Poszłam na to miejsce, w którym spotkaliśmy się po raz pierwszy i ostatni sami. Weszłam powoli do parku. W myślach słyszałam każde słowo, widziałam i czułam każdy gest. Stanęłam przed tą altanką, wypełniło mnie dziwne uczucie. Usiadłam na ławce, w tym miejscu, gdzie wtedy. W powietrzu czułam Twój zapach, nogi podkuliłam do klatki piersiowej i zamknęłam oczy. W tym momencie wróciły do mnie wszystkie wspomnienia związane z Tobą. Usłyszałam czyjeś głosy, lecz nie wyrywałam się z tego pięknego snu. Po jakimś czasie zadzwonił telefon, nie odebrałam. Pragnęłam, byś pojawił się tam, przy mnie. Ale wiedziałam, że to nie nastąpi. Ty nie wiedziałeś co u mnie, ja nie wiedziałam co u Ciebie. Być może byłeś szczęśliwy. Ale ja bez Ciebie nie byłam, ani nie będę. Po dobrych paru godzinach siedzenia w jednym miejscu, wstałam i poszłam do domu. Z tym uczuciem zakochanej, nieszczęśliwej i niespełnionej nastolatki ..
|