|
sstrachsiebac.moblo.pl
Przytuliłam go najmocniej jak umiałam ale uczucie pustki wróciło. Było tak samo silne jak zeszłego wieczoru. Miałam wrażenie że wyżarło mi dziurę w klatce piersiowej.
|
|
|
Przytuliłam go najmocniej jak umiałam, ale uczucie pustki wróciło. Było tak samo silne jak zeszłego wieczoru. Miałam wrażenie że wyżarło mi dziurę w klatce piersiowej. Dopiero po chwili zorientowałam się że ściskam w dłoniach pluszowego misia. /sstrachsiebac
|
|
|
Za oknem wiatr, w ręku kubek, a w sercu pustka. /sstrach
|
|
|
Nic mi się nie układa. Szkoła, przyjaźń i włosy... /s
|
|
|
Na jej policzek wypłynęła pierwsza łza. Tak bardzo chciał do niej podejść, wytrzeć kciukiem słoną kroplę i powiedzieć że wszystko będzie dobrze. Lecz nie będzie i on dobrze o tym wiedział. Co najgorsza ona nie pozwalała się pocieszyć. -zawsze możesz na mnie liczyć. Położył dłoń na jej ramieniu.-musisz się pozbierać, on już nie wróci. Zsunął rękę z jej ramienia, ona zaniosła się płaczem. -cii wszystko będzie dobrze. -Nie! Już nic nie będzie dobrze. Jego już nie ma! Zginął a wiesz dlaczego? Bo za bardzo go pragnęłam żeby odszedł z inną... Tylko nie próbuj mnie pocieszać, to żałosne. /sstrachsiebac
|
|
|
Stał na drugim końcu sali. Kolorowe światła rysowały cienie na jego skórze twarzy. Nagle wszystko wokoło przestało być ważne. Zrobił pierwszy krok. Serce zatrzepotało. Drugi, następny, ostatni.I wtedy objął ją w pół i pocałował. Cały świat zawirował, a ona nie była do końca świadoma całej tej sytuacji. Czuła że się coś zmienia, zakochała się. /sstrachsiebac
|
|
|
Będę plasteliną w twoich dłoniach xD/ s
|
|
|
Obudził ją natarczywy dzwonek do drzwi. Przetarła oczy, spojrzała na zegarek, była 4 nad ranem. Dzwonek dzwonił. Podeszła ślamazarnie do drzwi przekręcając klucz. Po drugiej stronie stał on. -co ty tu robisz? Wyszeptała ochrypłym głosem - musiałem cię zobaczyć, -mogłeś poczekać jeszcze przynajmniej 3 godziny. Jej usta wykrzywiły się w znajomy mu uśmieszek. Podszedł bliżej, ręce położył na talii i złożył zimny pocałunek na jej wargach. Dziewczyna oparła się o ścianę. -Widzisz jak ty na mnie działasz? Wyszeptał prawie niesłyszalnym głosem. Całował jej szyję, ręką zsuwając materiał z nagiego ciała. -Kocham cię, powiedział z sapnięciem. -A ja ciebie. Leżeli już na łóżku wpatrując się sobie w oczy. Objął dziewczynę ramieniem przysuwając do siebie. Ona zaś położyła głowę w miejscu gdzie znajduje się serce. -Ono bije dla mnie, tylko dla mnie... /sstrachsiebac
|
|
|
Kiedy stoisz koło mnie puls przyspiesza, a mózg zwalnia. /s
|
|
|
cz. 2 -to co dziś robimy?- Wymamrotała dziewczyna dziewczyna przeciągając rękę wzdłuż linii talii. -Co ty tu robisz? Ona zaśmiała się tylko szyderczo. Niepostrzeżenie wyciągnęła nóż zza pleców. Podeszła bliżej, chłopak nieświadomy zamiarów napastnika dalej opierał się o maskę. -No ładnie ładnie,- obeszła go dookoła - jesteś stuknięta! Stała już na przeciwko niego. Przekręciła głowę w bok po czym pchnęła ostrze w brzuch ofiary. Jego źrenice rozszerzyły się do granic możliwości. Po czym bezwładnie osunął się na asfalt. Przykucnęła nad zwłokami. z tułowia chłopaka wystawała drewniana rękojeść. Położyła dłoń na jego twarz-kochanie tak będzie lepiej. Jej głos przeszył nocną ciszę. Jedną słoną kroplą przypieczętowała całość morderstwa. Wstała, ruszyła w swoją stronę, oddalając się od miejsca zbrodni. /sstrachsiebac
|
|
|
cz.1 Z żarówkowej poświaty wyłoniła się postać. Najpierw smukłe nogi dziewczyny, potem reszta ciała. Żółte światło brutalnie pruło mrok. Chłopak opierający się o maskę samochodu nie krył zdziwienia jej obecności.
|
|
|
|