głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika buahahaa

C.D.   ' Mamy telefony w weekend  wyjdę na jakąś przepustkę  czy coś  damy radę.' Puściłam Cię  wstałam i oparłam się o ścianę. 'Nie wytrzymam bez Ciebie  bez Twojego zapachu  bez tych codziennych pobudek  nie dam rady po prostu!' Wstałeś  podszedłeś do mnie  złapałeś za ręce. ' Też będę cholernie tęsknił. Ale zrozumiem jak zerwiesz.' Puściłam Twoje dłonie i położyłam swoje ręce na Twoich polikach. 'Co proszę? Kocham Cię  jesteś dla mnie wszystkim i nie chcę za żadną cholerę z Tobą zerwać  bo wtedy to już zupełnie stracę wszystko.' Uśmiechnąłeś się i przytuliłeś po raz kolejny. ' Stary  obiecujemy Ci  że przed tym  jak do Was dołączymy  to się na nim zemścimy  obiecuję  pod Bogiem.' Puściłam Cię i usiadłam na podłodze. Twoja mama Cię zawołała  pewnie byś się pożegnał z Nią i rodzeństwem. Zostaliśmy we trójkę. ' Dasz radę?' Usłyszałam. Ich wzrok był skierowany na mnie. ' Nie.' Odpowiedziałam. ' Póki my będziemy na wolności  to Ci pomożemy.' Uśmiechnęłam się. C . D . N .

landriina dodano: 16 grudnia 2010

C.D. - ' Mamy telefony w weekend, wyjdę na jakąś przepustkę, czy coś, damy radę.' Puściłam Cię, wstałam i oparłam się o ścianę. 'Nie wytrzymam bez Ciebie, bez Twojego zapachu, bez tych codziennych pobudek, nie dam rady po prostu!' Wstałeś, podszedłeś do mnie, złapałeś za ręce. ' Też będę cholernie tęsknił. Ale zrozumiem jak zerwiesz.' Puściłam Twoje dłonie i położyłam swoje ręce na Twoich polikach. 'Co proszę? Kocham Cię, jesteś dla mnie wszystkim i nie chcę za żadną cholerę z Tobą zerwać, bo wtedy to już zupełnie stracę wszystko.' Uśmiechnąłeś się i przytuliłeś po raz kolejny. ' Stary, obiecujemy Ci, że przed tym, jak do Was dołączymy, to się na nim zemścimy, obiecuję, pod Bogiem.' Puściłam Cię i usiadłam na podłodze. Twoja mama Cię zawołała, pewnie byś się pożegnał z Nią i rodzeństwem. Zostaliśmy we trójkę. ' Dasz radę?' Usłyszałam. Ich wzrok był skierowany na mnie. ' Nie.' Odpowiedziałam. ' Póki my będziemy na wolności, to Ci pomożemy.' Uśmiechnęłam się. C . D . N .

' Myślisz  że kiedy po Ciebie przyjdą?' Siedziałam u Ciebie na kanapie i patrzałam  jak pakujesz swoje rzeczy. 'Mówili  że do jutra. Ale nie pójdą na ostatnią chwilę  wezmą mnie dziś.' W oczach pojawiły mi się łzy. ' Nienawidzę go. Zemszczę się na nim  za to  co wam zrobił.' Spojrzałeś na mnie. 'Słońce  nie warto.' Uśmiechnęłam się. Do Twoich drzwi zadzwonił dzwonek. Przestraszyłam się  ale usłyszałam głos Twoich dwóch kumpli. Tych  którzy jeszcze nie zostali skazani. Przyszli do Ciebie  jak ja. Po około dwóch godzinach przyszła Twoja mama. 'Spakowałeś się już?' Zesztywniałeś. 'Gdzie są?' Twoja mama spojrzała na mnie. ' Wjeżdżają do miasta.' Ścisnęłam mocno Twoją rękę  Ty przysunąłeś się do mnie i przytuliłeś  tak bardzo mocno. 'Kocham Cię.' Łzy leciały mi po polikach. Pierwszy raz powiedziałeś mi to przy swoich kumplach. Przyssałam się do Ciebie. 'Ja już umieram  a gdzie są 2 lata.' Pocałowałeś mnie w głowę. C . D . N .

