|
itgetsbetter.moblo.pl
Boję się tak cholernie mocno. Te życie pomału mnie przerasta zaczyna mnie męczyć wręcz duszę się nim. Dlaczego? Z miłości czystej i najprawdziwszej sięgającej gra
|
|
|
Boję się, tak cholernie mocno. Te życie pomału mnie przerasta, zaczyna mnie męczyć, wręcz duszę się nim. Dlaczego? Z miłości, czystej i najprawdziwszej, sięgającej granic zenitu, granic ludzkich możliwości. Zaledwie półtora roku pozostało nam do nasycenia wzroku i umysłu własnym widokiem i dotykiem. Chciałabym mieć pewność, że mimo rozstania, mimo łez, bólu, nocnych jęków - nie opuszczę Twych myśli nawet na sekundę. Możemy się sobą nasycić, tym jak na siebie nieudolnie zerkamy, chcąc ukryć tą czynność. Możemy uśmiechać się do siebie do końca, wypełniając nasze serca najprawdziwszym szczęściem. Możemy wspólnie milczeć, zatapiać się w naszych oczach, mieć pewność, że każda rozmowa choćby niema, będzie najwspanialszym darem od Boga, że spowoduje prawdziwą radość w sercu, tak do końca. Nie zapomnij o mnie tudzież Ty zagłębisz się w moim sercu do końca, nie straćmy ni sekundy na szczęście, wypełniające nas po brzegi. [itgetsbetter]
|
|
|
|
Najgorzej jest przyzwyczaić się do drugiej osoby. Uczysz się jej przyzwyczajeń, akceptujesz wady i zalety, a ona później odchodzi. I nie ważne czy za dwa miesiące, za rok, czy może nawet za 20 lat, ale odchodzi. Zabiera ją nieporozumienie, zdrada, wypalona miłość, choroba albo nawet i śmierć. Odchodzi, a Ty musisz dalej jakoś żyć, budzić się każdego ranka i próbować funkcjonować sama chociaż wcześniej żyliście we dwójkę i wszystko dzieliliście na pół. / napisana
|
|
|
Często się lękam. Trwożę się, że słońce niegdyś zajdzie, a kolejny dzień tym samym nie nadejdzie. Jestem przerażona, gdy widzę napawające się swoją obecnością pary, a sama mam świadomość, iż nie posiadam żadnego ultimatum i muszę obcować ze świadomością, iż to ja jestem tą nieparzystą osobą, która nigdy nie zaznawszy czułostkowej miłości, zniknie, jak księżyc po upojnej nocy, czy człowiek, którego nigdy nie doceniwszy, odejdzie i rozpocznie życie polegające na tłumieniu i pacyfikowaniu uczuć innych. [itgetsbetter]
|
|
|
Kim dla Ciebie jestem? Czym dla Ciebie jest moje jestestwo? Jak długo musisz patrzeć w me oczy, ażeby ujrzeć w nich, przeszywający mnie od pasa w dół smutek? Dlaczego wciąż mogę na Ciebie liczyć, wiedząc, że Ty wcale nie powinieneś wdawać się w takie relacje z kimś takim? Dlaczego swoim uśmiechem sprawiasz, iż kąciki mych ust szczerze unoszą się ku górze? Jak Ci się to udaje dawać mi tak cholerną satysfakcję z życia jednym swym śnieżnobiałym uśmiechem, jednym spojrzeniem w oczy, jednym dotykiem? Kocham Cię, choć wiem, że nie powinnam. Po prostu nie wypada. [itgetsbetter]
|
|
|
Nawet nie wiesz, że więcej przeklinam i mniej jem, więcej płaczę i mniej śpię, że wszystko mam w dupie, że marnuje swoje życie, że się nie uśmiecham i ciągle tylko tęsknię i czekam i nie potrafię już żyć. No nie potrafię. / napisana
|
|
|
Mam nadzieję, że pewnego dnia obudzisz się z myślą 'tak cholernie za nią tęsknię'. Chciałabym znów czuć Twoje ciepło na całym rozgrzanym ciele, czekającym na więcej wrażeń. Przyjdź, przecież wiesz, iż spoglądając w Twe oczy, wybaczę, będzie jak kiedyś. Spróbuj, a me przesiąknięte ogromem bólu serce, da Ci szansę, po to bije. Taka jest jego funkcja. [itgetsbetter]
|
|
|
Poznaliśmy się zaledwie trzy dni temu przez jakiegoś ask'a. Napisałeś do mnie na facebook'u, wymieniliśmy się numerami, pisaliśmy codziennie i bez przeszkód rozmawialiśmy. Te kilka dni sprawiło, że uzależniłam się od Ciebie, przyzwyczaiłam. Wczorajszego wieczora, chcąc napisać Ci sympatycznego sms'a, zobaczyłam, że znalazłeś swą wybrankę. Miłość? Zakochanie? Uczucie? Nie potrafię tego jednolicie zdefiniować, aczkolwiek powiedz mi, czy Twoje "cieszę się, że jesteś" nie powinno kryć w sobie jakiejkolwiek tajemnicy i cząstki uczucia? Nie potrafię odwyknąć od Twojej osoby, tak rozmarzonej, wrażliwej i pełnej palety różnorakich uczuć. Tak nagle bez słowa odszedłeś, a ja obiecałam sobie: "nigdy więcej nie uronię przez Niego łzy". Wszystko szło należycie, dopóki dopóty nie nadszedł kolejny wieczór, kolejna noc. [itgetsbetter]
|
|
|
Tak naprawdę trudno było zdefiniować naszą relację. Nie byliśmy parą, ale trzymaliśmy się razem. Byliśmy gdzieś pomiędzy. To nas zburzyło i dogłębnie wyniszczyło. [itgetsbetter]
|
|
|
Jeśli kiedykolwiek usłyszysz przypadkiem w radiu lub telewizji, o rozszalałej histeryczce tańczącej na skraju wieżowca z butelką wina, krzyczącej do przechodniów, że życie jest brutalne a cukier za słodki to możesz być pewny, że to ja. [liveforthemoment]
|
|
|
Miał tyle wad, a ona idealizowała go bez końca. Wiesz dlaczego? Podoba jej się jego każda mimika twarzy, albowiem codziennie poznawała go jeszcze bardziej. Uwielbiała jego zadziorny nos, duże zielone oczy. Kochała jego przekleństwa. Nienawidziła jak ją ranił, kompromitował, myśląc tylko o sobie. Była przeciwna jego wyjściom na piwo, aczkolwiek dawała mu wolną wolę. Miał miliardy wad, a ona, znając je wszystkie, potrafiła zamienić je na zalety. Pragnęła, by był jej, idealny, zabójczo przystojny i kochany w każdym detalu. Kochała go na tyle bardzo, że był ideałem, nawet z tymi dziarami, pociętymi nadgarstkami i niezgoloną brodą. [itgetsbetter]
|
|
|
Pamiętam Twój pierwszy uśmiech w moją stronę, twoje pierwsze spojrzenie, pamiętam nasze pierwsze spotkanie, wygłupialiśmy się jak małe dzieci w gronie przyjaciół. Pamiętam nasz pierwszy pocałunek i te cholerne motylki w brzuchu, pamiętam każde Twoje "Kocham Cię, kochanie" , pamiętam każdy najdrobniejszy szczegół./internet
|
|
|
Wiesz dlaczego, gdy narysujesz dwa serca, zawsze będą nierówne? Albowiem jedna osoba zawsze kocha bardziej. Chociażby każde z nas zapewniało, że kocha równie mocno, zawsze będzie w sobie kryło cząstkę uczucia, którego nie wyjawi przed samym sobą. Nie dlatego, że się boi, albowiem nie w tym tkwi problem. Jest zawarty w niewiedzy człowieka, jak wielkie może być i stawać się jego uczucie względem drugiej osoby. Nie ma pojęcia tego, iż potrafi zawrzeć w sobie tyle niesamowicie niejasnych uczuć. Chciałby kochać bardziej, myśląc, że nie potrafi. Chciałby dać innym więcej niż sam posiada, dając jeszcze więcej. Nikt tak naprawdę nie ma pojęcia, iż potrafi przekroczyć granice własnych możliwości.[itgetsbetter]
|
|
|
|