecznym brakiem czasu. Znalazła jednak chwilę  na krótką modlitwę  Panie Jezu  dziś Twoje urodziny  wiem że to ty powinieneś otrzymywać prezenty z tej okazji  ale proszę spraw bym przynajmniej na święta mogła być w dobrym humorze. Tak okropnie za nim tęsknie. Amen . Po czym wróciła do swoich obowiązków. Zamiatanie  mycie podłóg i jeszcze trzeba upiec rybę   wyliczała w myślach co jeszcze trzeba zrobić   Kurcze nie mam mąki  pójdę pożyczyć od sąsiada. Wyszła z domu i wtedy na podjeździe zobaczyła znajomy samochód  a on stał oparty o drzwi i oglądał koło. Podeszła i zapytała co się stało.   Złapałem gumę  czy mogłabyś mi pomóc  mam zapasowe koło w bagażniku ale zapomniałem kluczy.   Spoko   odpowiedziała i pobiegła do piwnicy po odpowiednie narzędzia. Wymiana koła nie zajęła mu wiele czasu  oddał jej rzeczy  podziękował i życzył wesołych świąt  po czym wsiadł i odjechał...

kamilcia_603 dodano: 26 grudnia 2015

Była wigilia, czas świątecznych cudów. Dla niej jak zawsze ten dzień kojarzył się z masą sprzątania, gotowania i wiecznym brakiem czasu. Znalazła jednak chwilę, na krótką modlitwę "Panie Jezu, dziś Twoje urodziny, wiem że to ty powinieneś otrzymywać prezenty z tej okazji, ale proszę spraw bym przynajmniej na święta mogła być w dobrym humorze. Tak okropnie za nim tęsknie. Amen". Po czym wróciła do swoich obowiązków. Zamiatanie, mycie podłóg i jeszcze trzeba upiec rybę - wyliczała w myślach co jeszcze trzeba zrobić - Kurcze nie mam mąki, pójdę pożyczyć od sąsiada. Wyszła z domu i wtedy na podjeździe zobaczyła znajomy samochód, a on stał oparty o drzwi i oglądał koło. Podeszła i zapytała co się stało. - Złapałem gumę, czy mogłabyś mi pomóc, mam zapasowe koło w bagażniku ale zapomniałem kluczy. - Spoko - odpowiedziała i pobiegła do piwnicy po odpowiednie narzędzia. Wymiana koła nie zajęła mu wiele czasu, oddał jej rzeczy, podziękował i życzył wesołych świąt, po czym wsiadł i odjechał...

Wróciła do domu  zdjęła odświętną sukienkę i ubrała luźny sweter. Święta powoli dobiegały końca. Zawsze uciekały tak szybko. Zaparzyła herbatę i usiadła na swoim ulubionym parapecie podziwiając widok z okna. Dopadła ją chandra. Święta bez śniegu nie są jednak tak magiczne   pomyślała. Jednak naprawdę jej smutek to nie tylko wina braku białego puchu na ziemi. Po cichu liczyła na jakiś świąteczny cud. Chociaż rozsądek podpowiadał że to bez sensu  mimo wszystko jak zawsze miała nadzieję. Napisała do niego życzenia  w końcu to przecież Boże Narodzenie  nieważne co między nimi zaszło  to czas gdy milkną wszystkie spory. A on nawet nie napisał głupiego  dziękuję . Jej oczy zaszły łzami  lecz musiała je opanować gdyż właśnie zadzwonił dzwonek. Otworzyła drzwi i zobaczyła go. Stał ze spuszczonym wzrokiem  jakby bał się jej reakcji.  Co tutaj robisz?   zapytała  Życzyłaś mi  abym zasypiając mógł powiedzieć  że jestem szczęśliwy. Teraz mogę szczerze to powiedzieć. Tylko z Tobą jestem szczęśliwy.

kamilcia_603 dodano: 26 grudnia 2015

Wróciła do domu, zdjęła odświętną sukienkę i ubrała luźny sweter. Święta powoli dobiegały końca. Zawsze uciekały tak szybko. Zaparzyła herbatę i usiadła na swoim ulubionym parapecie podziwiając widok z okna. Dopadła ją chandra. Święta bez śniegu nie są jednak tak magiczne - pomyślała. Jednak naprawdę jej smutek to nie tylko wina braku białego puchu na ziemi. Po cichu liczyła na jakiś świąteczny cud. Chociaż rozsądek podpowiadał że to bez sensu, mimo wszystko jak zawsze miała nadzieję. Napisała do niego życzenia, w końcu to przecież Boże Narodzenie, nieważne co między nimi zaszło, to czas gdy milkną wszystkie spory. A on nawet nie napisał głupiego "dziękuję". Jej oczy zaszły łzami, lecz musiała je opanować gdyż właśnie zadzwonił dzwonek. Otworzyła drzwi i zobaczyła go. Stał ze spuszczonym wzrokiem, jakby bał się jej reakcji. -Co tutaj robisz? - zapytała -Życzyłaś mi, abym zasypiając mógł powiedzieć, że jestem szczęśliwy. Teraz mogę szczerze to powiedzieć. Tylko z Tobą jestem szczęśliwy.

