Siedziałam przy lustrze tuszując rzęsy, gdy nagle zadzwonił telefon. Ściszyłam muzykę i odebrałam z uśmiechem na twarzy, bo na wyświetlaczu migało Jego imię. W słuchawce ten sam głos, który otula mnie do snu i budzi rano : "Hej słońce! Co tam ?" jak zwykle krótka relacja z wydarzeń. I słowa " Muszę wrócić do siebie." w moich oczach pokazały się łzy, nie dając po sobie niczego poznać odpowiedziałam "Kochanie, pamiętaj, że będę Cię wspierać w każdej decyzji."/1
|