|
sstrachsiebac.moblo.pl
Chcąc oddalić się w przestrzeń zanurzyć się w fali rozkoszy zapomnieć o wszystkim tak by serce zatrzepotało. Po prostu mieć gdzie iść dokąd wracać. Mieć swój własny ś
|
|
|
Chcąc oddalić się w przestrzeń, zanurzyć się w fali rozkoszy, zapomnieć o wszystkim tak by serce zatrzepotało. Po prostu mieć gdzie iść, dokąd wracać. Mieć swój własny świat z nieustającą serią prób i błędów. By wracać tam z każdym problemem i troską. By tam cierpieć, płakać, śmiać się i krzyczeć. Po prostu mieć swój kawałek ziemi/ s
|
|
|
Moje życie osobiste ogranicza się do romansu z Angielskim/ sstrachsiebac
|
|
|
Znowu zabrał swoje zabawki i poszedł do innej piaskownicy /sstrachsiebac
|
|
|
-Ej to już miłość? -Nie, to mój żołądek /sstrachsiebac
|
|
|
Rozum mówi odpuść, nie warto. Serce poczekaj aż skończy jeść ten jogurt. /sstrachsiebac
|
|
|
Nie walcz. O prawdziwą przyjaźń nie musisz, o fałszywą nie warto... /?
|
|
|
Powiedzieć Ci jaka jestem? Wredna, chamska, nieposłuszna, pyskata, uzależniona os słodyczy. Może nie raz za dużo mówię i śpię z misiem, może czasem zdarzy mi się coś stłuc, czy przesolić zupę. Nieraz rozmarzonymi oczami dziecka wpatrując się w zachodzące słońce wyczekuje świąt by znaleźć prezent pod choinką i nakładam za dużo nutelli na kanapkę, lecz to wszystko sprawia, że kocham jak nikt inny... /sstrachsiebac
|
|
|
Któregoś dnia zapragniesz mnie. Zapragniesz być na odległość oddechu, zapragniesz włożyć rękę w moje loki. A ja tak niewinnie będę się przyglądać, oceniać, bawić. Upadniesz tak nisko by dowieść jak bardzo mnie pragniesz. Lecz ja spokojnym ruchem ręki dalej będę malować szkarłatną czerwienią usta. /sstrachsiebac
|
|
|
-A co będzie jak mnie zabraknie? -Jak zwykle obudzi mnie aromat świeżo mielonej kawy. Włożę jeansy jak co dzień. Zamaskuje podkładem zmęczoną twarz, oszukam tuszem znużone płaczem oczy, a szminką musnę omdlałe od szlochu usta. Jak zwykle pójdę do szkoły, tą samą drogą, zakładając w marszu kaptur, zamykając się w świeżo podanej przez słuchawki porcji muzyki. Zapewne zmarznięte dłonie ulokuję na dnie kieszeni i z głową w dół oddale się w przestrzeń. I ten typowo jesienny poranek przyprawię kilkoma łzami. Dalej będę jeść, pić, spać, robić każdą nawet najmniejszą czynność, lecz już nic nie będzie bez Ciebie takie same. /sstrachsiebac
|
|
|
Może nie jestem idealna, może Cię wkurzam i złościsz się gdy smaruje sobie usta czekoladą i przekrzykuje Cię tekstami z "Trudnych spraw". Może masz mnie dość, może masz racje, ale wiem że odbierzesz ode mnie telefon o 3 nad ranem i to właśnie ty w złe dni podsuwasz mi pod nos słoik nutelli tak po prostu o nic nie pytając i to właśnie Ciebie nazywam przyjacielem! /sstrachsiebac
|
|
|
Uwielbiam te uczucie kiedy smieje się tak, że nie mogę złapac oddechu, a tym bardziej dokończyc zdania. Mam ochotę powiedziec patrzcie wypływa mi sok nosem! xD Ale zamiast fali wypowiedzianych słów, kumpele dostają niezbyt świeżą porcje owocowego soku proso w wykrzywioną ze zdziwienia twarz ;D /sstrachsiebac
|
|
|
Dopijała ostatni łyk wina, mocząc się w luksusowej wannie. W zatęchłym powietrzu unosił sie dym ostatnio zapalonego papierosa. Szum w jej głowie zagłuszał myśli, w uszach dudniło, żyły pulsowały. Ten moment wahania, rozmyślanie czy warto. Nagle wszystko ucichło, już wie co ma zrobic. Jedno cięcie, drugie... Szkarłatna czerwień spływająca po nadgarstku i ta cisza, wieczna cisza... /sstrachsiebac
|
|
|
|