|
just_true.moblo.pl
W ciągu jednego dnia tyle się zmieniło. Dwoje najbliższych mi ludzi zamieniło się rolami. Z najlepszego przyjaciela znów stałeś się moim nieosiągalnym marzeniem. Marze
|
|
|
W ciągu jednego dnia tyle się zmieniło. Dwoje najbliższych mi ludzi zamieniło się rolami. Z najlepszego przyjaciela znów stałeś się moim nieosiągalnym marzeniem. Marzeniem? To chyba kiepskie słowo, robiąc analizę wszystkich łez i cierpień jakie przez Ciebie doświadczyłam. A mimo to, mimo że się bardzo staram nie umiem przestać Cię kochać. Moje uczucia wróciły w jednej sekundzie, wraz z obijającymi się echem po mojej głowie słowami " On ma inną...".
|
|
|
Nienawidzę się za to że nienawidzę żyć. Nienawidzę się za to że nie umiem być szczęśliwa. Nienawidzę się za to że nie umiem już cieszyć się życiem od jakiś sześciu miesięcy...
|
|
|
Nie ma słów by opisać jak bardzo jest źle, jak wielki bałagan mam w głowie i jak mało motywacji by cokolwiek poukładać. Poddałam się, przepraszam
|
|
|
Już jest stabilnie. Już mogę iść dalej. Już mogę coś zmienić.
|
|
|
Nie ma dobrych i złych decyzji, są tylko lepsze i gorsze.
|
|
|
Nie czuję że żyję, bo czuję iż życie mi nie pozwala.
|
|
|
Wiesz co ma znaczenie ? Nic go nie ma. Ani Twoje słowa ani czyny ani cokolwiek innego. Jesteś tą samą marną istotą co ja. A w życiu nic nie zależy od nas, jedynie właśnie.. samo życie. Uważamy się za panów losu, podejmujemy decyzję licząc się ze skutkami. Licha sztuka, na końcu i tak wszystko pieprzymy, rozwalamy w drobny mak, niszczymy doszczętnie. Jesteśmy tylko ludźmi. Popełniamy błędy. Nosimy maski, gramy w teatrze emocji. Udajemy by czuć się bezpieczniej, bo każde podarowane zaufanie to jak jeden kredyt, raz niewłaściwie udzielony, a przysporzy mnóstwo cierpienia. Opanowaliśmy sztukę grania do perfekcji i nasuwa się pytanie w czym jesteśmy prawdziwi skoro nawet w uczuciach nie potrafimy, nie możemy, bo rzeczywistość nam nie pozwala?
|
|
|
Co to za świat w którym będąc realistą prędzej nazwą Cię pesymistą niż pokusza się o znalezienie w Tobie czegoś pozytywnego.
|
|
|
I nie umiem opisać szczęścia jakie towarzyszyło mi ostatnio podczas zasypiania. To było niezwykłe, było to uczucie, którego nie zaznałam już od bardzo bardzo dawna. Co je spowodowalo ? Trochę wigilia klasowa, trochę spotkanie ze starymi przyjaciółmi i odnowione kontakty lub po prostu dobry dzień. Ale co najbardziej? Ty, kurna mac, znowu Ty...
|
|
|
Wiesz, ostatnio od piątku jakoś tak ciężko mi skutecznie zabijać te wszystkie myśli krążące wokół jego osoby.
|
|
|
Ej weź coś zrób, ratuj mnie czy cokolwiek, proszę. Nie wiem jak to się stało ale ja chyba nadal go kocham.
|
|
|
|