Wyszłam ze szkoły, założyłam kaptur i rękawiczki. Dzieci znowu napieprzały się śnieżkami, ale mnie to jakoś nie obchodziło. Cały czas czułam Twój zapach i widziałam Twój wzrok, gdy przechodziliśmy obok siebie. Tak bardzo kochałam Twój zapach .. Dochodząc do domu, strzepałam śnieg z kaptura i otworzyłam drzwi do klatki. Wchodząc po schodach na pierwsze piętro do domu, poczułam Twój zapach. ' Pewnie znowu mam jakieś jazdy. ' Pomyślałam i zaczęłam szukać kluczy w torbie. Znalazłam, podniosłam wzrok i zobaczyłam Ciebie, siedzącego na schodach. Wstałeś. ' Co ... Co Ty do cholery robisz?! ' Minęłam Cię i zaczęłam otwierać drzwi do domu. Podszedłeś do mnie, objąłeś i szepnąłeś na ucho : ' Tęsknię za Tobą' .
|