landriina dodano: 16 grudnia 2010

' Myślisz, że kiedy po Ciebie przyjdą?' Siedziałam u Ciebie na kanapie i patrzałam, jak pakujesz swoje rzeczy. 'Mówili, że do jutra. Ale nie pójdą na ostatnią chwilę, wezmą mnie dziś.' W oczach pojawiły mi się łzy. ' Nienawidzę go. Zemszczę się na nim, za to, co wam zrobił.' Spojrzałeś na mnie. 'Słońce, nie warto.' Uśmiechnęłam się. Do Twoich drzwi zadzwonił dzwonek. Przestraszyłam się, ale usłyszałam głos Twoich dwóch kumpli. Tych, którzy jeszcze nie zostali skazani. Przyszli do Ciebie, jak ja. Po około dwóch godzinach przyszła Twoja mama. 'Spakowałeś się już?' Zesztywniałeś. 'Gdzie są?' Twoja mama spojrzała na mnie. ' Wjeżdżają do miasta.' Ścisnęłam mocno Twoją rękę, Ty przysunąłeś się do mnie i przytuliłeś, tak bardzo mocno. 'Kocham Cię.' Łzy leciały mi po polikach. Pierwszy raz powiedziałeś mi to przy swoich kumplach. Przyssałam się do Ciebie. 'Ja już umieram, a gdzie są 2 lata.' Pocałowałeś mnie w głowę. C . D . N .

Wyszłam z psem na spacer  puściłam Go. Sama usiadłam w ten zimny  ponury dzień na kamieniu. Zobaczyłam te wspomnienia z wakacji związane z Tobą. Uznałam  że to były najpiękniejsze wakacje. I nie dlatego  że było bez żadnych kłótni. Nawet nie dlatego  że otworzyłam się na ludzi. Tylko dlatego  bo wtedy poznałam Ciebie. Ostatniego dnia lipca. Od razu wiedziałam  że coś będę do Ciebie czuła  po prostu to wiedziałam. Teraz  siedząc na tym kamieniu  zastanawiam się  jakby to było  gdybym Cię nie spotkała wtedy. Gdybym nie zagadała  gdybym się nie uśmiechnęła. Ciekawa jestem  czy w szkole podszedłbyś z tą swoją grupką i zagadał. Bo jak mnie znasz  to wszystko jest łatwiejsze  prostsze. Zastanawiam się  czy powiedziałbyś mi wtedy to zdanie : Nie stracisz mnie  nie pozwolę na to.

landriina dodano: 16 grudnia 2010

Wyszłam z psem na spacer, puściłam Go. Sama usiadłam w ten zimny, ponury dzień na kamieniu. Zobaczyłam te wspomnienia z wakacji związane z Tobą. Uznałam, że to były najpiękniejsze wakacje. I nie dlatego, że było bez żadnych kłótni. Nawet nie dlatego, że otworzyłam się na ludzi. Tylko dlatego, bo wtedy poznałam Ciebie. Ostatniego dnia lipca. Od razu wiedziałam, że coś będę do Ciebie czuła, po prostu to wiedziałam. Teraz, siedząc na tym kamieniu, zastanawiam się, jakby to było, gdybym Cię nie spotkała wtedy. Gdybym nie zagadała, gdybym się nie uśmiechnęła. Ciekawa jestem, czy w szkole podszedłbyś z tą swoją grupką i zagadał. Bo jak mnie znasz, to wszystko jest łatwiejsze, prostsze. Zastanawiam się, czy powiedziałbyś mi wtedy to zdanie : Nie stracisz mnie, nie pozwolę na to.

