głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika buahahaa

Gorące lato  południe. Siedziałam na moście  mocząc nogi w wodzie. Naglę usłyszałam śmiechy Twojej grupki i czyjeś ciężkie kroki na deskach mostu. Nie odwróciłam się  czułam  że to Ty. Usiadłeś obok mnie. ' Co jest?' Nie odezwałam się. Objąłeś mnie  a ja Cię odepchnęłam. ' Co się dzieje  czemu jesteś taka?'  Spojrzałam na Ciebie. ' To leć do tego swojego farbowanego szczęścia  może ona będzie miała lepszy humor.' Odwróciłam wzrok. ' Jakie farbowane szczęście? O co Ci chodzi?' Wstałam i poszłam. Nie chciałam Cię słuchać. 'Zaczekaj. ' Dogoniłeś mnie. ' Proszę Cię  daj mi spokój.' Spojrzałam w ziemię. ' Ale o co chodzi? ' Głęboko odetchnęłam. ' Nie mam już na to sił  nie chcę znowu cierpieć przez te Twoje kłamstwa.To mnie boli  rozumiesz? Myślałeś  że o niczym się nie dowiem? ' Wyjęłam komórkę i pokazałam Ci mms od dziewczyny  która się w Tobie kocha. ' Ona Ci przesłała to zdjęcie?' Wzięłam telefon. 'Piękne uczucie dostać esa ze zdjęciem  na którym Twój chłopak całuje się z inną  prawda?'

landriina dodano: 13 grudnia 2010

Gorące lato, południe. Siedziałam na moście, mocząc nogi w wodzie. Naglę usłyszałam śmiechy Twojej grupki i czyjeś ciężkie kroki na deskach mostu. Nie odwróciłam się, czułam, że to Ty. Usiadłeś obok mnie. ' Co jest?' Nie odezwałam się. Objąłeś mnie, a ja Cię odepchnęłam. ' Co się dzieje, czemu jesteś taka?' Spojrzałam na Ciebie. ' To leć do tego swojego farbowanego szczęścia, może ona będzie miała lepszy humor.' Odwróciłam wzrok. ' Jakie farbowane szczęście? O co Ci chodzi?' Wstałam i poszłam. Nie chciałam Cię słuchać. 'Zaczekaj. ' Dogoniłeś mnie. ' Proszę Cię, daj mi spokój.' Spojrzałam w ziemię. ' Ale o co chodzi? ' Głęboko odetchnęłam. ' Nie mam już na to sił, nie chcę znowu cierpieć przez te Twoje kłamstwa.To mnie boli, rozumiesz? Myślałeś, że o niczym się nie dowiem? ' Wyjęłam komórkę i pokazałam Ci mms od dziewczyny, która się w Tobie kocha. ' Ona Ci przesłała to zdjęcie?' Wzięłam telefon. 'Piękne uczucie dostać esa ze zdjęciem, na którym Twój chłopak całuje się z inną, prawda?'

Wyszłam ze szkoły  Ty stałeś z paczką. Uznałam  że nie będę Wam przeszkadzać i będę udawać  że Cię wcale nie widzę. Przyczepiłam się do koleżanek  które szły w moją stronę. Ludzie rzucali się śnieżkami. W końcu oberwałam śniegiem w głowę. ' Auć.' Odwróciłam się i zobaczyłam Ciebie uśmiechającego się i krzyczącego ' Przepraszam  ale chciałem  byś zwróciła na mnie uwagę.' Wkurzyłam się  odwróciłam i poszłam dalej  już nie z koleżankami. Poszłam o wiele szybszym krokiem. Nagle mnie chwyciłeś  obróciłeś do siebie i wylądowaliśmy na śniegu. ' Słońce  nie bądź zła za to wczorajsze. Przecież wiesz  że Cię kocham.' Uśmiechnęłam się uroczo  po czym kopnęłam Cię w kroczę. ' Naucz się  że nie tak się przeprasza dziewczyny Kochanie.' Pocałowałam Cię w policzek  po czym wstałam i poszłam dalej  a Ty leżałeś i pół szkoły się z Ciebie śmiało.

landriina dodano: 12 grudnia 2010

Wyszłam ze szkoły, Ty stałeś z paczką. Uznałam, że nie będę Wam przeszkadzać i będę udawać, że Cię wcale nie widzę. Przyczepiłam się do koleżanek, które szły w moją stronę. Ludzie rzucali się śnieżkami. W końcu oberwałam śniegiem w głowę. ' Auć.' Odwróciłam się i zobaczyłam Ciebie uśmiechającego się i krzyczącego ' Przepraszam, ale chciałem, byś zwróciła na mnie uwagę.' Wkurzyłam się, odwróciłam i poszłam dalej, już nie z koleżankami. Poszłam o wiele szybszym krokiem. Nagle mnie chwyciłeś, obróciłeś do siebie i wylądowaliśmy na śniegu. ' Słońce, nie bądź zła za to wczorajsze. Przecież wiesz, że Cię kocham.' Uśmiechnęłam się uroczo, po czym kopnęłam Cię w kroczę. ' Naucz się, że nie tak się przeprasza dziewczyny Kochanie.' Pocałowałam Cię w policzek, po czym wstałam i poszłam dalej, a Ty leżałeś i pół szkoły się z Ciebie śmiało.

Siedziałam na polskim  kolejny nudny polski. Wiedziałeś  że nienawidzę polskiego i za każdym razem okropnie się na nim nudzę. ' Przepraszam. Mam zabrać pewną uczennicę do pedagoga szkolnego. ' Gdy zobaczyłam Ciebie w drzwiach klasy serce mi stanęło. Pani spojrzała się na Niego i powiedziała ' Mogę Ci zaufać? ' on odpowiedział jej najpiękniejszym uśmiechem. Puściła mnie. Wyszłam. ' Głupi  aż tak mi się nie nudzi na tym polskim.' Spojrzałeś na mnie  przyciągnąłeś do siebie  trzymałeś ręce na biodrach i powiedziałeś ' Ale mi trudno bez Ciebie żyć na kolejnej matmie. ' Zatraciłam się w Twym spojrzeniu  zacząłeś mnie namiętnie całować. ' Dzieci! Co wy tu robicie? O ile wiem  macie teraz lekcje. Czemu stoicie tutaj i się .. całujecie?!' Przestraszyłam się. ' Dzień dobry  proszę pani. Ładnie Pani dziś wygląda. ' Odpowiedziałeś. ' Dobra dobra chłopcze. Do pedagoga  już. Wasi wychowawcy zostaną poinformowani o tym.' Puściłeś mnie przodem i szepnąłeś ' Widzisz  mówiłem  że masz iść do pedagoga.'

landriina dodano: 12 grudnia 2010

Siedziałam na polskim, kolejny nudny polski. Wiedziałeś, że nienawidzę polskiego i za każdym razem okropnie się na nim nudzę. ' Przepraszam. Mam zabrać pewną uczennicę do pedagoga szkolnego. ' Gdy zobaczyłam Ciebie w drzwiach klasy serce mi stanęło. Pani spojrzała się na Niego i powiedziała ' Mogę Ci zaufać? ' on odpowiedział jej najpiękniejszym uśmiechem. Puściła mnie. Wyszłam. ' Głupi, aż tak mi się nie nudzi na tym polskim.' Spojrzałeś na mnie, przyciągnąłeś do siebie, trzymałeś ręce na biodrach i powiedziałeś ' Ale mi trudno bez Ciebie żyć na kolejnej matmie. ' Zatraciłam się w Twym spojrzeniu, zacząłeś mnie namiętnie całować. ' Dzieci! Co wy tu robicie? O ile wiem, macie teraz lekcje. Czemu stoicie tutaj i się .. całujecie?!' Przestraszyłam się. ' Dzień dobry, proszę pani. Ładnie Pani dziś wygląda. ' Odpowiedziałeś. ' Dobra dobra chłopcze. Do pedagoga, już. Wasi wychowawcy zostaną poinformowani o tym.' Puściłeś mnie przodem i szepnąłeś ' Widzisz, mówiłem, że masz iść do pedagoga.'

Wyszłam z klasy wkurwiona. Byłam dobra z matmy  ale wiedziałam  że już nic nie poradzę na dwie jedynki  uwagę i naganę  chociaż lepsze to  niż kolejna wizyta u dyrektorki. Automatycznie zaczęłam szukać Cię wzrokiem  a gdy nie znalazłam  poszłam do szatni  wzięłam kurtkę i wyszłam ze szkoły na fajkę. Wróciłam na koniec przerwy. ' Gdzie byłaś?' Usłyszałam. Podeszłam do Ciebie i wtuliłam się najmocniej  jak potrafiłam. ' Wiesz  że nie lubię  gdy palisz.' Pocałowałeś mnie w głowę. Spojrzałam na Ciebie i odpowiedziałam 'A Ty wiesz  że nie lubię  gdy Cię przy mnie nie ma. ' Uśmiechnąłeś się. ' Załatwiłem coś z Twoją matematyczką  dlatego mnie nie było.' Zdziwiona zapytałam ' Ale jak to? Dlaczego?' Odparłeś ' Bo Cię kocham.'   landriina .

landriina dodano: 12 grudnia 2010

Wyszłam z klasy wkurwiona. Byłam dobra z matmy, ale wiedziałam, że już nic nie poradzę na dwie jedynki, uwagę i naganę, chociaż lepsze to, niż kolejna wizyta u dyrektorki. Automatycznie zaczęłam szukać Cię wzrokiem, a gdy nie znalazłam, poszłam do szatni, wzięłam kurtkę i wyszłam ze szkoły na fajkę. Wróciłam na koniec przerwy. ' Gdzie byłaś?' Usłyszałam. Podeszłam do Ciebie i wtuliłam się najmocniej, jak potrafiłam. ' Wiesz, że nie lubię, gdy palisz.' Pocałowałeś mnie w głowę. Spojrzałam na Ciebie i odpowiedziałam 'A Ty wiesz, że nie lubię, gdy Cię przy mnie nie ma. ' Uśmiechnąłeś się. ' Załatwiłem coś z Twoją matematyczką, dlatego mnie nie było.' Zdziwiona zapytałam ' Ale jak to? Dlaczego?' Odparłeś ' Bo Cię kocham.' / landriina .

Szłam z mamą do sklepu. Ja  obładowana siatkami  bo przecież mama nosić nie może. Do domu zostało nam jakieś 800m. ' O nie  to znowu te chuligany.' Usłyszałam z jej ust. Ja  widząc Ciebie i Twoją paczkę uśmiechnęłam się. 'Dzień dobry Pani  cześć Mała. Może pomożemy? ' Powiedziawszy to wzięliście od nas zakupy i zanieśliście je do domu. W duchu dziękowałam Ci za to  że się tak zachowałeś  że zapunktowałeś u mojej mamy. ' I co mamuś  dalej takie wielkie chuligany?'   landriina .

landriina dodano: 12 grudnia 2010

Szłam z mamą do sklepu. Ja, obładowana siatkami, bo przecież mama nosić nie może. Do domu zostało nam jakieś 800m. ' O nie, to znowu te chuligany.' Usłyszałam z jej ust. Ja, widząc Ciebie i Twoją paczkę uśmiechnęłam się. 'Dzień dobry Pani, cześć Mała. Może pomożemy? ' Powiedziawszy to wzięliście od nas zakupy i zanieśliście je do domu. W duchu dziękowałam Ci za to, że się tak zachowałeś, że zapunktowałeś u mojej mamy. ' I co mamuś, dalej takie wielkie chuligany?' / landriina .

Staliśmy na korytarzu  ja się bałam. Oskarżyli mnie o coś  czego wcale nie zrobiłam. Przytuliłeś mnie. ' Będzie okej  musi być. Nie będą Ciebie ciągać po sądach za coś  czego nie zrobiłaś  nie pozwolę im na to. ' Wtuliłam się jeszcze bardziej w Niego. ' Ty nic nie rób  już masz wystarczająco przejebane. ' Słyszałam bicie Twojego serca. Było takie niespokojne. ' Słońce. Nie pozwolę  żebyś cierpiała przez te jebane psy  rozumiesz? ' Spojrzałam na Niego  widziałam w Jego oczach pewność i uwierzyłam  że to co powiedział  to była prawda. Mieliśmy zatracić się w pocałunku  gdy przyszła moja wychowawczyni. ' Proszę Cię  chodź za mną. Policja już czeka. ' Schyliłam się po torbę  dałam Ci buziaka i poszłam za Nią. Zanim zniknęłyśmy w drzwiach do pedagoga szkolnego spojrzałam na Ciebie i wyczytałam z Twoich ust dwa słowa : Kocham Cię. Uśmiechnęłam się i weszłam do środka. Wtuliłam się bardziej w Twoją bluzę  którą miałam na sobie  zaciągnęłam się Twoim zapachem i miałam siłę  by stawić im czoło.

landriina dodano: 12 grudnia 2010

Staliśmy na korytarzu, ja się bałam. Oskarżyli mnie o coś, czego wcale nie zrobiłam. Przytuliłeś mnie. ' Będzie okej, musi być. Nie będą Ciebie ciągać po sądach za coś, czego nie zrobiłaś, nie pozwolę im na to. ' Wtuliłam się jeszcze bardziej w Niego. ' Ty nic nie rób, już masz wystarczająco przejebane. ' Słyszałam bicie Twojego serca. Było takie niespokojne. ' Słońce. Nie pozwolę, żebyś cierpiała przez te jebane psy, rozumiesz? ' Spojrzałam na Niego, widziałam w Jego oczach pewność i uwierzyłam, że to co powiedział, to była prawda. Mieliśmy zatracić się w pocałunku, gdy przyszła moja wychowawczyni. ' Proszę Cię, chodź za mną. Policja już czeka. ' Schyliłam się po torbę, dałam Ci buziaka i poszłam za Nią. Zanim zniknęłyśmy w drzwiach do pedagoga szkolnego spojrzałam na Ciebie i wyczytałam z Twoich ust dwa słowa : Kocham Cię. Uśmiechnęłam się i weszłam do środka. Wtuliłam się bardziej w Twoją bluzę, którą miałam na sobie, zaciągnęłam się Twoim zapachem i miałam siłę, by stawić im czoło.

Szkolna dyskoteka  stałam na schodach pilnując  żeby wchodziły właściwe osoby. ' Mówiłam Ci  że nie macie tu przychodzić  nie mogę Was wpuścić. ' Spojrzałeś na mnie. ' Wiem  ale ja przyszedłem do Ciebie  a nie na dyskotekę. ' uśmiechnęłam się. ' Dobra  ale idź  i przyjdź jak się dyskoteka skończy.'  posmutniał. ' wyganiasz mnie? ' spoważniałam. ' tak. ' uśmiechnąłeś się i zacząłeś mnie całować. nie chciałam tego  bo doskonale wiedziałam  że w tej chwili cała reszta Twojej grupki wchodzi na dyskotekę  ale pod wpływem Twoich ust i zapachu mogłam zaryzykować wizytę u dyrektorki.

landriina dodano: 12 grudnia 2010

Szkolna dyskoteka, stałam na schodach pilnując, żeby wchodziły właściwe osoby. ' Mówiłam Ci, że nie macie tu przychodzić, nie mogę Was wpuścić. ' Spojrzałeś na mnie. ' Wiem, ale ja przyszedłem do Ciebie, a nie na dyskotekę. ' uśmiechnęłam się. ' Dobra, ale idź, i przyjdź jak się dyskoteka skończy.' posmutniał. ' wyganiasz mnie? ' spoważniałam. ' tak. ' uśmiechnąłeś się i zacząłeś mnie całować. nie chciałam tego, bo doskonale wiedziałam, że w tej chwili cała reszta Twojej grupki wchodzi na dyskotekę, ale pod wpływem Twoich ust i zapachu mogłam zaryzykować wizytę u dyrektorki.

Szłam schodami w dół  kierując się pod swoją sale. Ty stałeś niedaleko owej sali ze swoją paczką. Pojawiło się pytanie  jak się przywitać? Powiedzieć tylko 'hej'   czy jeszcze dać buziaka w policzek  czy zupełnie iść na całego?  Spojrzałam przed siebie  a Twoi koledzy stanęli mi tak  żeby zatamować mi przejście.'Przepraszam' powiedziałam z najpiękniejszym uśmiechem na twarzy. ' Puścić ją?' spojrzałam na Ciebie. ' pod jednym warunkiem.' uśmiechnęłam się.' jakim?' wtedy Ty spojrzałeś na mnie swoimi pięknymi oczyma. ' Przywitasz się ze mną jak należy.' Twoi koledzy mnie puścili  a ja podeszłam do Ciebie  uwiesiłam Ci się na szyi  powiedziałam ' Cześć Kochanie.' i zalałam najdelikatniejszym pocałunkiem.

landriina dodano: 12 grudnia 2010

Szłam schodami w dół, kierując się pod swoją sale. Ty stałeś niedaleko owej sali ze swoją paczką. Pojawiło się pytanie "jak się przywitać? Powiedzieć tylko 'hej' , czy jeszcze dać buziaka w policzek, czy zupełnie iść na całego?" Spojrzałam przed siebie, a Twoi koledzy stanęli mi tak, żeby zatamować mi przejście.'Przepraszam' powiedziałam z najpiękniejszym uśmiechem na twarzy. ' Puścić ją?' spojrzałam na Ciebie. ' pod jednym warunkiem.' uśmiechnęłam się.' jakim?' wtedy Ty spojrzałeś na mnie swoimi pięknymi oczyma. ' Przywitasz się ze mną jak należy.' Twoi koledzy mnie puścili, a ja podeszłam do Ciebie, uwiesiłam Ci się na szyi, powiedziałam ' Cześć Kochanie.' i zalałam najdelikatniejszym pocałunkiem.

' Zabierz mnie na jeden mecz  proszę.' Wstałam i poszłam do przedpokoju  gdzie też stała Twoja chora siostra. Wzięłam ją na ręce. ' Słońce  wezmę. Tylko nie na taki z arką  bo oni nie są warci Twojego spojrzenia. Wezmę Cię do Naszych  dobra?' spojrzałam na Ciebie i wszystko mnie w środku skręciło  gdy zobaczyłam Cię bez koszulki  ładnie pachnącego  bo przecież dopiero co wyszedłeś z łazienki. ' Jasne. ' Zajęłam się Twoją siostrą  poszłyśmy do Niej do pokoju i wzięłyśmy lalki. Po jakimś czasie usłyszałam. ' Słońce  ja idę. Trzymaj się. ' zrobiło mi się przykro  siedziałam na dywanie nie ruszając się. ' Tsa  powodzenia. ' Po jakimś czasie wstałam  by zamknąć drzwi do Twojego domu. Wyglądając jeszcze przed judasza z trudem zamknęłam. ' Mała  chcesz coś jeść  albo pić? ' zapytałam i skierowałam się do kuchni. ' Nie. A kiedy mama będzie? ' spojrzałam na zegarek. ' Za chwilkę. Jeszcze godzinka.' Wtedy Twoje ramiona porwały mnie  a Twoje usta zapewniły mi najczulszy pocałunek dotychczas.

