Był zimowy wieczór. Siedziała na dachu najwyższego wieżowca w mieście ze słuchawkami na uszach. Słuchała na przemian Piha i Pezeta. Myślała o nim. O tym jak ją wykorzystywał, bo miała kasiastych rodziców. Jego sytuacja majątkowa także była powyżej przeciętności. Ale mimo to pokazać się na mieście z dziewczyną, która ma najdroższe najacze na rynku, zajebisty dres z Adidasa i najnowszego Samsunga to +50 dla szpanu. A ona? Ona tego nie widziała, zakochała się w nim i była zaślepiona tą interesowną z jego strony miłością. Wiedziała, że ją zdradza z kim popadnie. Zaliczył już połowę miasta. Mimo to miłość do tego skurwysyna była silniejsza niż poczucie własnej wartości. / ogarnijdupexdd
|