Wyszłam ze szkoły  założyłam kaptur i rękawiczki. Dzieci znowu napieprzały się śnieżkami  ale mnie to jakoś nie obchodziło. Cały czas czułam Twój zapach i widziałam Twój wzrok  gdy przechodziliśmy obok siebie. Tak bardzo kochałam Twój zapach .. Dochodząc do domu  strzepałam śnieg z kaptura i otworzyłam drzwi do klatki. Wchodząc po schodach na pierwsze piętro do domu  poczułam Twój zapach. ' Pewnie znowu mam jakieś jazdy. ' Pomyślałam i zaczęłam szukać kluczy w torbie. Znalazłam  podniosłam wzrok i zobaczyłam Ciebie  siedzącego na schodach. Wstałeś. ' Co ... Co Ty do cholery robisz?! ' Minęłam Cię i zaczęłam otwierać drzwi do domu. Podszedłeś do mnie  objąłeś i szepnąłeś na ucho : ' Tęsknię za Tobą' .

landriina dodano: 16 grudnia 2010

Wyszłam ze szkoły, założyłam kaptur i rękawiczki. Dzieci znowu napieprzały się śnieżkami, ale mnie to jakoś nie obchodziło. Cały czas czułam Twój zapach i widziałam Twój wzrok, gdy przechodziliśmy obok siebie. Tak bardzo kochałam Twój zapach .. Dochodząc do domu, strzepałam śnieg z kaptura i otworzyłam drzwi do klatki. Wchodząc po schodach na pierwsze piętro do domu, poczułam Twój zapach. ' Pewnie znowu mam jakieś jazdy. ' Pomyślałam i zaczęłam szukać kluczy w torbie. Znalazłam, podniosłam wzrok i zobaczyłam Ciebie, siedzącego na schodach. Wstałeś. ' Co ... Co Ty do cholery robisz?! ' Minęłam Cię i zaczęłam otwierać drzwi do domu. Podszedłeś do mnie, objąłeś i szepnąłeś na ucho : ' Tęsknię za Tobą' .

Ona siedziała przy szkolnym kaloryferze i nuciła sobie kolejną smutną piosenkę. On szedł z tą swoją paczką w jej kierunku. Ona pomyślała sobie: ' Nie  tym razem na Niego nie spojrzę i nie poczuję tego w środku.' On pomyślał: ' Może tym razem się odezwie  tak bardzo chciałbym.' On przeszedł obok Niej  Ona się na Niego spojrzała. Obydwoje poczuli to samo w środku  ale żadne z nich się nie odezwało. Obydwoje mieli to samo w oczach  ale żadne z nich się do tego nie przyznawało. Każdemu z nich pękało serce bez Tej Drugiej Osoby  ale żadne z nich nie wiedziało  że to jest to uczucie. Że to jest TA miłość.

landriina dodano: 16 grudnia 2010

Ona siedziała przy szkolnym kaloryferze i nuciła sobie kolejną smutną piosenkę. On szedł z tą swoją paczką w jej kierunku. Ona pomyślała sobie: ' Nie, tym razem na Niego nie spojrzę i nie poczuję tego w środku.' On pomyślał: ' Może tym razem się odezwie, tak bardzo chciałbym.' On przeszedł obok Niej, Ona się na Niego spojrzała. Obydwoje poczuli to samo w środku, ale żadne z nich się nie odezwało. Obydwoje mieli to samo w oczach, ale żadne z nich się do tego nie przyznawało. Każdemu z nich pękało serce bez Tej Drugiej Osoby, ale żadne z nich nie wiedziało, że to jest to uczucie. Że to jest TA miłość.

' Będziesz ze mnie dumny  jak Ci powiem  że wybroniłam się z fizyki?' Zatrzymałam się i spojrzałam na Ciebie. ' No jasne  Słońce.' Przysunęłam się do Ciebie i położyłam ręce na klatce piersiowej. ' A zbesztasz mnie  jak Ci powiem  że nie zrobiłam pracy z geografii i dostanę jedynkę?' Spojrzałeś na mnie  a ja spuściłam wzrok. ' Jak dzwoniłem  to powiedziałaś  że masz wszystko ogarnięte i możemy w każdej chwili iść. ' Chwyciłeś mnie za podbródek i podniosłeś moją głowę do góry. ' No wiem .. Ale wiesz   jak to jest  kiedy dzwoni Twój książę i chce się z Tobą spotkać. Wtedy mogę mieć na wszystko i wszystkich wyjebane i lecieć do Niego. ' Uśmiechnąłeś się. ' A teraz pójdziesz ładnie do domu i zrobisz pracę domową. ' Naburmuszyłam się. ' O nie. Będę złą dziewczynką i nie zrobię. Ale jak będę złą  to na prawdę złą. ' Zaśmiałeś się i spróbowałeś mnie pocałować  lecz wyrwałam Ci się i uciekłam dalej. ' Mówiłam : jak złą  to na prawdę złą dziewczynką. ' I pobiegłam dalej.

landriina dodano: 16 grudnia 2010

' Będziesz ze mnie dumny, jak Ci powiem, że wybroniłam się z fizyki?' Zatrzymałam się i spojrzałam na Ciebie. ' No jasne, Słońce.' Przysunęłam się do Ciebie i położyłam ręce na klatce piersiowej. ' A zbesztasz mnie, jak Ci powiem, że nie zrobiłam pracy z geografii i dostanę jedynkę?' Spojrzałeś na mnie, a ja spuściłam wzrok. ' Jak dzwoniłem, to powiedziałaś, że masz wszystko ogarnięte i możemy w każdej chwili iść. ' Chwyciłeś mnie za podbródek i podniosłeś moją głowę do góry. ' No wiem .. Ale wiesz , jak to jest, kiedy dzwoni Twój książę i chce się z Tobą spotkać. Wtedy mogę mieć na wszystko i wszystkich wyjebane i lecieć do Niego. ' Uśmiechnąłeś się. ' A teraz pójdziesz ładnie do domu i zrobisz pracę domową. ' Naburmuszyłam się. ' O nie. Będę złą dziewczynką i nie zrobię. Ale jak będę złą, to na prawdę złą. ' Zaśmiałeś się i spróbowałeś mnie pocałować, lecz wyrwałam Ci się i uciekłam dalej. ' Mówiłam : jak złą, to na prawdę złą dziewczynką. ' I pobiegłam dalej.

 Ujrzał ją w promieniach słońca  szczerze się śmiała  wydawało mu się  że jest idealna  choć miała wiele wad. Odwracając się  cała roześmiana  dostrzegła chłopca  przy kolegach pewny siebie  naprawdę zaś spragniony uczuć i bliskości...

landriina dodano: 15 grudnia 2010

"Ujrzał ją w promieniach słońca, szczerze się śmiała, wydawało mu się, że jest idealna, choć miała wiele wad. Odwracając się, cała roześmiana, dostrzegła chłopca, przy kolegach pewny siebie, naprawdę zaś spragniony uczuć i bliskości..."
Autor cytatu: skrzattt

' Mam dla Ciebie niespodziankę.' usłyszałam przez telefon. ' Jaką?' Uwielbiałam niespodzianki. 'Wchodzisz już do szkoły?' zdziwiłam się. ' Tsa. A co?' chuchałam sobie w ręce  bo zimno było. ' Nie nic  do zobaczenia.' Rozłączyłeś się. Wkurzyłam się. ' O co chodzi do jasnej nędzy?!' Weszłam do szatni  zdjęłam kurtkę i poszłam na górę  do ludzi. ' Jezu  gdzieś Ty był? Z dwa miesiące Cię w szkole nie było! ' Wtedy zauważyłam Ciebie i ją  największą dziwkę w szkole  która podniecała się  że Cię zobaczyła. ' Kochanie!' Krzyknęłam  podbiegłam do Ciebie i objęłam. Ty dałeś mi czułego buziaka. ' Wy .. jesteście razem? ' Usłyszałam. ' Pasujemy do siebie  prawda?' odpowiedziałam i wtuliłam się w Ciebie. Po chwili ta 'dziewczyna' odeszła. ' Dzięki  lecę  pa.' Dałam Ci buziaka w policzek i chciałam uciec. ' Ej  ej  gdzie? A niespodzianki nie chcesz?' Usłyszałam. ' Myślałam  że ta niespodzianka to dokopanie tej lasce.' Uśmiechnąłeś się. Wtedy z górnych schodów spadł wielgaśny miś. ' Kocham Cię Mała'

landriina dodano: 15 grudnia 2010

' Mam dla Ciebie niespodziankę.' usłyszałam przez telefon. ' Jaką?' Uwielbiałam niespodzianki. 'Wchodzisz już do szkoły?' zdziwiłam się. ' Tsa. A co?' chuchałam sobie w ręce, bo zimno było. ' Nie nic, do zobaczenia.' Rozłączyłeś się. Wkurzyłam się. ' O co chodzi do jasnej nędzy?!' Weszłam do szatni, zdjęłam kurtkę i poszłam na górę, do ludzi. ' Jezu, gdzieś Ty był? Z dwa miesiące Cię w szkole nie było! ' Wtedy zauważyłam Ciebie i ją, największą dziwkę w szkole, która podniecała się, że Cię zobaczyła. ' Kochanie!' Krzyknęłam, podbiegłam do Ciebie i objęłam. Ty dałeś mi czułego buziaka. ' Wy .. jesteście razem? ' Usłyszałam. ' Pasujemy do siebie, prawda?' odpowiedziałam i wtuliłam się w Ciebie. Po chwili ta 'dziewczyna' odeszła. ' Dzięki, lecę, pa.' Dałam Ci buziaka w policzek i chciałam uciec. ' Ej, ej, gdzie? A niespodzianki nie chcesz?' Usłyszałam. ' Myślałam, że ta niespodzianka to dokopanie tej lasce.' Uśmiechnąłeś się. Wtedy z górnych schodów spadł wielgaśny miś. ' Kocham Cię Mała'

Wyszłam ze szkoły po 22 padnięta. Trening siatkówki  próba występu i tańce. Od samego rana w domu byłam na 5 minut odnieść torbę z książkami i wziąć inną. Usiadłam na schodach przed szkołą i nie miałam siły wstać. Miałam ochotę zasnąć tam  w tym miejscu. 'Ej  w porządku?' Usłyszałam. Koleżanka  która chodzi ze mną na hip hop ostatnia wyszła i zmartwiła się widząc mnie samą siedzącą na schodach. ' Jest OK. Po prostu nogi mnie bolą i szukam kluczy do domu.' uśmiechnęłam się do niej. ' Jak teraz nie przyszedł  to już nie przyjdzie.' i poszła. ' Nie czekam na nikogo. Nie mam już na kogo czekać.' Powiedziałam to raczej do siebie. Przypomniało mi się  jak zrobiłeś mi kiedyś wielką niespodziankę i przyszedłeś po mnie o tej porze. Lecz takie coś już nigdy nie nastąpi. Po piętnastu minutach siedzenia i rozmyślania  wstałam i poszłam do domu. Sama.

landriina dodano: 15 grudnia 2010

Wyszłam ze szkoły po 22 padnięta. Trening siatkówki, próba występu i tańce. Od samego rana w domu byłam na 5 minut odnieść torbę z książkami i wziąć inną. Usiadłam na schodach przed szkołą i nie miałam siły wstać. Miałam ochotę zasnąć tam, w tym miejscu. 'Ej, w porządku?' Usłyszałam. Koleżanka, która chodzi ze mną na hip-hop ostatnia wyszła i zmartwiła się widząc mnie samą siedzącą na schodach. ' Jest OK. Po prostu nogi mnie bolą i szukam kluczy do domu.' uśmiechnęłam się do niej. ' Jak teraz nie przyszedł, to już nie przyjdzie.' i poszła. ' Nie czekam na nikogo. Nie mam już na kogo czekać.' Powiedziałam to raczej do siebie. Przypomniało mi się, jak zrobiłeś mi kiedyś wielką niespodziankę i przyszedłeś po mnie o tej porze. Lecz takie coś już nigdy nie nastąpi. Po piętnastu minutach siedzenia i rozmyślania, wstałam i poszłam do domu. Sama.

Poszłam na to miejsce  w którym spotkaliśmy się po raz pierwszy i ostatni sami. Weszłam powoli do parku. W myślach słyszałam każde słowo  widziałam i czułam każdy gest. Stanęłam przed tą altanką  wypełniło mnie dziwne uczucie. Usiadłam na ławce  w tym miejscu  gdzie wtedy. W powietrzu czułam Twój zapach  nogi podkuliłam do klatki piersiowej i zamknęłam oczy. W tym momencie wróciły do mnie wszystkie wspomnienia związane z Tobą. Usłyszałam czyjeś głosy  lecz nie wyrywałam się z tego pięknego snu. Po jakimś czasie zadzwonił telefon  nie odebrałam. Pragnęłam  byś pojawił się tam  przy mnie. Ale wiedziałam  że to nie nastąpi. Ty nie wiedziałeś co u mnie  ja nie wiedziałam co u Ciebie. Być może byłeś szczęśliwy. Ale ja bez Ciebie nie byłam  ani nie będę. Po dobrych paru godzinach siedzenia w jednym miejscu  wstałam i poszłam do domu. Z tym uczuciem zakochanej  nieszczęśliwej i niespełnionej nastolatki ..

landriina dodano: 15 grudnia 2010

Poszłam na to miejsce, w którym spotkaliśmy się po raz pierwszy i ostatni sami. Weszłam powoli do parku. W myślach słyszałam każde słowo, widziałam i czułam każdy gest. Stanęłam przed tą altanką, wypełniło mnie dziwne uczucie. Usiadłam na ławce, w tym miejscu, gdzie wtedy. W powietrzu czułam Twój zapach, nogi podkuliłam do klatki piersiowej i zamknęłam oczy. W tym momencie wróciły do mnie wszystkie wspomnienia związane z Tobą. Usłyszałam czyjeś głosy, lecz nie wyrywałam się z tego pięknego snu. Po jakimś czasie zadzwonił telefon, nie odebrałam. Pragnęłam, byś pojawił się tam, przy mnie. Ale wiedziałam, że to nie nastąpi. Ty nie wiedziałeś co u mnie, ja nie wiedziałam co u Ciebie. Być może byłeś szczęśliwy. Ale ja bez Ciebie nie byłam, ani nie będę. Po dobrych paru godzinach siedzenia w jednym miejscu, wstałam i poszłam do domu. Z tym uczuciem zakochanej, nieszczęśliwej i niespełnionej nastolatki ..

Paliłam fajkę  siedząc na schodach  na których często razem siedzieliśmy. ' Czemu palisz? ' usłyszałam  a zza bloku wyłoniła się Twoja postać. ' Nie powinno Cię to już obchodzić.' Odburknęłam. Usiadłeś obok mnie  tak blisko  że znowu poczułam Twój zapach. Miałam ochotę się rozpłakać  dlatego założyłam kaptur za głowę i udawałam  że mam na Ciebie wyjebane. Zapadła cisza. W końcu powiedziałeś. ' Czego się wstydzisz?' Zakrztusiłam się. ' Co proszę?' Spojrzałam na Ciebie. ' Nie musisz zakładać kaptura  odwracać wzroku i udawać  że jest zajebiście. Chcesz to płacz  krzycz  uderz mnie  cokolwiek  tylko nie udawaj. ' spojrzałam przed siebie. ' Mam płakać  żebyś Ty był zadowolony? Mam Cię uderzyć  żebyś poczuł  jak bardzo mnie zraniłeś  ale się tym nie przejmiesz. Mam wrzeszczeć  że Cię nienawidzę  żeby całe osiedle ogarnęło  że świat mi się zawalił? Nie  dzięki  postoję.' Zdjąłeś mi kaptur  złapałeś za podbródek i mówiąc ' Boże  jak mi Ciebie brakuje..' zacząłeś mnie całować ..

