|
persilowa.moblo.pl
Zanim nałożę na włosy farbę zawsze staję przy oknie i zastanawiam się co wyprawiam. Bo przecież On zawsze wmawiał mi że wyglądam piękniej gdy moje włosy mają natural
|
|
|
Zanim nałożę na włosy farbę, zawsze staję przy oknie i zastanawiam się, co wyprawiam. Bo przecież On zawsze wmawiał mi, że wyglądam piękniej, gdy moje włosy mają naturalny kolor... Ale Jego już nie ma. Dlatego będę brzydsza. W ciemniejszych włosach...
|
|
|
Stanęłam na palcach i zaczęłam mruczeć pod nosem. Taki niefart kompletny. Kolejne podarte rajstopy, przypadkiem rozszarpane przez skrawek koszyka z kwiatami. Przykucnąwszy, zsunęłam je z łydek, dmuchając w spadające kosmyki włosów. Schody zaskrzypiały. Rajstopy przeleciały przez pół pokoju, upadły na komodę, zsunęły się na podłogę. Stanął w progach. Zmierzwione włosy, czarna, skórzana kurtka, czarne spodnie. Zachwiałam się na jednej nodze, włosy opadły mi na czoło. "Co Ty robisz, dziewczyno?" Schody znów zaskrzypiały. Do pokoju wpadła pięciolatka z czapką na głowie. Złapał ją pod pachami i pofrunęła w górę. "Pośpieszysz się, Kaś?". I zgłupiałam. Pomyślałam " Gorący przyszły tatusiek, zaraz się pośpieszę, jełopie"... I dotarło, że to były ostatnie rajstopy...
|
|
|
Nawet sposób, w jaki odsuwa kosmyki włosów z czoła doprowadza mnie do zastanowienia nad tym, czy mój oddech czasem nie jest coraz bardziej płytki...Nie robi mi czasem krzywdy? Jeśli się uduszę, to co?
|
|
|
Ale w sumie...Zielona miłość? Szaleństwo.
|
|
|
Pomyslałam sobie, że takich oczu przecież nie da się nie kochać! Bo oczy są zwierciadłem duszy. Oczy są skrytką tego, co mieszka w człowieku. Czy chcesz, czy nie, pokazują to, co odczuwasz. Mrużysz je, gdy coś Cię złości. Zamykasz je, gdy czujesz ból... Gdy czujesz przyjemność, kąciki oczu się zwężają... I pomyślałam, że On ma niesamowite oczy. W tęczówkach, zielonych jak trawa, pływają takie odmęty. Odmęty czegoś, ale sama nie wiem, czego. Może listków trawy? Może skuszonego cukierka miętowego... Może zielonej miłości - podpowiedziało mi Jego zdjęcie, uśmiechniętego Jego.
|
|
|
Zastanawiałam się ostatnio, dlaczego Go kocham. To było tego dnia, kiedy miałam spotkać się z psycholog. Piłam zbyt gorzką herbatę, taką może całkiem bez cukru...A może taką z odrobiną cukru. Pamiętam, że to było istotne, bo ja przecież nienawidzę gorzkiej herbaty... I wtedy dotarło do mnie, gdy tak stałam oparta o kuchenny blat, z kubkiem gorzkiej herbaty, że kocham Go za oczy. Za duże, piękne, zielone oczy. Bo osładzają życie, niszcząc gorzkość...
|
|
|
Słyszeć ból w głosie kogoś bliskiego, to tak jak słyszeć pisk opon samochodu, który zbliża się do Twojego ciała. Nie zdążysz uciec przed autem. I nie zdołasz zniwelować tego, co dławi gardło.
|
|
|
" Kocham moją Kasię... Nigdy nie zrobiłbym jej krzywdy... " Słowa siedemnastolatka, który ufa temu, co mu się wydaje. Obiecuje. I tylko tyle.
|
|
|
Zapadam w cichy trans. Powolnie martwieją mi myśli. Rwą się tak, jak mokre prześcieradło. Powoli i mozolnie mordując nitki. Te moje myśli, gdy się boję...
|
|
|
Wyszłyśmy dziś z mamą na zewnątrz. Padał śnieg. Z nieba ulatywały przeogromne płatki śniegu. Przez całe siedemnaście lat swojego życia nigdy takich dużych nie widziałam. Kupiłyśmy angielską herbatę. Śmiałyśmy się przez cały czas. I gdy wróciłam do domu, zaparzyłam angielską herbatę, zrozumiałam, ile znaczy słowo "Mama". A to znaczy naprawdę, naprawdę wiele.
|
|
|
Moja Mama ma takie smutne oczy...
|
|
|
Niepokój zeżarł mi zdrowy rozsądek. A teraz jestem zwykłym pudłem po czymś, co było cenne...
|
|
|
|