głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika cynkaa

  Nie  Nat posłuchaj. chciałąm Ci to powiedzieć wcześniej  ale..   Tak  rozumiem.   Nat  posłuchaj mnie  ja wiem  że pewnie po tym co ci powiem nie bd sie długo do mnie oddzywać  ale mam nadzieję  że nasza przyjaźń to przetrwa.   Monik  o czym ty mówisz?   Nat  bo.. bo to moja wina  że On wyjeżdża.   Nie  słońce  to nie twoja wina  jego tato znalazł pracę. To dlatego.   Ale  ale to ja .. To mój tato znalazł pracę dla ojca Łukasza.   Co? jak to?   Chodź  usiądźmy  zaraz ci wszystko opowiem.  Usiadłyśmy na ławce  w samym środku parku. Monik  opowiadała mi  jak to rozmawiała z Łukaszem i że to on powiedział jej  że jego tate wyrzucili z pracy  mówiła  że obiecała mu  że wszystko się poukłada.   I widzisz  bo ja.. Ja zapytałam taty czy nie mógłby znaleźć czegoś dla pana Pałubickiego. To przeze mnie on teraz musi wyjechać.   cz.5

kakumi dodano: 7 luty 2012

- Nie, Nat posłuchaj. chciałąm Ci to powiedzieć wcześniej, ale.. - Tak, rozumiem. - Nat, posłuchaj mnie, ja wiem, że pewnie po tym co ci powiem nie bd sie długo do mnie oddzywać, ale mam nadzieję, że nasza przyjaźń to przetrwa. - Monik, o czym ty mówisz? - Nat, bo.. bo to moja wina, że On wyjeżdża. - Nie, słońce, to nie twoja wina, jego tato znalazł pracę. To dlatego. - Ale, ale to ja .. To mój tato znalazł pracę dla ojca Łukasza. - Co? jak to? - Chodź, usiądźmy, zaraz ci wszystko opowiem. Usiadłyśmy na ławce, w samym środku parku. Monik, opowiadała mi, jak to rozmawiała z Łukaszem i że to on powiedział jej, że jego tate wyrzucili z pracy, mówiła, że obiecała mu, że wszystko się poukłada. - I widzisz, bo ja.. Ja zapytałam taty czy nie mógłby znaleźć czegoś dla pana Pałubickiego. To przeze mnie on teraz musi wyjechać.// cz.5

Wybiegłam z domu jak najszybciej  żeby ją znaleźć. Nie musiałam długo szukać. Wlokła się przez park. Podbiegłam do niej    Monika  przepraszam  nie wiem co sobie wyobrażałam mówiąc te wszystkie rzeczy.  dobrze.. nic się nie stało.   Monika  ty.. ty płaczesz.   Pierwszy raz widziałam  zeby płakała  poczułam się okropnie. Nigdy nie widziałam  żeby płakała. Nawet gdy złamała nogę po upadku ze schodów. Naprawdę nigdy nie widziałam  by płakała. A teraz  ja  ja doprowadziłam  ja do takiego stanu. Czułam się naprawdę potwornie. Jedyne co mogłam zrobić to przytulić ją i zagwarantować  że bardzo mi przykro z całego serca przeprosić. I zrobiłam to.   Monik  przepraszam  naprawdę tego żałuje  nie chciałam  żebyś przeze mnie płakała. Nie chcę byś musiała przez cokolwiek płakać. Tak bardzo przepraszam.   Nie  Nat  należało mi się i wiem to. Naprawdę zasłużyłam.   O czym ty mówisz  nie zasłużyłaś sobie niczym na to bym cie tak potraktowała.    cz.4

