|
olcia181241.moblo.pl
W nocy zasneła z telefonem w ręku czekała na wiadomośc od niego o 2 w nocy zaczeła pisac ściągę na angielski na ręcę robiła ją tak z nudów aby się wkońcu nauczyc tych k
|
|
|
` W nocy zasneła z telefonem w ręku,czekała na wiadomośc od niego,o 2 w nocy zaczeła pisac ściągę,na angielski na ręcę,robiła ją tak z nudów,aby się wkońcu nauczyc,tych kilkunastu słówek,bo pani by pomyślała że dziewcyna się zakochała,bo Ona angielski ma wyryty w sercu,zaraz po Najlepszej pryjaciócióce,po niej ,a nie po Nim.On dopiero jest po muzyce,i tańcu,a czemu ? bo On najwięcej rani.Obudziła się rano,nie świadoma tego że dwoniła w nocy,do niego i romowa trwała 9 godzin,słyszałą jego słowa"Halo,Kochanie co się dzieje?"powtarzał je non stop,zamiast się rołaczyc,całe 3o zł z jej konta znikło,a ściąga się rozpłyneła z jej łzami //lalkowata
|
|
|
` Kocham Cię bardziej niż mojego pluszowego misia , ale ciii , nie mów mu . ♥' /zombieex
|
|
|
Uśmiechnij sie i powiedz, że wszystko bedzie dobrze... No dawaj przecież takie to proste. /olcia181241
|
|
|
kiedy nie masz czasu myśleć życie staje się takie proste./lubiecieex3
|
|
|
Wciągała do płuc dym papierosów z taką zawziętością , że mało nie rozerwało jej klatki piersiowej . Zakręciło jej się w głowie . Czuła , że serce uderza nie w tym rytmie , co trzeba . Po chwili dodała ''a możesz się nawet kurwa zatrzymać''/nie moje
|
|
|
Gdy łzy napływają do oczu zagryzam wargi i ide dalej. Tylko czasami mi to nie wychodzi. Nie wytrzymuje. Coś we mnie pęka. Ale jeszcze wierze, żę jest o co walczyć, dla kogo żyć/olcia181241
|
|
|
znasz to ? mówisz 'mam wyjebane' jednocześnie dławiąc się łzami ..
|
|
|
stałam z grupką kumpli przed moim domem, po wspólnie spędzonym wieczorze. Ty też tam byłeś. zmęczona, ziewając chyba tysiączny raz, w końcu spojrzałam na wszystkich zgromadzonych błagalnym wzrokiem. - chłopaki, Jeezusie, ja chcę spać. jutro się zgadamy. - rzuciłam w końcu, kierując się ku furtce. - a buziaka? - dobiegł mnie Twój głos. odwróciłam się energicznie i podeszłam do Ciebie. stanęłam na palcach zbliżając wargi do Twojego ucha. - jak byłam mała to dawałam, teraz się pierdol. - rzuciłam oschle, po czym poszłam do domu./urodzona4czerwca
|
|
|
było pochmurne popołudnie wzięłam do ręki słuchawki i postanowiłam iść na spacer. podążyłam w stronę pobliskiego parku i usiadłam na jednej z ławek. brakowało mi Ciebie. rodzice zawsze wszystko nam komplikowali. wsłuchałam się w tekst piosenki i zamknęłam ...oczy. po chwili usłyszałam dziwnie znajomy śmiech. otworzyłam oczy i dostrzegłam jakąś laskę u Twojego boku. o dziwo nie wpadłam w histerie. wystukałam jedynie wiadomość "nie wspominałeś ,że rodzice dali Ci jakąś sukę pod opiekę." po jej przeczytaniu rozejrzałeś się dookoła i Twoje przerażone oczy zatrzymały się na mnie. wstałam z miejsca i ruszyłam w stronę domu. dostawałam coraz to więcej wiadomości od ciebie lecz zaśmiałam się tylko gorzko i wyrzuciłam kartę sim do śmieci. dopiero wtedy zauważyłam łzy spływające po moim policzku. odwróciłam się, lecz Ciebie nie było. właśnie wtedy zaczęłam nowy etap w swoim życiu./siimple
|
|
|
gdy odchodzisz czuję Twój zapach . mam na sobie ślady twoich ugryzień . nadal widzę Cię przed oczami .. kocham Twój dotyk i Twoje buziaki ./szuluguluzula
|
|
|
ubrałam na siebie Jego bluzę i wyszłam z domu,rzucając tylko marne 'ide' w kierunku kuchni,w której znajdowała się mama.wyłączyłam telefon,chciałam być sama ze sobą, i burdelem w mojej głowie. wiatr rozwiewał moje rozpuszczone blond włosy,ale szczerze-miałam to gdzieś.tego dnia nie liczyło się kompletnie nic.po trzech godzinach spaceru, przemarznięta wróciłam do domu.czekał na mnie w salonie. 'gdzie Ty się podziewałaś? wiesz co to telefon ?' -spytał zdenerwowany. 'chciałam być sama, przecież bym nie zginęła '-cicho odpowiedziałam,po czym udałam się po schodach na górę.szedł za mną marudząc jak mogłam zrobić coś takiego,jak mogłam wyjść bez słowa.odwróciłam się w końcu w Jego stronę mówiąc 'dobra,skończ.już nie udawaj,że się o mnie tak martwiłeś'. najwyraźniej wyczuł chłód w wypowiedzianych przeze mnie słowach, gdyż odwrócił się, i kierując się do drzwi dodał ' nie o Ciebie, o moją bluzę którą miałaś na sobie,wiesz'. tak,często oboje uderzaliśmy w siebie tak podłymi słowami. / veriolla
|
|
|
|