|
pamietnikwlasnegozycia23011993.moblo.pl
Zapomniałem dodać 'Amen'. I jeszcze jedno. Czas który marnujesz na moblo przeznacz lepiej na naukę. Bo na koniec roku znowu będzie płacz. Amen!
|
|
|
Zapomniałem dodać 'Amen'. I jeszcze jedno. Czas, który marnujesz na moblo przeznacz lepiej na naukę. Bo na koniec roku znowu będzie płacz. Amen!
|
|
|
Skoro już jesteś tą moją przyjaciółka, na którą ZAWSZE mogłem liczyć, już wiesz, że nią nigdy nie byłaś. Byłaś tylko uzurpatorką przyjaźni. Dodając ten wpis zapewne wiedziałaś, że był on dla mojego serca naostrzonym nożem tnącym bez skrupułów moje serce. Dziękuje Ci za wszystkie wylane łzy bezlitosna uzurpatorko przyjaźni.
|
|
|
Manipuluje nią jak kukiełką. Trzyma zawzięcie sznurki, którymi wskazuje drogę, która musi podążać. Słabeusz nie ma odwagi na to by powiedzieć jej prosto w twarz to, że myśli inaczej, że ona chce czegoś w ogóle innego. Tak się do niej przywiązała, że nie widzi tego, że Manipulantka powoli niszczy jej prawdziwą piękną osobowość. Słabeusz staję się wredny, fałszywy, zamknięty dla osób, z którymi wcześniej śmiała się do łez. Teraz przed oczyma widzi tylko Manipulantkę. Boże daj Słabeuszowi siłę do tego, by mógł powiedzieć Manipulantce 'nie'. Amen.
|
|
|
Kilkanaście decybeli Twego szeptu wzbudza we mnie więcej emocji niż niejeden utwór z dyskografii mych ulubionych zespołów.
|
|
|
Powiedz mi, co to jest miłość. Czy to modlenie się o nią, o nas, o naszą przyszłość? To nie miłość. To wiara. A ‘motylki w brzuchu’ kiedy jestem przy niej? To nie miłość. To zauroczenie jej osobą. Mówienie jej wszystkiego, zwierzanie się ze wszystkiego, wysłuchiwanie jej problemów? To nie miłość. To przyjaźń. A czekanie na nią 4 godziny aż skończy lekcje? To nie miłość. To tęsknota. Złość na myśl, że inny chłopak na nią spojrzy? To nie miłość. To zazdrość. Uwalnianie swych emocji poprzez namiętne całowanie i tym podobne? To nie miłość. To pożądanie. To czym jest miłość? Po prostu zsumuj wszystko to co powiedziałeś. Ale przecież to wszystko tyczy się mojej kochanej. Więc możesz z czystym sumieniem powiedzieć jej te dwa ogromnie ważne słowa składające się z dziewięciu liter. ; natychmiast wziął telefon do ręki, wykręcił jej numer telefonu, nacisnął zieloną słuchawkę, przyłożył aparat do ucha, poczekał kilka sekund a potem słodkim szeptem powiedział do słuchawki: kocham Cię kochana.
|
|
|
Każdy wybuch śmiech, atak płaczu radości, każdy łyk alkoholu z nimi wypity, każde spotkanie, każdy dzień spędzony z nimi w szkole to zapałka. Zapałki mnożyły się w oczach. Przez ostatni rok szkolny zapełniłem nimi cały swój pokój. Nastały wakacje. Kontakt chwilowo się urwał. Potem w oczekiwaniu na ich sms'y wstawałem w nocy i wypalałem zapałkę po zapałce. Przecież napiszą, a wtedy przestanę te zapałki wypalać. Stało się trochę inaczej. Wypaliłem je wszystkie. Zapałki to nasza przyjaźń.
|
|
|
Słucham? One? Pfff. One nie są mi już bliskie. Przestały być dla mnie ważne w momencie kiedy to o mnie zapomniały. Wakacje wakacje wakacje. Napisały do mnie z pytaniem jak się czuję? Jak się miewam? Jaki mam humor? Napisały mi na dobranoc coś miłego? Nie. One czekały tylko aż ja napiszę. Dziękuje za to. A teraz proszę Was o jedno - o brak pretensji do mnie, że to ja rozjebałem to co nas łączyło. Wiem, nie jestem bez winy. Ale to co było już nie wróci. Manipulantka. Słabeusz. Amen.
|
|
|
W czasie gdy zdobycie Twego serca było moim celem nadrzędnym przez myśl mi nie przeszło to, że kiedy już to serce będzie moje nie będę szczęśliwy. Tak się jednak stało. Bo jak mogę być szczęśliwy gdy w Twej głowie pałęta się pewien problem. Problem ten sprawia to, że wieczorami płaczesz, czujesz się samotna, nie czujesz mej miłości. Tak być nie może! Pozbyć się tego problemu mogę tylko ja. Staram się naprawdę. Nie widzisz tego, bo to czego chcesz wymaga czasu. Cierpliwości. Miłości kochana! Poczekaj, bądź cierpliwa, kochaj. A stanie się to co jest Twym marzeniem. Zniknie. A wtedy będziemy szczęśliwi tak jak nigdy wcześniej. Ja to obiecuje i obietnicy dotrzymam.
|
|
|
I niech tak zostanie. Do tego dochodzi muzyka, która kojarzy mi się tylko z nią, jej zapach i moja przeogromna wyobraźnia. Raj na ziemi. Dziękuje Ci kochana za te wieczory. To nic, że nie możesz być u mego boku. Ja czuje Ciebie cały czas. Podczas tych samotnych wieczorów, kiedy to nie możesz dotrzymać mi sms-owego towarzystwa jesteś obok mnie. Uwierz mi. Leżysz obok, z zamkniętymi oczyma. Słyszę bicie Twego serca, Twój oddech. Czuję zapach Twych włosów, Twej szyi. Czuje smak Twych ust. Czuje Twą obecność. Kocham to wiesz? Bo dzięki temu tak naprawdę cały czas jesteś obok. Wiem, że to tylko złudzenie. Ale cudowne złudzenie sprawiające, że nie ma dla mnie samotnych wieczorów. Jest tak każdego wieczoru. Towarzyszy mi jeszcze nadzieja. Nadzieja na to, że następny wieczór spędzę już z Tobą. A wtedy nie będzie już żadnych złudzeń. Będziesz już tylko Ty, a obok ja. Czekajmy. A się doczekamy. Kochana. ! ♥
|
|
|
Włączyłem ‘naszą’ piosenkę, tj. Damien Rice – The Blower’s Daughter. Wziąłem w dłonie jej sweterek, który jakimś cudem znalazł się w moim pokoju. Tak ślicznie pachniał. Pachniał nią. Cudowny zapach. Wtuliłem się w niego i szepnąłem cichutko ‘kocham Cię’. Przed oczyma miałem jej twarz. Twarz uśmiechniętej dziewczyny, która teraz właśnie przed snem myślała o mnie. Byłem tego pewny. Uśmiechnąłem się do siebie. Potem wszedłem w galerię mojego telefonu po to by zobaczyć zdjęcia w folderze o nazwie ‘Kochana. ! ♥’. Kiedy ujrzałem pierwsze zdjęcie poczułem tylko jak kolejna łza spływa po policzku. Każde zdjęcie to jakieś wspomnienie. Nieważne czy złe czy nie. Ważne, że wspomnienie, w którym główną postacią jest ona. Ona i ja. Razem. cdn
|
|
|
Potem przyszedł sms ‘Kochany jestem taka zmęczona. Przepraszam. Kolejny wieczór kiedy nie piszemy ze sobą. Przepraszam Cię ;-( Kocham Cię bardzo. ;* Dobranoc ;*’. Zrobiło mi się smutno trochę, ale rozumiałem ją. Nie byłem na nią zły o to. Przecież sen to dobra rzecz, jest najlepszym lekarstwem na zmęczenie. Niech śpi spokojnie. Tylko czy to oznaczało kolejny samotny wieczór? Nie w moim przypadku. Po napisaniu jej kilometrowej wiadomości zmieniłem muzykę na eee na inną. cdn
|
|
|
Już było późno. Już mogłem spokojnie położyć się do łóżka. Dobranoc wszystkim – powiedziałem radosnym głosem i udałem się do swojego pokoju. Uklęknąłem przed obrazem Pana Jezusa i ‘zmówiłem’ modlitwę. Owa modlitwa to było jedno słowo. Nic więcej. Jedno tak ważne słowo - dziękuje. Słowu temu towarzyszyła tylko cisza przerwana jedynie dźwiękiem spadającej łzy na podłogę. Po modlitwie wziąłem telefon i słuchawki. Położyłem się, założyłem słuchawki i włączyłem muzykę. Hmm na początek niech będzie Avantasia. cdn
|
|
|
|