' Mam dla Ciebie niespodziankę.' usłyszałam przez telefon. ' Jaką?' Uwielbiałam niespodzianki. 'Wchodzisz już do szkoły?' zdziwiłam się. ' Tsa. A co?' chuchałam sobie w ręce, bo zimno było. ' Nie nic, do zobaczenia.' Rozłączyłeś się. Wkurzyłam się. ' O co chodzi do jasnej nędzy?!' Weszłam do szatni, zdjęłam kurtkę i poszłam na górę, do ludzi. ' Jezu, gdzieś Ty był? Z dwa miesiące Cię w szkole nie było! ' Wtedy zauważyłam Ciebie i ją, największą dziwkę w szkole, która podniecała się, że Cię zobaczyła. ' Kochanie!' Krzyknęłam, podbiegłam do Ciebie i objęłam. Ty dałeś mi czułego buziaka. ' Wy .. jesteście razem? ' Usłyszałam. ' Pasujemy do siebie, prawda?' odpowiedziałam i wtuliłam się w Ciebie. Po chwili ta 'dziewczyna' odeszła. ' Dzięki, lecę, pa.' Dałam Ci buziaka w policzek i chciałam uciec. ' Ej, ej, gdzie? A niespodzianki nie chcesz?' Usłyszałam. ' Myślałam, że ta niespodzianka to dokopanie tej lasce.' Uśmiechnąłeś się. Wtedy z górnych schodów spadł wielgaśny miś. ' Kocham Cię Mała'
|