|
killeer.moblo.pl
To tak paradoksalne że to co kiedyś dawało szczęście dziś zadaje ból tak ogromny że nawet tak prosta czynność jak spanie sprawia trud bo wspomnienia dają o sobie zn
|
|
|
To tak paradoksalne, że to co kiedyś dawało szczęście, dziś zadaje ból, tak ogromny, że nawet tak prosta czynność jak spanie sprawia trud, bo wspomnienia dają o sobie znać najczęściej wieczorem. Wracają do nas i pozostawiają w naszych głowach kolejne blizny, które zmieniają nas każdego wieczoru. A może chcą czegoś nauczyć, może każda wylana łza to krok do bycia silniejszym? Może zadawany ból ma pokazać że coś się skończyło, byliśmy szczęśliwi mając z kim dzielić nasze dni, ale przecież nikt nie obiecał, że to związek na zawsze, i dla jasności, nie mowa o uczuciu, a może ta miłość wciąż w nich żyje, może odkrywają ją zawsze na nowo, kiedy budzą się z moralniakiem po minionej imprezie, i stwierdzają że fajnie byłoby znów zwyczajnie usiąść w ulubionym miejscu,gdzie planowali wspólną przyszłość i pogadać. Pogadać o tym jak mija im życie, bo przecież kiedyś byli jednością, może warto byłoby zapytać jak oboje sobie radzą, a może nawet mogliby powspominać te czasy kiedy nic nie było większym
|
|
|
Spotkałam ostatnio na imprezie naszych wspólnych znajomych, spytali jak się trzymam. I nagle poczułam silny rozpierdol w klatce piersiowej, to wspomnienia, które wróciły na myśl o Tobie. To żałosne że przeszłość może tak boleć, że każda myśl o tym co było sprawia że upadam, że staję się bezsilna, że toczę ogromną walkę ze sobą. Ludzie umieją się bronić, ale ich jedyną słabością są uczucia, to one sprawiają, że nawet "siłacze" wymiękają. Nie wiem jak mam pozbyć się wspomnień, wciąż żyję przeszłością która zrobiła ze mnie zupełnie innego człowieka, która sprawiła że nie umiem pójść na przód bo tak cholernie tęsknie za nią, tęsknie za Tobą.
|
|
|
I nagle po tylu miesiącach Ty znów powracasz, od tak. Zaczynasz psuć to o co od tylu miesięcy walczyłam, zaczynasz psuć mnie. Traktujesz mnie jak przedmiot, bawisz się moimi uczuciami bo Tobie tak lepiej, cieszysz się kiedy uda Ci się mnie zranić, kim Ty jesteś? Za kogo się uważasz? Nie pozwolę sobie abym kolejny raz stoczyła się przez takiego dupka jak Ty. Pozwoliłeś mi dorosnąć i stać się silniejszą, a silne kobiety walczą o siebie, więc teraz możesz tylko patrzeć jak z szyderczym uśmiechem idę przed siebie i spełniam swoje marzenia bez Ciebie.
|
|
|
Może to moja życiowa porażka, ale tęsknie, cholernie tęsknie za tymi dniami kiedy byliśmy szczęśliwi, kiedy byliśmy tylko dla siebie.
|
|
|
Tak ciężko ogarnąć się po stracie człowieka który był dla nas wszystkim, z którym jadaliśmy codzienne wakacyjne śniadanie, po czym leżeliśmy godzinami na łóżku, a kiedy przychodził wieczór- oglądaliśmy komedie śmiejąc się, a nasz uśmiech był tylko dla nas. Bełkotaliśmy sobie jak bardzo się kochamy, planowaliśmy przyszłość i było nam tak wspaniale. Ciężko jest odnaleźć sie w szarej rzeczywistości kiedy było sie tak bardzo szczęśliwym. Wywołuje to u nas przeważnie lek, strach i obawę przed życiem w samotności bo jeśli posiadaliśmy osobę która dawała nam poczucie bezpieczeństwa to kiedy zostajemy sami, boimy się zrobić kroku naprzód, bo świadomość życia bez drugiego człowieka obezwładnia naszą psychikę i nie pozwala normalnie funkcjonować.
|
|
|
Mówiłeś - " zawsze będziesz tą jedyna". Chyba nie wiesz co to znaczy. Każdy Twój krok ma na celu upokorzenie mnie? Cieszysz się kiedy uda Ci się mnie zranić. Zaufałam Ci, tak bardzo tego żałuję, byłeś całym moim życiem, może dlatego nawet po tak długi czasie tęsknie, może to moja życiowa porażka że tęsknie za kimś kto z serca zrobił mi szmatę, ale to tak jakby ktoś wyrwał Ci tą najważniejsza cząstkę i kazał iść do przodu, od tak. Nikt nie umie zrozumieć że nawet po tak długim okresie, po tylu rozczarowaniach, po próbie samobójstwa, po tak wielkim cierpieniu i bólu, po litrach łez, Ty nadal go kochasz. Może to właśnie ta wielka miłość z filmów, może ta pierwsza miłość jest też ostatnią, która nigdy nie przeminie, nawet kiedy nie będziecie razem.
|
|
|
Jesteś tak zupełnie inny od tego chłopaka w którym się zakochałam, Twoje oczy nie są już moim oknem na świat, są zupełnie inne od tych za którymi tęskniłam gdy nie było Ciebie obok. Ty, tak cholernie obcy. Ta pustka, niszcząca każdego dnia coraz bardziej. Jesteś teraz sam dla siebie, moich uczuć już tam nie ma, mimo że przecież żyję tuż obok, bo przecież dzielą nas zaledwie trzy kilometry. Zmieniłeś się, chciałabym tak bardzo Ci pomóc, ale przecież próbowałam, chyba nie umiem, bo Ty to już nie ten chłopak któremu mogłam powiedzieć wszystko, do którego mogłam zadzwonić o piątej nad ranem, mówiąc że go potrzebuję, i byłeś za 5 minut. Nie poznaję Cię, i wiesz?
|
|
|
Jak mogłam chcieć jej to zrobić. Przecież tak cholernie mnie kocha, przecież jest dla mnie oparciem zawsze, bez względu na wszystko. Tak bardzo ją kocham, a mogłam skazać ją na wieczne cierpienie i ból który by odczuwała, tęsknotę która budziła by ją każdej nocy . Byłam tak bardzo niedojrzała, ale dorosłam zrozumiałam że to właśnie życie jest większą odwagą niż śmierć, bo to właśnie żyć oznacza doświadczać bólu i cierpienia ze strony bliskich. Chciałam Cię przeprosić że chciałam Ci odebrać coś najcenniejszego w Twoim życiu, ze chciałam odebrać Ci siebie. Dziękuje ze dzięki Tobie się pozbierałam, stałam się silniejsza, i mam tą siłę, siłę która zdobyłam dzięki TobiE./ killeer
|
|
|
Upadłam. Nikt nie podał mi ręki. Wstałam sama silniejsza./ killeer
|
|
|
A gdyby tak dla odmiany zacząć się cieszyć z tego co mamy? /killeer
|
|
|
|