Przyjechał do niej  tak po prostu koleżeńskie odwiedziny. Poszli na piwo  potem jakiś film. Nic specjalnego i nagle ją pocałował. Wiedział  że niedawno rozstała się z chłopakiem  wiedział że nadal jej zależy i że cierpi z tego powodu  a mimo to nie potrafił się powstrzymać. A ona również nie potrafiła powiedzieć mu żeby przestał  choć czuła że w ten sposób tylko go wykorzystuje  traktuje jak koło zapasowe  taki plan B skoro nie może być z chłopakiem swoich marzeń.   Jest dorosły  zna sytuację   pomyślała  by odsunąć na bok wyrzuty sumienia...

kamilcia_603 dodano: 24 grudnia 2015

Przyjechał do niej, tak po prostu koleżeńskie odwiedziny. Poszli na piwo, potem jakiś film. Nic specjalnego i nagle ją pocałował. Wiedział, że niedawno rozstała się z chłopakiem, wiedział że nadal jej zależy i że cierpi z tego powodu, a mimo to nie potrafił się powstrzymać. A ona również nie potrafiła powiedzieć mu żeby przestał, choć czuła że w ten sposób tylko go wykorzystuje, traktuje jak koło zapasowe, taki plan B skoro nie może być z chłopakiem swoich marzeń. - Jest dorosły, zna sytuację - pomyślała, by odsunąć na bok wyrzuty sumienia...

Dał sobie rok. Rok na poukładanie swoich spraw  na zmierzenie się ze swoimi uczuciami i przede wszystkim rok na to by ona mogła rozpocząć nowe życie.                                                       Dała sobie rok. Rok by zapomnieć  zacząć żyć na nowo bez bólu i tęsknoty. Nie szukała nikogo  czuła że jeszcze nie jest gotowa. Rok to wystarczający czas  który powinien zagoić jej rany.                                                      Po roku przypadkiem się spotkali  żadne z nich nie przestało kochać. Zmarnowali rok będąc osobno  jednak oboje wyciągnęli wnioski by móc na nowo zacząć wspólne życie...

kamilcia_603 dodano: 24 grudnia 2015

Dał sobie rok. Rok na poukładanie swoich spraw, na zmierzenie się ze swoimi uczuciami i przede wszystkim rok na to by ona mogła rozpocząć nowe życie. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Dała sobie rok. Rok by zapomnieć, zacząć żyć na nowo bez bólu i tęsknoty. Nie szukała nikogo, czuła że jeszcze nie jest gotowa. Rok to wystarczający czas, który powinien zagoić jej rany. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Po roku przypadkiem się spotkali, żadne z nich nie przestało kochać. Zmarnowali rok będąc osobno, jednak oboje wyciągnęli wnioski by móc na nowo zacząć wspólne życie...

znów jest jutro  a ja znów dziś boję się wstać  znowu wątpię  bo jestem sam    znowu wątpię  bo nie chcę spaść  znów bez nadziei na dno jeszcze raz  więc powiedz  że świat już poniesie nas  bo czasem jest tak  że brak mi nadziei  bo boję się wstać  bo boję się spaść na dno jeszcze raz

niebanglasz dodano: 19 grudnia 2015

znów jest jutro, a ja znów dziś boję się wstać, znowu wątpię, bo jestem sam, znowu wątpię, bo nie chcę spaść, znów bez nadziei na dno jeszcze raz, więc powiedz, że świat już poniesie nas, bo czasem jest tak, że brak mi nadziei, bo boję się wstać, bo boję się spaść na dno jeszcze raz

i niby wszystko teraz wam się układa tu  a mimo wszystko jednak coś cię ciągnie w dół

niebanglasz dodano: 19 grudnia 2015

i niby wszystko teraz wam się układa tu, a mimo wszystko jednak coś cię ciągnie w dół

może też stajesz do walki  ale upadasz na deski.. może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz?  wszystkie myśli i uczucia  których nie masz gdzie pomieścić

niebanglasz dodano: 19 grudnia 2015

może też stajesz do walki, ale upadasz na deski.. może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz? wszystkie myśli i uczucia, których nie masz gdzie pomieścić

to co było  tylko mija  nie znika jest ciągle obok  prześladuje cień życia tego  co będzie tu nie ma  ale przez to źle sypiasz jak w kleszczach przeszłości  przyszłości  we wnykach

niebanglasz dodano: 19 grudnia 2015

to co było, tylko mija, nie znika jest ciągle obok, prześladuje cień życia tego, co będzie tu nie ma, ale przez to źle sypiasz jak w kleszczach przeszłości, przyszłości, we wnykach

znowu Ci się już błyszczą oczka  jakby runął domek z kart naiwne pytanie czemu znów pijesz sam znałabyś odpowiedz jak posłuchałabyś ciszy raz

niebanglasz dodano: 19 grudnia 2015

znowu Ci się już błyszczą oczka, jakby runął domek z kart naiwne pytanie czemu znów pijesz sam znałabyś odpowiedz jak posłuchałabyś ciszy raz

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć