 |
zrozum_sens.moblo.pl
jak to się stało że biegłam tak prędko a dalej w miejscu stoję? wpisy sprzed roku tak boleśnie aktualne każdego dnia dźwięczą mi w głowie.
|
|
 |
jak to się stało, że biegłam tak prędko a dalej w miejscu stoję?
wpisy sprzed roku, tak boleśnie aktualne, każdego dnia dźwięczą mi w głowie.
|
|
 |
musisz zrozumieć, że dla niektórych sufitem będzie to co dla Ciebie jest zaledwie podłogą.
|
|
 |
chciałam całą siebie oddać za tak niewiele. chciałam, ale cena wzrosła, gdy przez lata poddawałeś się przy absolutnym minimum.
|
|
 |
Jak to się stało, że dzisiaj tu jestem? Dlaczego dziś stoję nad przepaścią tuż przy samej krawędzi? Kiedy do tego doszło i czemu już nie umiem się cofnąć? Być może wierzę, że ten jeden upadek poczyni więcej niż tysiące uniesień.
|
|
 |
Kroczę ścieżką, którą już dłużej nie chcę iść, stąpam niepewnie od wielu lat. Wielkie drogowskazy krzyczą, że czas zboczyć z trasy, a mnie paraliżuje strach. Idę więc dalej tą dobrze znaną już drogą, mimo poranionych stóp kroczę uparcie, choćby na końcu czekał na mnie tylko ciernisty las.
|
|
 |
Szczęśliwi bywamy. Nawet gdy nie ma go z nami na co dzień, od czasu do czasu to szczęście przez nas przepływa. Kiedy dostrzeżemy nagle piękno w codzienności, zatrzymamy się nagle, zaciągniemy powietrzem i przez ułamek sekundy poczujemy się wolni, gdy w sierpniowy wieczór ciepły wiatr rozwieje nam włosy a nasz wzrok ucieknie w kierunku rozgwieżdżonego nieba, gdy dawno niewidziany przyjaciel uśmiechnie się promiennie na nasz widok lub kiedy wbijasz się na przypadkowy koncert i nagle, niespodziewanie zakochujesz się w tej muzyce. Przypadkowe małe szczęścia – możesz sobie na nie pozwolić lub nie.
Prawdziwe szczęście przyjdzie, gdy zrozumiesz istotę tych małych.
|
|
 |
Zasługujesz na szczęście i nie daj sobie wmówić, że jest inaczej.
|
|
 |
To ten moment, w którym klapki z oczu tak po prostu opadają i to co nazywałam miłością dziś jest zwykłą trucizną.
|
|
 |
powinnam być wściekła, powinnam Cię znienawidzić już dawno. tymczasem wpatruję się w twoje plecy kiedy śpisz i walczę ze sobą żeby Cię znów nie przytulić.. tak bardzo chciałam żebyś to był Ty, już zawsze. żebyś był przy mnie szczęśliwy i mnie tym szczęściem zarażał. Żebyś kochał to jaka jestem i szanował to o czym marzę. Naiwnie zawsze chciałam czuć się wyjątkowa, czekałam na to. Tak bardzo chciałam... a dziś już tak bardzo tego wszystkiego nie chcę.
|
|
 |
łaknę każdej formy troski tak bardzo, że to już robi się żałosne. jak to jest, że dostaję ją od wszystkich tylko nie od Ciebie?
|
|
 |
Widzę twój rozczarowany wzrok i słyszę każde to pogardliwe prychnięcie, nic już nie mówię, bo chyba nie umiem nawet opisać jak bardzo to boli, a Ciebie to i tak już nie obchodzi. Jak to się stało, że człowiek, który kiedyś uskrzydlał teraz samym spojrzeniem potrafi Cię wbijać w ziemię?
|
|
|
|