|
olcia181241.moblo.pl
To był dzień kobiet Lubie to święto choć troche głupio jak mężczyzni obdarowują kobiety kwaiatmi tylko tego dnia.Usiadłam na ławce sali gimnastycznej miał byc apel ale mi
|
|
|
To był dzień kobiet Lubie to święto choć troche głupio jak mężczyzni obdarowują kobiety kwaiatmi tylko tego dnia.Usiadłam na ławce sali gimnastycznej miał byc apel,ale miałam na niego wyjebane więc włożyłam słuchawki do uszu.Bity lecąće wyrażały to co właśnie czułam.Wściekłość było widać w moich brązowych oczach!Cała wkurwiona kopłam przez przypadek osobą siedzącą przed moimi oczami .Siedział tam ""on"" zdjął kaptur przeucił grzywę do tyłu .Gdy mnie zobaczył pojawiły mu sie łzy w oczach ,nie z powodu bólu pleców jaki mu sprawiłm lecz z złamanego serca do którego się przyczyniłam.Zdezorientowana odeszłam i wyszłam z sali.Każdy sie na mnie głupio gapił wkońcu był to środek samego występu.Wybiegłeś za mną i chwyciłeś za rękę.Z plecaka wyciągłeś czekoladki na znak rozejmu ""To czas by zacząć wszytko od nowa widniało na czerwonej bombonierce / grubsonowa0
|
|
|
godzina 3:00 w nocy, dźwięk sms zerwał mnie z łóżka. wstałam, popatrzyłam na ekran i pokazało się jego imię. myślałam że umrę ze szczęścia jak przeczytałam jego treść. dwie minuty po odczytaniu, zadzwonił. odebrałam pierwsze jego słowa ' odpowiedz, kochasz mnie? ' chwile milczałam, rozpłakałam się i odpowiedziałam że nie wie nawet jak bardzo, nie wie jaki jest dla mnie ważny. a kiedy powiedziałam że kocham go najmocniej na świecie, kazał mi wyjść na balkon. wyszłam i pod nim stał on, krzycząc że mnie kocha. piękne, nie? tylko szkoda że mi się to śniło. /fcuk
|
|
|
Gorące lato, wchodzę do sklepu z Tobą, kupić sobie najkrótsze spodenki, jakie tam znajdę. 'I jak?' Zapytałam, ubrawszy jedne, idealnie zasłaniające mi tyłek. 'zdejmij, poszukamy czegoś innego' Odparłeś, zauważywszy miny grupki chłopaków. 'E tam. Ściemniasz.' Powiedziałam i wyszłam na środek sklepu, przeglądając się w największym tam lustrze. 'Dobrze jest. Co nie, chłopaki?' Zapytałam, a Ci pokiwali potwierdzająco głową. 'Wziąć je?' Zapytałam, niby sama do siebie. 'Jasne!' Odkrzyknęli chórem. Przeszłam obok nich, gapiąc się każdemu w oczy i podeszłam do Ciebie. 'Biorę je' Zacząłeś się śmiać. 'Widząc ich miny, coś mi się zdaje, że mam najpiękniejszą dziewczynę w mieście. No ja w to nie wątpiłem, ale teraz to sam sobie zazdroszczę' Powiedziałeś i przyciągając mnie do siebie, zacząłeś mnie całować. Na pożegnanie usłyszałam tylko 'łe, ten koleś z nią był. Ale zawsze może chłopaka zmienić' Uśmiechnęłam się szczerze. 'No co Ty! Nie widzisz, jak się do siebie kleją? Tego nikt nie rozdzieli'/landriina
|
|
|
wybrałam się z kumpelami na spacer, szłyśmy w kierunku jego domu, kiedy zaczęły mi nawijać o nim, wymyślały różne historie miłosce z nami w roli głównej, nie zwracałam na nich uwagi, włożyłam słuchawki w uszy i nie słuchałam ich. nawet głośna muzyka nie potrafiła ich zagłuszyć -już? możecie się zamknąć? - zapytałam wkurzona. - ale wy do siebie pasujecie. - krzyknęły wszystkie na raz. odwróciłam się i zobaczyłam jego brata, szedł za nami i wszystko słyszał. - no spoko, on też cały czas o Tobie mówi, może zamiast się zadręczać pogadalibyście i w końcu do siebie wrócili. - powiedział z uśmiechem po czym wyminął nas i poszedł. wtedy poczułam że na mojej twarzy gości uśmiech i szczęście które wyciekało ze mnie. / grozisz_mi_xd
|
|
|
` Wzieła mp4 ,wybiegła z domu , krzycząc do mamy "wrócę,za jakieś 3 godziny" a mama odpowiedziała " 3 godziny ? dziewczyno co tak mało " odpowiedziała "mamo , ja idę sama , nie martw się , nie będę paliła , nie będę piła , nie będę się całowała , nie będę się przytulała , do żadnego typa " a mama zdzwiona , odpowiedziała córce " ale , czy ja coś mówię ? ja poprostu się , pytam czemu ostatnio nie wychodzisz z przyjaciółmi?" dziewczyna ze łzami w oczach, podeszła do niej i jej powiedziała cztery słowa " ich już nie ma " i wybiegła,trzaskając drzwiami, nie wracała do domu,długo,nie wzieła telefonu,telefon wibrował na jej łóżku, mama zobaczyła na wyświetlacz na wyświetlaczu widniał numer podpisany "Pan od Łamań Serc" wróciła, po paru godzinach,powiedziała jedno słowo do mamy "przepraszam" położyła się , i zasneła , wszyscy byli w szoku,że rano serce dziewczyny już nie biło,było tak złamane //lalkowata
|
|
|
Zobaczysz, że kiedyś nadejdzie taki moment, kiedy po godzinach próby nauki, zrzucisz z biurka wszystkie książki, wstaniesz i pójdziesz do monopolowego po wódkę. Ot tak sobie ją kupisz, a później pójdziesz się upić. Dlaczego? Bo nie będziesz miała już siły na cokolwiek. Ogarnie cię ta bezradność, bezsilność. I będziesz usiłowała zapomnieć, chociaż na chwilę, o Nim, i o wszystkim innym. / pepsiak
|
|
|
Co czujesz, gdy patrzysz na łzy osoby, którą kochasz najbardziej na świecie i wiesz, że płacze z Twojego powodu ? / demotywatory
|
|
|
w walentynki kupiłeś mi lizaka - cieszyłam się jak głupia i myślałam że to szczęście że pamiętałeś i dałeś mi coś słodkiego, bo przecież uwielbiam słodycze. w urodziny - podarowałeś mi dużego miśka, aby pocieszał mnie gdy cię nie będzie w pobliżu, w dzień kobiet - podarowałeś mi różę i pudełko czekoladek, lecz nie zrobiłeś tego tak jak zawsze, miałeś wtedy dziwnie smutną minę. wręczyłeś mi, pocałowałeś w polika z oczu pociekła ci łza i cicho wyszeptałeś 'koniec'. zabolało jakby przypieprzył we mnie tramwaj. / fangsss.
|
|
|
Weszłyśmy do klubu z przyjaciółkami , zauważyłam Ciebie, z kolegami. Poszłyśmy na parkiet, po chwili poczułam ręce na udach, odwróciłam się momentalnie, i zobaczyłam twoje roześmiane oczy. ' Co ty tutaj robisz, kręci się tutaj dużo zboczonych kolesi, nie boisz się? ' , ucieszyłam się, że się troszczysz. Odpowiedziałem zwykłe 'nie' i dalej tańczyłam. Ty nie dałeś za wygraną, okręciłeś mnie, przodem do siebie i powiedziałeś na ucho ' no to mi przykro, ale i tak będę Cię pilnował' przytuliłeś mnie do sobie i tak tańczyliśmy. Przyjaciółki się zmyły, z twoimi kolegami. A my cały wieczór gadaliśmy, śmialiśmy się, przytulaliśmy, a nawet, kiedy odprowadziłeś mnie pod same drzwi. powiedziałeś słodko ' teraz mam już pewność, że nic Ci się nie stanie' , pocałowałeś czule i odszedłeś.
/kogoś
|
|
|
'oddawaj mi do cholery tą kołdrę' powiedział zirytowany. 'spierdalaj' wymruczałam wpółprzytomna. próbując mi ją wyrwać wylądował na podłodze. 'i tam kochanie śpij' rzuciłam, za co po chwili dostałam poduszką w twarz. 'a mówią że kobiety to słaba płeć' powiedział wdrapując się na łóżko i zaczął nadgryzać mi ucho, czego tak bardzo nie lubiłam. 'najwidoczniej nie jestem kobietą' mruknęłam odwracając się do niego plecami. 'śpij już mój ty mężczyzno' rzucił na dobranoc zapierdalając po dodatkowy koc. \ wyobraźnia withoutfeelling
|
|
|
ten cholerny brak odwagi , by Ci powiedzieć jak mi na tobie zależy /ogarnijsiechlopiex3
|
|
|
|