|
xfucktycznie.moblo.pl
Umiera się na wiele sposobów: z miłości z tęsknoty z rozpaczy ze zmęczenia z nudów ze strachu... Umiera się nie dlatego by przestać żyć lecz po to by żyć inaczej.
|
|
|
Umiera się na wiele sposobów: z miłości, z tęsknoty, z rozpaczy, ze zmęczenia, z nudów, ze strachu... Umiera się nie dlatego, by przestać żyć, lecz po to, by żyć inaczej. Kiedy świat zacieśnia się do rozmiarów pułapki, śmierć zdaje się być jedynym ratunkiem, ostatnią kartą, na którą stawia się własne życie. / Paulo Coelho
|
|
|
Nikt Cię jeszcze nie odrzucił, prawda ? Nikt nie powiedział Ci 'nie' , dlatego jesteś zdziwiony moją reakcją. Masz smutne oczy, a łzy spływają Ci po policzkach. Płaczesz. Nie przestawaj tego robić. Zakoduję sobie ten obraz w głowie i zapamiętam Cię jako jednego z nielicznych, mających uczucia. / xfucktycznie.
|
|
|
Co mu miałam powiedzieć ? Że nie będę z nim, mimo jego wieloletnich starań ? Że chcę, byśmy zostali przyjaciółmi, by zostało tak jak jest ? Że jeszcze nie wymazałam z pamięci obrazu najważniejszej osoby, jaka niegdyś była u mojego boku ? Po co ? Po co, skoro wiem że nie będzie tak samo. Że już nigdy nie zapyta co u mnie i dlaczego się nie odzywam. Przecież mam tą świadomość, że nie zależy mu na mnie, tylko na tym, by ze mną być. Zacznie starać się o inną, zapomni o mnie, przestanę już być ważna. Pewnie nawet się tym nie przejmie, więc po co to wszystko ? Wolę milczeć i mieć pewność, że nie zranię go żadnym słowem. / xfucktycznie .
|
|
|
Byłam szczęśliwa, że możemy być dla siebie ważne, pomimo dwóch różnych światów, w jakich przebywałyśmy. Nie przypuszczałam, że z czasem stanie się to aż tak trudne, że zrujnuje nam obu życie. / xfucktycznie .
|
|
|
Dziękuję za to, że codziennie oczekujesz mojego powrotu, nadsłuchując pod drzwiami moich kroków. Dziękuję, że nie prawisz mi kazań o tym, jaka jestem zła i zepsuta. Dziękuję za to, że nieświadomie wywołujesz u mnie uśmiech. Dziękuję, że nigdy nie masz dość moich czułości. Dziękuję, że zasypiasz obok mnie, tym samym dając ciepło i radość. Dziękuję za to, że rozbawiasz mnie, gdy tego potrzebuję, sam o tym nie wiedząc. Dziękuję za to, że mogę uznać Cię za przyjaciela. Dziękuję, za Twój ciepły wzrok, którym na codzień mnie obdarzasz. Dziękuję za to, że mając Ciebie pozbyłam się poczucia samotności. Dziękuję, że samą obecnością wyleczyłeś mnie z chorej miłości. Dziękuję za to, że jesteś ... najwspanialszy kocie. / xfucktycznie .
|
|
|
I co po drodze czeka nas, nie chcę myśleć już. / Video
|
|
|
Przeszło mi już To z Tobą. Całkiem prawie. / Plotkara.
|
|
|
Zima nie ma sensu, kiedy nie masz osoby, która ogrzewałaby Ci dłonie.
|
|
|
Przynajmniej już nie muszę się już obawiać, że przestanę Cię kochać, gdy będziemy razem. / xfucktycznie .
|
|
|
Wszedł do środka niepewnie stawiając kroki. Rozglądał się wokół, choć niczego nie szukał. Jego uwagę przykuła pustka wypełniająca wnętrze. Niosła ze sobą brak uczuć i jakiegokolwiek sensu. Po wstępnym rozejrzeniu rozsiadł się wygodnie, jakby na coś czekając. Nie ruszał się przez dłuży czas, więc zdecydowałam się do niego podejść. Zdziwiony zapytał gdzie się znajduje. 'To moje życie' odpowiedziałam patrząc na jego zmieszaną minę. W jego oczach dostrzegłam to, czego przez całe życie potrzebowałam. Dobro, w które mógł również mnie zaopatrzyć. Nie pytając o nic poleciłam, by otworzył drzwi, znajdujące się nieopodal. Bez słowa podszedł i nacisnął klamkę. Lekko się wahając przekroczył granicę. Za nią znajdowało się serce, do którego jako jedyny miał wstęp. / xfucktycznie .
|
|
|
Może nie pamiętam już jego twarzy. Może on sam stał się dla mnie kimś obcym. Może nie ma już blasku w oczach. Może pozbył się swojej wrażliwości. Może uleciały z niego wszystkiego uczucia. Może nie ma w nim już nic wprawiającego w zachwyt. Może zmienił swój zacny uśmiech w potencjalne uniesienie kącików ust. Ale jest coś, co nie pozwala mi o nim zapomnieć. Uczucie, które wciąż daje o sobie znać. Być może urok, jaki na mnie rzucił tej listopadowej nocy wciąż istnieje. Będę łudzić się, że pewnego dnia zgaśnie, a wtedy zniknie on, wspomnienia, to wszystko co kiedyś nas łączyło. Może pozostawi po sobie pustkę, a może narodzi nową miłość, tym razem wartą poświęcenia. / xfucktycznie .
|
|
|
Ujrzała krew. Przez chwilę upajała się jej rozkoszą, wprawiała ją w zachwyt, dawała oczyszczenie. Aż w końcu uświadomiła sobie, że to nie rana powoduje rozprzestrzeniający się ból. To jej dusza została bardziej dotknięta niż najbardziej wrażliwe miejsce, na przykład serce. / xfucktycznie
|
|
|
|