kakumi dodano: 7 luty 2012

Wybiegłam z domu jak najszybciej, żeby ją znaleźć. Nie musiałam długo szukać. Wlokła się przez park. Podbiegłam do niej, - Monika, przepraszam, nie wiem co sobie wyobrażałam mówiąc te wszystkie rzeczy. -dobrze.. nic się nie stało. - Monika, ty.. ty płaczesz. Pierwszy raz widziałam, zeby płakała, poczułam się okropnie. Nigdy nie widziałam, żeby płakała. Nawet gdy złamała nogę po upadku ze schodów. Naprawdę nigdy nie widziałam, by płakała. A teraz, ja, ja doprowadziłam, ja do takiego stanu. Czułam się naprawdę potwornie. Jedyne co mogłam zrobić to przytulić ją i zagwarantować, że bardzo mi przykro,z całego serca przeprosić. I zrobiłam to. - Monik, przepraszam, naprawdę tego żałuje, nie chciałam, żebyś przeze mnie płakała. Nie chcę byś musiała przez cokolwiek płakać. Tak bardzo przepraszam. - Nie, Nat, należało mi się i wiem to. Naprawdę zasłużyłam. - O czym ty mówisz, nie zasłużyłaś sobie niczym na to bym cie tak potraktowała. // cz.4

Poszłam do swojego pokoju  przebrałam się i włączyłam komputer. Zalogowałam się na facebooka i pierwsze co zobaczyłam to   Łukasz ... zmienił status z  w związku  na  wolny     a pod tym stos komentarzy. m.in.  co? jak to mozliwe? byliscie taka super para    ja jebie  co to sie już dzieje      itp.  Po chwili do pokoju weszła Monika. Przyniosła kakao i krakersy.   Oj nie dołuj sie już tym. Nat  nie warto.   Nie warto? byłam z nim trzy lata  a ty mi mówisz  że nie warto?   Nat  źle mnie zrozumiałaś  nie chodziło mi o to. przecież wiesz..   nie chodziło? moze jednak chodziło o to  hm?   nie  źle mnie zrozumiałaś.   czyżby? tak powiedziałaś  więc i tak zrozumiałam  to chyba proste.   Jesteś nie fair.   teraz to ja jestem nie fair tak? dobrze  a teraz wyjdź.   Natalia  proszę cię  posłuchaj mnie.   nie mam ochoty cie słuchać  wyjdź stąd.   Nat  spokojnie.   Wyjdź!   Dobrze  jeśli własnie tego chcesz. To idę.   Tak tego chcę. Po kilku minutach jednak żałowałam tych słów.    cz.3

kakumi dodano: 7 luty 2012

Poszłam do swojego pokoju, przebrałam się i włączyłam komputer. Zalogowałam się na facebooka i pierwsze co zobaczyłam to " Łukasz ... zmienił status z "w związku" na "wolny"" , a pod tym stos komentarzy. m.in. "co? jak to mozliwe? byliscie taka super para", "ja jebie, co to sie już dzieje ;/ " itp. Po chwili do pokoju weszła Monika. Przyniosła kakao i krakersy. - Oj nie dołuj sie już tym. Nat, nie warto. - Nie warto? byłam z nim trzy lata, a ty mi mówisz, że nie warto? - Nat, źle mnie zrozumiałaś, nie chodziło mi o to. przecież wiesz.. - nie chodziło? moze jednak chodziło o to, hm? - nie, źle mnie zrozumiałaś. - czyżby? tak powiedziałaś, więc i tak zrozumiałam, to chyba proste. - Jesteś nie fair. - teraz to ja jestem nie fair tak? dobrze, a teraz wyjdź. - Natalia, proszę cię, posłuchaj mnie. - nie mam ochoty cie słuchać, wyjdź stąd. - Nat, spokojnie. - Wyjdź! - Dobrze, jeśli własnie tego chcesz. To idę. - Tak tego chcę. Po kilku minutach jednak żałowałam tych słów. // cz.3

Odszedł. Chciałam pójść za nim  lecz nie zdołałam ruszyć się z miejsca. Coś we mnie się urwało. Zaczęłam płakać. Nie wiem  jak dlugo tam siedziałam  gdy w końcu zaczął padać deszcz  a mój telefon zaczął dzwonić. Podniosłam słuchawkę i wtedy  usłyszałam znajomy głos.   Hej  nic ci nie jest  dzwoniłam do ciebie juz chyba milion razy  ale nic  więc poszłam do ciebie i twoja mama powiedziała mi  że wyszłaś.   on odszedł.   co? .. boże tak mi przykro  Natalia. Gdzie jesteś  zaraz do ciebie przyjde.   je.. jestem w .. jestem w parku.   dobrze poczekaj już ide.  do..dobrze. Po paru minutach była przy mnie. Moja najlepsza przyjaciółka  osoba  na która zawsze mogę liczyć.   Boże  jestes cała przemoknięta. chodź zabiorę cię do domu.   nie  nie chce tam isc..   oj nie mów głupstw. chodź  ogrzejesz się.   no.. dobrze.    Boże co ci się stało dziecko  jesteś cała mokra  gdzieś ty była do licha?   ja.. jaa.. byłam w parku.   idź zdejmij te przemoczone rzeczy  bo się rozchorujesz  no już  szybko. cz.2

kakumi dodano: 7 luty 2012

Odszedł. Chciałam pójść za nim, lecz nie zdołałam ruszyć się z miejsca. Coś we mnie się urwało. Zaczęłam płakać. Nie wiem, jak dlugo tam siedziałam, gdy w końcu zaczął padać deszcz, a mój telefon zaczął dzwonić. Podniosłam słuchawkę i wtedy, usłyszałam znajomy głos. - Hej, nic ci nie jest, dzwoniłam do ciebie juz chyba milion razy, ale nic, więc poszłam do ciebie i twoja mama powiedziała mi, że wyszłaś. - on odszedł. - co? .. boże tak mi przykro, Natalia. Gdzie jesteś, zaraz do ciebie przyjde. - je.. jestem w .. jestem w parku. - dobrze poczekaj już ide. -do..dobrze. Po paru minutach była przy mnie. Moja najlepsza przyjaciółka, osoba, na która zawsze mogę liczyć. - Boże, jestes cała przemoknięta. chodź zabiorę cię do domu. - nie, nie chce tam isc.. - oj nie mów głupstw. chodź, ogrzejesz się. - no.. dobrze. - Boże co ci się stało dziecko, jesteś cała mokra, gdzieś ty była do licha? - ja.. jaa.. byłam w parku. - idź zdejmij te przemoczone rzeczy, bo się rozchorujesz, no już, szybko./cz.2

obudziłam się i jak to mam z zwyczaju pierwsze co zrobiłam  to zerknęłam na telefon. Jedna nowa wiadomość.  spotkajmy się w parku  tam gdzie zawsze. Łukasz . Zebrałam się najszybciej jak mogłam i wybiegłam z domu. Kiedy dotarłam do parku  zobaczyłam go  siedzącego na naszej ławce  w miejscu  w którym pierwszy raz sie spotkaliśmy. Podeszłam do niego. Wstał  przytulił i trzymając mnie za rękę  usiadł. Widziałam  po jego minie  że stało sie coś złego. Chciałam zapytać o co chodzi  ale ubiegł mnie.   Kochanie  przepraszam  ale nie możemy byc ze sobą. Wyjeżdżam.   Co? gdzie?   tato dostał prace za granicą  przeprowadzamy sie do Angli.   Nie możesz mnie zostawić  Łukasz.   Przepraszam.    cz. 1

kakumi dodano: 7 luty 2012

obudziłam się i jak to mam z zwyczaju pierwsze co zrobiłam, to zerknęłam na telefon. Jedna nowa wiadomość. "spotkajmy się w parku, tam gdzie zawsze. Łukasz". Zebrałam się najszybciej jak mogłam i wybiegłam z domu. Kiedy dotarłam do parku, zobaczyłam go, siedzącego na naszej ławce, w miejscu, w którym pierwszy raz sie spotkaliśmy. Podeszłam do niego. Wstał, przytulił i trzymając mnie za rękę, usiadł. Widziałam, po jego minie, że stało sie coś złego. Chciałam zapytać o co chodzi, ale ubiegł mnie. - Kochanie, przepraszam, ale nie możemy byc ze sobą. Wyjeżdżam. - Co? gdzie? - tato dostał prace za granicą, przeprowadzamy sie do Angli. - Nie możesz mnie zostawić, Łukasz. - Przepraszam. // cz. 1

i chciałabym  zebyś był  bo bez ciebie  to nie ma sensu.

kakumi dodano: 7 luty 2012

i chciałabym, zebyś był, bo bez ciebie, to nie ma sensu.

Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca.   Billy   Niepoważny

niepowazny dodano: 7 luty 2012

Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca. / Billy & Niepoważny

Zawiodłam się? Nie wiem czy to jest odpowiednie określenie. Czemu się tak zmieniłeś? przecież znam Cie od urodzenia. Czemu od jakiegoś czasu śmiejesz się z tego co mówię? Kraje mi się serce jak słyszę ten śmiech  który mówi jedno. A potem krzyczysz  że płaczę. Wiesz co? To już nie moja wina  że wszystko tak bardzo biorę do siebie i nie potrafię powstrzymać łez. Cały dzień byłby okej  gdyby nie Ty i Twoje raniące słowa. Byłeś inny  wiem to tato.   irrepressible

irrepressible dodano: 7 luty 2012

Zawiodłam się? Nie wiem czy to jest odpowiednie określenie. Czemu się tak zmieniłeś? przecież znam Cie od urodzenia. Czemu od jakiegoś czasu śmiejesz się z tego co mówię? Kraje mi się serce jak słyszę ten śmiech, który mówi jedno. A potem krzyczysz, że płaczę. Wiesz co? To już nie moja wina, że wszystko tak bardzo biorę do siebie i nie potrafię powstrzymać łez. Cały dzień byłby okej, gdyby nie Ty i Twoje raniące słowa. Byłeś inny, wiem to tato. / irrepressible

Kolejny dzień który nic szczególnego do mojego życia nie wniósł. Jedynie kolejne złe stopnie spowodowane kompletnym brakiem chęci do nauki. Kiedy będę miała w końcu na tyle siły by zebrać się w garść i zabrać za siebie? Może lepiej by mi było gdybyś tu była. Miałabym może większą motywację  że mam jeszcze po co tu być i żyć stłamszona wśród nienormalnych ludzi.   irrepressible

irrepressible dodano: 7 luty 2012

Kolejny dzień który nic szczególnego do mojego życia nie wniósł. Jedynie kolejne złe stopnie spowodowane kompletnym brakiem chęci do nauki. Kiedy będę miała w końcu na tyle siły by zebrać się w garść i zabrać za siebie? Może lepiej by mi było gdybyś tu była. Miałabym może większą motywację, że mam jeszcze po co tu być i żyć stłamszona wśród nienormalnych ludzi. / irrepressible

Pół roku dzieli mnie od największego marzenia  które prawdopodobnie się spełni. Pół roku zbierania oszczędności i modlenia się o to by Twoja przyjaciółka sprawiła żeby to marzenie pobiło wszelkie moje oczekiwania w życiu. Wszelkie cele  które sobie postawiłam  które miałam spełnić. To by był najszczęśliwszy dzień mojego zatrutego życia. W ten sposób oderwałabym się od rzeczywistości  pozostawiając w swojej głowie najwspanialsze wspomnienie. Teraz muszę tylko czekać  aż to marzenie się spełni.   irrepressible

irrepressible dodano: 6 luty 2012

Pół roku dzieli mnie od największego marzenia, które prawdopodobnie się spełni. Pół roku zbierania oszczędności i modlenia się o to by Twoja przyjaciółka sprawiła żeby to marzenie pobiło wszelkie moje oczekiwania w życiu. Wszelkie cele, które sobie postawiłam, które miałam spełnić. To by był najszczęśliwszy dzień mojego zatrutego życia. W ten sposób oderwałabym się od rzeczywistości, pozostawiając w swojej głowie najwspanialsze wspomnienie. Teraz muszę tylko czekać, aż to marzenie się spełni. / irrepressible

Dlaczego większość ludzi  to osoby  które nie mają swojego własnego stylu  charakteru a co najważniejsze osobowości? Starają się podążać za modą. Niektórym to wychodzi  niektórym nie  ale wszyscy są tak samo bezwartościowi jeśli przestaną się interesować lub zajmować czymś co 'kochali' ale zwyczajnie przestało być to cool.   irrepressible

irrepressible dodano: 6 luty 2012

Dlaczego większość ludzi, to osoby, które nie mają swojego własnego stylu, charakteru a co najważniejsze osobowości? Starają się podążać za modą. Niektórym to wychodzi, niektórym nie, ale wszyscy są tak samo bezwartościowi jeśli przestaną się interesować lub zajmować czymś co 'kochali' ale zwyczajnie przestało być to cool. / irrepressible

 Jesteś ? Jestem To bądz ! :

niespokojnesny dodano: 6 luty 2012

-Jesteś ?-Jestem-To bądz ! :*

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć