|
ogarnijdupexdd.moblo.pl
Leżałam z wysoką temperaturą lawiną kataru i silnym kaszlem w łóżku ledwo utrzymując kontakt z otaczającym mnie światem. Nagle dostałam esa: Żabciu idziemy połazić? .
|
|
|
Leżałam z wysoką temperaturą, lawiną kataru i silnym kaszlem w łóżku ledwo utrzymując kontakt z otaczającym mnie światem. Nagle dostałam esa: "Żabciu idziemy połazić?". "Nic z tego. Mam randkę od rana z chorobą", odpisałam. Za niecałe 15 minut stanął w drzwiach mojego pokoju, śmiejąc się od ucha do ucha. -Boże, wyglądasz jak zombie. Powinienem się obawiać o swój mózg?- zapytałeś udając przerażenie. -Błagam, ty i mózg? Chyba ten w majtkach. - gdy mówiłam śmiałeś się i podałeś mi torbę z jakimiś zakupami. Zajrzałam do środka: czarne i białe Frugo, tymbark jabłko agrest x2, i 12 danonków. Spojrzałam na niego z uśmiechem. -Jezu w końcu banan na ryju. I tak ma być Maleńka. - nachylił się chcąc mnie pocałować. -Niee. - powiedziałam odsuwając się. -Co jest? . -Zarazisz się. -Głupoty gadasz. -powiedział i pocałował mnie w policzek. Czułam twarzy jego uśmiech. / ogarnijdupexdd
|
|
|
Latem oglądaliśmy film leżąc na jego łóżku. -Też bym tak chciał- powiedział w momencie, gdy bohaterowie tańczyli w deszczu i w wodzie. -A idź ty głupi. - zaśmiałam się. -Nie głupi tylko rozmarzony.-powiedział wstając i ciągnąc mnie za rękę. -Ej, gdzie ty mnie ciągniesz? . -Chodź to zobaczysz. - wyszliśmy do ogrodu gdzie stal wypełniony po brzegi basen i była okropna ulewa. -Rozbieraj się- rzucił pośpiesznie zdjemując z siebie koszulkę. -A weź się jebnij w łeb- chciałam wrócić do domu, ale mnie powstrzymał. -Włazisz tam sama czy mam ci pomóc? . -No weź się odwal- nim zdążyłam to do końca powiedzieć wciągnął mnie do basenu. -DEBIL! - krzyknęłam a on się śmiał do rozpuku. -Ślicznie wyglądasz. Jak zmokła kura.- powiedział składając na moich ustach słodki pocałunek. /ogarnijdupexdd
|
|
|
Nie, nie jestem zazdrosna. To, że piszesz mi esemesy, że jakaś laska siedzi ci właśnie na kolanach, że jakaś laska ma zajebistą dupę w leginsach, że jakaś laska dała ci buziaka w geście podziękowania na mnie nie działa w sposób taki że miałabym być zazdrosna. To po prostu sprawia, że przestaje mi zależeć. Że miłość ulatnia się z każdym tego typu esemesem. W końcu miłość zniknie, przestanie mi zależeć, a wszystko przez twoją głupotę. Nie, nie imponujesz mi tym, nie ranisz, tylko niszczysz nasz związek. /ogarnijdupexdd
|
|
|
Po szkole poszłam na twoją miejscówkę. Miałam nadzieję, że ciebie tam spotkam. Początkowo byłam zasmucona tym, że pustostany świeciły pustkami. Zawsze roiło się tutaj od parkourowców, skejtów itp. Hala numer 4 jest Twoją ulubioną. Weszłam tam i jak zawsze było słychać głośne echo moich kroków. Już po kilku krokach usłyszałam na górze rozmowę chłopaków. - Zostawiła mnie. Nie chce mnie. Nie kocha mnie. Ma wyjebane. - mówiłeś do kumpla. - Stary, nie rozklejaj się, nie ta to następna. - przystanęłam, żeby dowiedzieć się jak się potoczy rozmowa. - Nie, nie chcę następnej. Chcę tą. - gdy to usłyszałam mimowolnie się uśmiechnęłam. -Chłopie, masz jeszcze Janetę. Klaudia to zwykła kurwa. A ty się zaślepiłeś miłością. - ugięły się pode mną nogi. Klaudia? Nie chodziło Ci o mnie? "NIENAWIDZĘ CIĘ", pamiętasz? Wykrzyczałam te słowa najgłośniej jak umiałam. Nie chciałam słuchać tłumaczeń. Wyszłam i nie wrócę. Nie do Ciebie. / ogarnijdupexdd
|
|
|
Nie, nie ma nic dziwnego w tym, że rozładowywuje ci się telefon w momencie, gdy dzwoni do ciebie twoja "była" i wychodzisz w domu. Nie ma nic dziwnego w tym, że nie chcesz się przyznać na fejsie, że jestem twoją dziewczyną. Nie ma nic dziwnego w tym, że nie wchodzimy razem do twojej ulubionej dyskoteki, tylko w odstępach 20 minutowych, bo "nie chcesz mnie narażać na przykre słowa". Nie ma nic dziwnego w tym, że gdy biorę twój telefon do ręki, wyrywasz mi go ze złością. Nie ma nic dziwnego w tym, że zdradziłeś mnie dwa razy, a ja wracam zawsze do ciebie, bo szantażujesz, że sobie coś zrobisz. I nie ma nic dziwnego w tym, że nie potrafię cię zostawić bo za mocno kocham. / ogarnijdupexdd
|
|
|
Jedyne co mnie trzyma przy życiu, to świadomość, że babci byłoby ciężko samej. Może nie dogaduję się z nią dobrze, ale wiem, że gdyby została sama nie dałaby rady. Kogo by musiała opatrywać o 4 nad ranem, gdy wraca z imprezy z rozciętym policzkiem? Po kim by sprzątała wymiociny, gdy ktoś nie umie pić? O kogo by się martwiła, gdy ktoś ma 40 stopni gorączki, bo traktuje piętnastostopniowy mróz jak środek lata i wychodzi w bluzce na ramiączkach? Z kim by rozmawiała o tym, jak ciężko jest żyć w Polsce? No właśnie: z kim jak nie ze mną? Zostałam jej tylko ja. Nie mogę jej zostawić. / ogarnijdupexdd
|
|
|
Czy jest coś gorszego niżeli śmierć? Życie, jeśli pragniesz umrzeć. / Seneka Młodszy
|
|
|
Boję się śmierci, ale brakuje mi woli życia. Moje życie to ciągłe cierpienie. / Barbara Rosiek "Pamiętnik narkomanki"
|
|
|
- Co ty zrobisz jak twoja babcia umrze? - zapytał kumpel, kiedy piliśmy nad grobem moich rodziców. - Jak to co? Nic. Będzie ciężko, będę musiała iść do pracy, ale dam radę, bo mam was, tak? - powiedziałam z uśmiechem. - A co wtedy ze szkołą? Nie będziesz chodzić? - gdy to powiedział zaśmiałam się. - A teraz chodzę? Ostatnio kiedy poszłam na matematykę to babka zapytała czy jestem nowa, a przecież chodzę do tej szkoły już drugi rok. - wkurwiało go to, że mam wyjebane na szkołę. - No właśnie, może pora ogarnąć dupę i zacząć odwiedzać ten jakże zacny budynek zwany szkołą? Jak znajdziesz zawód? . Uwielbiałam go za to, że tak się o mnie martwił. Uwielbiałam to, że gdyby mógł to dałby mi wszystko co ma. Aż chciało mi się żyć, kiedy wiedziałam, że w razie śmierci babci miałabym przyjaciół, którzy złączyliby siły byle bym tylko miała z czego żyć. / ogarnijdupexdd
|
|
|
Kiedyś, mając 14-15 lat marzyłam, aby zostać 'członkiem' najsławniejszej paczki w mieście. Było ich kilkoro. Imponowało mi to, że palili fajki przy dorosłych i chlali piwsko w parku. Byłam młoda i głupia. A teraz? Teraz mam swoją paczkę i śmieję się z siebie, że te kilka lat temu chciałam dołączyć do tego dziecinnego składu. Zamiast fajek mamy Marry, amfę, herę, a zamiast piwa czystą, jacka danielsa i czysty spirytus. Nie mamy konkretniej miejscówki. Naszym terenem jest całe miasto. Jesteśmy jak rodzeństwo, które nigdy się nie rozdziela. Po ostrej bibie możemy spać w dowolnym miejscu, nie ważne czy to cmentarz, czy las, czy ławka w parku. Każde z nas pochodzi z niepełnej rodziny, więc rozumiemy się praktycznie bez słów. Żyjemy tak, jakby ten dzień miał być ostatnim. Podnosimy się nawzajem, gdy nasze skrzydła zapominają latać. / ogarnijdupexdd z dedykacją dla: Onego, Tośki, Siwego, Pauli i Gienka.
|
|
|
Pamiętasz? Mówiłeś, że chcesz być ze mną do końca świata i jeden dzień dłużej. Że jestem tą jedyną i najpiękniejszą dziewczyną. Że podoba Ci się mój styl bo jest taki normalny i podoba Ci się to, że nie jestem plastikowa. Mówiłeś, że kochasz, że jestem najważniejsza. A teraz? Teraz nie mogę zrozumieć co się stało z tamtym chłopakiem i co z nim zrobił ten, którego nie stać na głupie "cześć" rzucone w moją stronę kiedy mija mnie co rusz to z inną plastikową panną. Co się stało z tamtym chłopakiem, który pisał słodkie esemesy, a teraz w każdym jego zdaniu musi widnieć słowo "kurwa". Nie mogę uwierzyć, że chłopak, któremu nie była w głowie kasa, zmienił się o 360 stopni pod wpływem pieniędzy. Wróć. / ogarnijdupexdd
|
|
|
Był zimowy wieczór. Siedziała na dachu najwyższego wieżowca w mieście ze słuchawkami na uszach. Słuchała na przemian Piha i Pezeta. Myślała o nim. O tym jak ją wykorzystywał, bo miała kasiastych rodziców. Jego sytuacja majątkowa także była powyżej przeciętności. Ale mimo to pokazać się na mieście z dziewczyną, która ma najdroższe najacze na rynku, zajebisty dres z Adidasa i najnowszego Samsunga to +50 dla szpanu. A ona? Ona tego nie widziała, zakochała się w nim i była zaślepiona tą interesowną z jego strony miłością. Wiedziała, że ją zdradza z kim popadnie. Zaliczył już połowę miasta. Mimo to miłość do tego skurwysyna była silniejsza niż poczucie własnej wartości. / ogarnijdupexdd
|
|
|
|