Poszłam do swojego pokoju, przebrałam się i włączyłam komputer. Zalogowałam się na facebooka i pierwsze co zobaczyłam to " Łukasz ... zmienił status z "w związku" na "wolny"" , a pod tym stos komentarzy. m.in. "co? jak to mozliwe? byliscie taka super para", "ja jebie, co to sie już dzieje ;/ " itp.
Po chwili do pokoju weszła Monika. Przyniosła kakao i krakersy. - Oj nie dołuj sie już tym. Nat, nie warto. - Nie warto? byłam z nim trzy lata, a ty mi mówisz, że nie warto? - Nat, źle mnie zrozumiałaś, nie chodziło mi o to. przecież wiesz.. - nie chodziło? moze jednak chodziło o to, hm? - nie, źle mnie zrozumiałaś. - czyżby? tak powiedziałaś, więc i tak zrozumiałam, to chyba proste. - Jesteś nie fair. - teraz to ja jestem nie fair tak? dobrze, a teraz wyjdź. - Natalia, proszę cię, posłuchaj mnie. - nie mam ochoty cie słuchać, wyjdź stąd. - Nat, spokojnie. - Wyjdź! - Dobrze, jeśli własnie tego chcesz. To idę. - Tak tego chcę. Po kilku minutach jednak żałowałam tych słów. // cz.3
|