 |
welcomtowonderland.moblo.pl
nie nie jestem żadną cholerną szczęściarą.nigdy nic nie wygrałam.nigdy.nie ciągnę losów na loterii bo zawsze trafiało mi się coś po niżej normy.jestem mała.nie czuję się
|
|
 |
|
nie,nie jestem żadną cholerną szczęściarą.nigdy nic nie wygrałam.nigdy.nie ciągnę losów na loterii,bo zawsze trafiało mi się coś po niżej normy.jestem mała.nie czuję się z tym swobodnie wśród wysokich kolegów.nie jestem zdolna.nie mogę nawet postarać się o średnią godną zauważenia.nie mam żadnego talentu.po podjęciu się jakiegokolwiek zajęcia nie potrafię go nigdy dokończyć.rzadko to powiem co chcę,a później tego żałuję.lecz z drugiej strony nawet nie potrafię sobie wyobrazić ile razy mogłam otrzeć się o śmierć.ile razy mogłam mieć gorzej niż inni.
|
|
|
|
niewzruszona stałam oparta o ścianę.patrzyłeś mi nachalnie w oczy i co chwilę zbliżałeś się o małe kroki.w końcu dzieliło nas tylko kilkanaście centymetrów.przeżywałeś gorzej jak baba.wciąż powtarzałeś,że mnie kochasz i będziesz o mnie walczył.denerwowało mnie to.takie coś mnie nie wzrusza.w jednej sekundzie powiedziałam ci,że już cię nie kocham i to koniec.nic z tego nie będzie.stałeś i patrzyłeś na mnie jak osłupiały.mi się chciało śmiać,a tobie w oczach stanęły łzy.nie wiem czy to,aż tak źle.nie powinnam taka być?jestem potworem bez uczuć.witaj w moim świecie.
|
|
|
|
kiedyś o mnie zapomnisz.zapomnisz jak smakowało moje imię.
zapomnisz pojedyńcze słowa,gesty,myśli.
nasza samotność we dwoje jak nasze bycie razem,
ale osobno.
|
|
|
|
postanowienia noworoczne chowają się w szczelnym sejfie już po kilku dniach.tym razem nie w moim przypadku.obiecuję to sobie i możesz trzymać się tego i ty.wierz we mnie.módl się za mnie.nie,nie musisz czytać biblii,chodzić to kościoła i klękać wieczorem przy łóżku.módl się za mnie w myślach.gdy ujrzysz cud,spełnione marzenie i nadzieję i szczerą radość.będę sobą nie dam się tarzać i szmacić.pokarzę,że jestem inteligentna i silna.spełnię te intymne życzonka i te wielkie głazy.tylko módl się za mnie i wierz we mnie.bo wiara daje siłę.przeogromną i niekończącą się siłę.
|
|
|
|
chciałabym pośmiać z ciebie . tak samo głośno,donośnie i otwarcie jak ty śmiejesz się z innych.
|
|
|
|
nie mam uczuć.jestem psychopatką.
|
|
|
|
wiesz ile razy miałam ochotę tobą pierdolnąć o ścianę?tak po prostu.stałeś i mówiłeś do mnie.wszystko mnie w tobie denerwuje.ruch,słowa,styl,nawet leciutki oddech.zamykam oczy.moja pięść wędruje ciutkę zbyt brutalnie po twoim policzku.druga ręka zgrabnie i szybko owija się wokół twojej szyi.kopię cię.szturcham.pluję na ciebie.nie chcę cię znać.jestem brutalna.jestem kobietą.
|
|
|
|
bezczelność to twoje drugie imię.tego pamiętnego dnia,w którym znienawidziłam cię do samego końca.śmiałaś się z dziewczyny.uważałaś ją za plastik i pustą dziewczynę.tylko dlaczego? nie powinnaś oceniać jej bo farbowanej blond głowie i tipsach na paznokciach.wciąż śmiejesz się z ludzi.śmiejesz się z ich zachowania,sposobu ubierania się,wyglądu i wymowy.tak wiele osób znienawidzi cię jeszcze za to.popatrz na siebie samą.ustań przed lustrem.przeczytaj książkę.porozmawiaj szczerze i przyjaźnie z mamą,babcią.nie potrafiłabyś tego prawda? boisz się? może cię to śmieszy? po prostu jesteś pusta.
|
|
|
|
nie chcę żadnej miłości.zabierzcie ją ode mnie.proszę.kocham na ciebie patrzeć,kiedy ty patrzysz na mnie.nienawidzę tych obrzydliwie czułych esemesów.gdy cię obserwuję jesteś taki idealny.przystojny rozrabiaka.gdy jesteśmy sami mówisz do mnie tylko o poważnych rzeczach.mówisz o nas.i jak mnie kochasz i jak ci na mnie zależy.dlaczego nie będziemy dla siebie choć trochę jak przyjaciele?nie pożartujemy,powygłupiamy się.dlaczego nie pójdziemy razem na papierosa?nie potrafię długo kochać.nie jestem stworzona do tej miłości.
|
|
|
|
pogląd na małe miasteczka jest dla większości ludzi jednoznaczny.ludzie się znają.każdy o każdym wszystko wie.jestem osobą,która ma o wszystkim inne zdanie.uważam,że z drugiej strony te małe miasteczka mają swój skromny urok.w moim ten urok jest taki,że nie ma tu od groma wrednych lasek,zboczonych chłopców,mafii,niebezpiecznych pijaków i ostrych mam.w tym mieście rządzi muzyka.to ona daje tu tyle miłości,pomocy i tolerancji.ludzie są wredni wtedy kiedy to okazuje się siłą jednoznaczną.bronimy siebie na wzajem.w dzień świętowania nowego roku przytulałam tylu ludzi,że nie da się zliczyć.częstowaliśmy się papierosami,szampanem,pocałunkami nawet jeśli nie znaliśmy się w stu procentach.może te miasto ma dar? dar ludzi,którzy pragną wsłuchania się w muzykę i spełniania jej przekazu.
|
|
|
|
Dodaj komentarz