landriina dodano: 12 grudnia 2010

' Zabierz mnie na jeden mecz, proszę.' Wstałam i poszłam do przedpokoju, gdzie też stała Twoja chora siostra. Wzięłam ją na ręce. ' Słońce, wezmę. Tylko nie na taki z arką, bo oni nie są warci Twojego spojrzenia. Wezmę Cię do Naszych, dobra?' spojrzałam na Ciebie i wszystko mnie w środku skręciło, gdy zobaczyłam Cię bez koszulki, ładnie pachnącego, bo przecież dopiero co wyszedłeś z łazienki. ' Jasne. ' Zajęłam się Twoją siostrą, poszłyśmy do Niej do pokoju i wzięłyśmy lalki. Po jakimś czasie usłyszałam. ' Słońce, ja idę. Trzymaj się. ' zrobiło mi się przykro, siedziałam na dywanie nie ruszając się. ' Tsa, powodzenia. ' Po jakimś czasie wstałam, by zamknąć drzwi do Twojego domu. Wyglądając jeszcze przed judasza z trudem zamknęłam. ' Mała, chcesz coś jeść, albo pić? ' zapytałam i skierowałam się do kuchni. ' Nie. A kiedy mama będzie? ' spojrzałam na zegarek. ' Za chwilkę. Jeszcze godzinka.' Wtedy Twoje ramiona porwały mnie, a Twoje usta zapewniły mi najczulszy pocałunek dotychczas.

Szliśmy boczną ulicą  a i tak jechało pełno samochodów. Jechał kolejny  musieliśmy zejść na pobocze  a Ty wszedłeś w kałużę. ' Ja pierdole  jeszcze jakieś auto przejedzie  to zabiję kamieniem!' Zaczęłam się śmiać  a wtedy na drodze pojawiły się kolejne dwa auta. Spojrzałam na Ciebie  a Ty właśnie szukałeś kamieni. ' Ej  ej.' spojrzałeś na mnie  a ja stałam tak w tym deszczu  sama  bezradna  trzęsąca się z zimna. ' no co? ' pokręciłam z niedowierzaniem głową i powiedziałam. ' Mną byś się zajął  a nie kamieniami i autkami.' Podszedłeś do mnie i przytuliłeś. Wtedy poczułam  że jesteś mój i zawsze już będziesz mój.

landriina dodano: 12 grudnia 2010

Szliśmy boczną ulicą, a i tak jechało pełno samochodów. Jechał kolejny, musieliśmy zejść na pobocze, a Ty wszedłeś w kałużę. ' Ja pierdole, jeszcze jakieś auto przejedzie, to zabiję kamieniem!' Zaczęłam się śmiać, a wtedy na drodze pojawiły się kolejne dwa auta. Spojrzałam na Ciebie, a Ty właśnie szukałeś kamieni. ' Ej, ej.' spojrzałeś na mnie, a ja stałam tak w tym deszczu, sama, bezradna, trzęsąca się z zimna. ' no co? ' pokręciłam z niedowierzaniem głową i powiedziałam. ' Mną byś się zajął, a nie kamieniami i autkami.' Podszedłeś do mnie i przytuliłeś. Wtedy poczułam, że jesteś mój i zawsze już będziesz mój.

Podeszłam do Ciebie i zapytałam. ' Masz fajki?' Spojrzałeś na mnie krytycznie. ' Palisz?! ' Parsknęłam. ' To sobie załatwię od innego. ' poszłam do swojej grupki i razem  wszyscy poszliśmy dalej. Ja  specjalnie  żeby zrobić Ci na złość  objęłam się z najlepszym przyjacielem pod słońcem. Ty podbiegłeś i powiedziałeś. 'Możemy pogadać?' Spojrzałam pytająco na kumpla  a oni odeszli. ' Co jest?'  zapytałam. ' Jesteś z nim?' zdziwiłam się. ' Przybiegłeś tu tylko po to  żeby dowiedzieć się  czy jestem z nim?' spojrzał na mnie zakochanym wzrokiem. ' Nie  ja tęsknię. Tęsknię za Tobą  za Twoim zapachem  za Twoją zazdrością  za Twoimi wadami  za Twoim zagubionym wzrokiem  za Twoimi delikatnymi dłoniami i najwspanialszymi ustami. Tęsknię. I kocham.' spuściłeś wzrok. 'skończyłeś?' spojrzałeś na mnie. ' nie. jeszcze jedno. przepraszam. ' a ja wtedy poczułam twój zapach i zatraciłam się w nim kompletnie.

landriina dodano: 12 grudnia 2010

Podeszłam do Ciebie i zapytałam. ' Masz fajki?' Spojrzałeś na mnie krytycznie. ' Palisz?! ' Parsknęłam. ' To sobie załatwię od innego. ' poszłam do swojej grupki i razem, wszyscy poszliśmy dalej. Ja, specjalnie, żeby zrobić Ci na złość, objęłam się z najlepszym przyjacielem pod słońcem. Ty podbiegłeś i powiedziałeś. 'Możemy pogadać?' Spojrzałam pytająco na kumpla, a oni odeszli. ' Co jest?' zapytałam. ' Jesteś z nim?' zdziwiłam się. ' Przybiegłeś tu tylko po to, żeby dowiedzieć się, czy jestem z nim?' spojrzał na mnie zakochanym wzrokiem. ' Nie, ja tęsknię. Tęsknię za Tobą, za Twoim zapachem, za Twoją zazdrością, za Twoimi wadami, za Twoim zagubionym wzrokiem, za Twoimi delikatnymi dłoniami i najwspanialszymi ustami. Tęsknię. I kocham.' spuściłeś wzrok. 'skończyłeś?' spojrzałeś na mnie. ' nie. jeszcze jedno. przepraszam. ' a ja wtedy poczułam twój zapach i zatraciłam się w nim kompletnie.

' Muszę iść. Kuba na mnie czeka.' w Twoich oczach pojawiło się coś smutnego. ' aha.' stanęłam  a Ty szedłeś dalej. ' dzięki.' zawołałam. ' za co? to ja Ci dziękuję  za ten wspaniały spacer  podziękuj też Kubie  powiedz mu  że się cieszę  że do niego lecisz.' podeszłam do Ciebie i wtuliłam się. ' pierdoło. Kuba to mój pies  chory jest. Ktoś musi mu pokazać  że go kocha.' Ty nie ruszyłeś się nic  a nic. ' aha.'   zrezygnowałam. ' to cześć. ' powiedziałam  i odeszłam. po chwili usłyszałam kroki  stanęłam  uśmiechnęłam się i wystawiłam policzek na buziaka. Wiedziałeś o co mi chodzi  dlatego posłusznie to zrobiłeś. ' A kto mi pokaże  że mnie kocha? ' zaśmiałam się. ' Widzisz  mówiłam  że warto mieć psa. '

landriina dodano: 11 grudnia 2010

' Muszę iść. Kuba na mnie czeka.' w Twoich oczach pojawiło się coś smutnego. ' aha.' stanęłam, a Ty szedłeś dalej. ' dzięki.' zawołałam. ' za co? to ja Ci dziękuję, za ten wspaniały spacer, podziękuj też Kubie, powiedz mu, że się cieszę, że do niego lecisz.' podeszłam do Ciebie i wtuliłam się. ' pierdoło. Kuba to mój pies, chory jest. Ktoś musi mu pokazać, że go kocha.' Ty nie ruszyłeś się nic, a nic. ' aha.' zrezygnowałam. ' to cześć. ' powiedziałam, i odeszłam. po chwili usłyszałam kroki, stanęłam, uśmiechnęłam się i wystawiłam policzek na buziaka. Wiedziałeś o co mi chodzi, dlatego posłusznie to zrobiłeś. ' A kto mi pokaże, że mnie kocha? ' zaśmiałam się. ' Widzisz, mówiłam, że warto mieć psa. '

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć