Co mu miałam powiedzieć ? Że nie będę z nim, mimo jego wieloletnich starań ? Że chcę, byśmy zostali przyjaciółmi, by zostało tak jak jest ? Że jeszcze nie wymazałam z pamięci obrazu najważniejszej osoby, jaka niegdyś była u mojego boku ? Po co ? Po co, skoro wiem że nie będzie tak samo. Że już nigdy nie zapyta co u mnie i dlaczego się nie odzywam. Przecież mam tą świadomość, że nie zależy mu na mnie, tylko na tym, by ze mną być. Zacznie starać się o inną, zapomni o mnie, przestanę już być ważna. Pewnie nawet się tym nie przejmie, więc po co to wszystko ? Wolę milczeć i mieć pewność, że nie zranię go żadnym słowem. / xfucktycznie .
|