landriina dodano: 15 grudnia 2010

Paliłam fajkę, siedząc na schodach, na których często razem siedzieliśmy. ' Czemu palisz? ' usłyszałam, a zza bloku wyłoniła się Twoja postać. ' Nie powinno Cię to już obchodzić.' Odburknęłam. Usiadłeś obok mnie, tak blisko, że znowu poczułam Twój zapach. Miałam ochotę się rozpłakać, dlatego założyłam kaptur za głowę i udawałam, że mam na Ciebie wyjebane. Zapadła cisza. W końcu powiedziałeś. ' Czego się wstydzisz?' Zakrztusiłam się. ' Co proszę?' Spojrzałam na Ciebie. ' Nie musisz zakładać kaptura, odwracać wzroku i udawać, że jest zajebiście. Chcesz to płacz, krzycz, uderz mnie, cokolwiek, tylko nie udawaj. ' spojrzałam przed siebie. ' Mam płakać, żebyś Ty był zadowolony? Mam Cię uderzyć, żebyś poczuł, jak bardzo mnie zraniłeś, ale się tym nie przejmiesz. Mam wrzeszczeć, że Cię nienawidzę, żeby całe osiedle ogarnęło, że świat mi się zawalił? Nie, dzięki, postoję.' Zdjąłeś mi kaptur, złapałeś za podbródek i mówiąc ' Boże, jak mi Ciebie brakuje..' zacząłeś mnie całować ..

Podbiegłam do Ciebie  a Ty leżałeś na ziemi. Wszystkie auta zwolniły  a z samochodu  który Cię potrącił wysiadł kierowca  pasażer dzwonił po pogotowie. Zaczęła się ulewa  tak nagle. Spojrzałam na Ciebie  miałeś całą głowę we krwi  coś Ci się wbiło w klatkę piersiową. 'Kochanie  żyj  proszę Cię! Nie zostawiaj mnie!' Zbliżyłam swoją twarz do Twojej  a dłońmi oczyszczałam ją ze krwi. Szlochałam  ale nikt nie widział mych łez. Nagle poczułam  że coś mnie od Ciebie zabiera. To był Twój najlepszy kumpel  a reszta Twoich ziomków Cię otoczyła. 'Ja nie chcę!' Wyrywałam się Jemu. 'Nic mu nie będzie. On wie  że Ty na Niego czekasz i wróci do Ciebie  zrozum!' Nie docierało to do mnie. 'Ja nie potrafię bez Niego żyć!' Jeden z Twoich kumpli wstał i miał oczy zalane łzami. Zrozumieliśmy. Wtuliłam się w Twojego przyjaciela szlochając i szepcząc 'Obiecałeś  że mnie nigdy nie zostawisz.. Poczekam. '

landriina dodano: 14 grudnia 2010

Podbiegłam do Ciebie, a Ty leżałeś na ziemi. Wszystkie auta zwolniły, a z samochodu, który Cię potrącił wysiadł kierowca, pasażer dzwonił po pogotowie. Zaczęła się ulewa, tak nagle. Spojrzałam na Ciebie, miałeś całą głowę we krwi, coś Ci się wbiło w klatkę piersiową. 'Kochanie, żyj, proszę Cię! Nie zostawiaj mnie!' Zbliżyłam swoją twarz do Twojej, a dłońmi oczyszczałam ją ze krwi. Szlochałam, ale nikt nie widział mych łez. Nagle poczułam, że coś mnie od Ciebie zabiera. To był Twój najlepszy kumpel, a reszta Twoich ziomków Cię otoczyła. 'Ja nie chcę!' Wyrywałam się Jemu. 'Nic mu nie będzie. On wie, że Ty na Niego czekasz i wróci do Ciebie, zrozum!' Nie docierało to do mnie. 'Ja nie potrafię bez Niego żyć!' Jeden z Twoich kumpli wstał i miał oczy zalane łzami. Zrozumieliśmy. Wtuliłam się w Twojego przyjaciela szlochając i szepcząc 'Obiecałeś, że mnie nigdy nie zostawisz.. Poczekam. '

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć