|
niedopieszczona.moblo.pl
Co jeśli ja sobie już nie radzę sama z życiem ? Czemu mam tą pierdoloną chęć umrzeć ?
|
|
|
Co jeśli ja sobie już nie radzę sama z życiem ? Czemu mam tą pierdoloną chęć umrzeć ?
|
|
|
Nie po to Bóg stworzył kobietę z żebra Adama żebyś Ty traktował je jak swoją własność tylko po to, by zawsze były blisko Twojemu sercu i traktował je tak, by nie były "obite", bo zaczną z biegiem czasu boleć. Przecież kobieta to część każdego z Was.
|
|
|
Kolejny raz przemierzam z uśmiechem korytarz w szkole. Widzę Cię jak uśmiechasz się do koleżanek, ale to ja podchodzę i ściągam Ci czapkę z głowy. Ty nie mówisz nic tylko po raz kolejny się na mnie wkurzasz. Lecz za każdym razem, gdy po proszę dostanę bluzę, picie czy nawet ostatnią kanapkę. Chociażby dziewczyny z Twojej klasy mnie zabijały wzrokiem to i tak odejdę pełna dumy, że mam tak cudownego kuzyna jakim jesteś Ty.
|
|
|
Nawet nie wiesz, jak bardzo boli mnie w środku, gdy znów na ekranie Twojego telefonu, widzę jej numer. Gdy znów mówisz mi, że przecież to tylko interesy i ona Ci zawsze pomoże. Nie wiesz jak bardzo źle to wygląda w moim sercu. Mówisz zawsze to tylko moja była. To aż Twoja była, AŻ kurwa. Ona chce z Tobą spróbować. A pamiętasz jak mówiłeś, że stara miłość nie rdzewieje ? No właśnie, a jak tak będzie teraz?
|
|
|
Mówisz o mnie wiele rzeczy. Powtarzasz w kółko, że wybieram sobie facetów skurwieli. Może mi się tacy po prostu podobają? Nie każdego kręcą rurki, koszula, vansy czy najeczki na nogach. Ja kocham łysych drani, w szerokich baggach i w koszulce o 2 rozmiary za dużej. Podoba mi się ten chamski wyraz twarzy. Wiem, że tacy faceci kochają na zabój i potrafią być romantykami. Umieją się przytulić i pocałować jak nikt inny. Jestem inna, ale dobrze mi z tym. :)
|
|
|
"Dziadek jest w szpitalu", na dźwięk tych słów, zatrzymało się wszystko, świat stanął w miejscu. Szybkie ogarnięcie i wizyta w tej sali, białej, smutnej, bez wyrazu. Wzrok dziadka wbity w ścianę. "Cześć jak się czujesz?" Wyjąkałam, czując jak słowa utknęły mi w gardle. "Wszystko dobrze, jest coraz lepiej, miałem wrzody" i kamień z serca opadł z wielkim wyrazem na ziemię. Późniejszy telefon jednak zmienił wszystko."Mała, to jest rak, nie będzie chodził." Na dźwięk tych słów, w oczach stanęły mi łzy, a serce się zatrzymało. Nie będzie jak dawniej.
|
|
|
Nie patrz na mnie, zrób co każe Ci serce!" Już nie umiałam powstrzymać łez, ale po Jego wypowiedzi były to łzy szczęścia:" Nie patrzeć na Ciebie ? Jak chcemy coś zbudować musimy tworzyć to wspólnie! Ty mi namąciłaś w głowie, nie chcę Cię zostawiać, bo nie potrafiłbym Cię skrzywdzić." Serce zabiło mocniej, a ja przekonałam się, że różnica wieku nie ma znaczenia./2
|
|
|
Siedziałam przy lustrze tuszując rzęsy, gdy nagle zadzwonił telefon. Ściszyłam muzykę i odebrałam z uśmiechem na twarzy, bo na wyświetlaczu migało Jego imię. W słuchawce ten sam głos, który otula mnie do snu i budzi rano : "Hej słońce! Co tam ?" jak zwykle krótka relacja z wydarzeń. I słowa " Muszę wrócić do siebie." w moich oczach pokazały się łzy, nie dając po sobie niczego poznać odpowiedziałam "Kochanie, pamiętaj, że będę Cię wspierać w każdej decyzji."/1
|
|
|
Mówisz, że mam rozpierdol w pokoju. To nie chcesz wiedzieć co mam w głowie.
|
|
|
Znów ten dziwny ból w lewej stronie klatki piersiowej. Znów ten smak łez i jebany brak zrozumienia od nikogo. Chyba potrzebuje przyjaciela.
|
|
|
Święta, to czas w których powinniśmy byc razem. Każdy powinien być szczęśliwy z bliskimi osobami. Lecz te święta będą dla mnie inne. Mimo tego, że będą Ci których kocham zabraknie jednej najważniejszej osoby. Pewnie, nie można mieć wszystkiego. Aczkolwiek czy ja wymagam dużo ? Chciałabym chociaż usłyszeć Twój głos w słuchawce życzący mi najgorszych świąt. To by było lepsze niż ta niewiedza.
|
|
|
Wiesz, dla mnie nie ma sensu ukrywać tego co się czuje. Chyba pokochałam Cię całą sobą. Każdy Twój dotyk sprawiał, że czułam się wyjątkowo. Godziny spędzone na moim łóżku wpatrując się w Twoje oczy wiele dla mnie znaczą. Myślę o Tobie bardzo często, aż za często. Nie potrafię być inna. Chce żyć bez świadomości tego, że po prostu odszedłeś i zostawiłeś mnie samą w tym paskudnym świecie.
|
|
|
|