|
itgetsbetter.moblo.pl
Nie potrzebuję takiej mamy. Wolałabym wieść życie samotnika przecież w calu nie różni się od tego którym egzystuję. Nie ma Cię pojawiasz się i znikasz nagle wraz
|
|
|
Nie potrzebuję takiej mamy. Wolałabym wieść życie samotnika, przecież w calu nie różni się od tego, którym egzystuję. Nie ma Cię, pojawiasz się i znikasz nagle, wraz z jednym mocniejszym podmuchem wiatru. Nie ma Cię, kiedy płaczę, gdyż ktoś po raz kolejny wbił sztylet w moje serce. Nie ma Cię, gdy łykam tabletki, a później nagle znajduje się na szpitalnym korytarzu. Nie ma Cię, kiedy jem łyżeczkami smutek. Gdzie jesteś, kiedy stoję już na krawędzi wysokiego budynku, wychylając prawą nogę do przodu. Gdzie jesteś, kiedy dostanę gorszą ocenę i trzeba mi słów: "i tak jestem z Ciebie dumna"? Gdzie jesteś, kiedy potrzebuję, aby ktoś powiedział mi: "Kocham Cię"? Gdzie jesteś, kiedy Twoje dziecko krzyczy w pustkę "ratunku!", kiedy potrzebuje się przytulić i poczuć, że nie jest same? No, gdzie jesteś? Wielka, ukochana mama, a raczej z wielkimi ambicjami zawodowymi, które są ważniejsze od czasu spędzonego z rodziną. Miałaś wybór,a postąpiłaś jak tata. Małymi kroczkami zbliżasz się do ewakuacji.
|
|
|
Wiesz, kiedy możesz być pewien, że ktoś Cię kocha? Kiedy idziesz środkiem korytarza z uśmiechniętą miną, a ona podchodzi i pyta, co się dzieje, gdyż widzi, że tylko udajesz, że to perfekcyjna gra pozorów. Kiedy z każdym problemem otrzymujesz jej pomocną dłoń. Kiedy ma do Ciebie zaufanie i opowiada Ci każdą życiową historię, śmiejąc się przy tym do łez. Kiedy razem płaczecie i uśmiechacie się. Kiedy na swój widok wasze serca biją szybciej, a wasze oczy zyskują ten magiczny blask. Kiedy patrzycie zawsze w tym samym kierunku. Kiedy się kłócicie, aczkolwiek uwielbiacie się również godzić. Kiedy tęsknicie za sobą i czujecie bez siebie tę cholerną pustkę. Kiedy jej szczęście jest dla Ciebie ważniejsze, niż Twoje własne. Kiedy kocha Cię naprawdę? Gdy oddaje Ci swoje serce, nie oczekując nic w zamian. [igb]
|
|
|
Nie zrozumiesz, jestem dość paradoksalna. Uwielbiam sprawiać ludziom radość, kiedy się uśmiechają, kiedy są szczęśliwi, ale nienawidzę patrzeć na ich szczęście. Nienawidzę patrzeć na coś, czego mi brak, jednak czuję satysfakcję, gdy dzięki mnie czują spełnienie. Chyba rozumiem, zwyczajnie niemożliwym jest dla mnie patrzeć na cudze szczęście, które omija mnie szerokim łukiem. [igb]
|
|
|
A co byś zrobiła, gdybym zniknęła? Gdybym nie pojawiła się w miejscu, w którym ciągle na Ciebie czekałam? Co, gdybyś nie widziała już więcej mojego uśmiechu, gdybyś musiała patrzeć w inne oczy? Widziałabyś w nich swoje odbicie, czy raczej pustkę, której po mnie nikt Ci nie wypełni? Powiedziałabyś innej osobie, że ją kochasz? No powiedz, umiałabyś kogoś jeszcze pokochać? A gdyby okazało się po kilku dniach, że jeszcze żyję, aczkolwiek leżę w szpitalu? Że mnie znaleźli? Co, gdyby zadzwonił telefon: "jest w szpitalu"? Pojawiłabyś się w mgnieniu oka obok mojego szpitalnego łóżka? Chwyciłabyś mnie za rękę, czy raczej poczęłabyś mnie całować, jak wtedy, gdy zobaczyłyśmy się po raz pierwszy? Odnalazłabyś znów mnie? Żałowałabyś, że nie było Cię, kiedy nie miałam siły? Zamieszkałabyś ze mną, poświęcając mi każdą minutę? Nie zniknęłabyś już więcej wraz z jednym podmuchem morskiego wiatru? [igb]
|
|
|
Choroba. To te słowo, które tak ciężko przechodzi mi przez gardło. Masz nowotwór. Zostało Ci kilka miesięcy życia. Każdego dnia jest z Tobą coraz gorzej. Wypadają Ci włosy, tracisz swoją piękną barwę głosu, zdarza Ci się krzyczeć w pustkę, Twoje oczy tracą swój zielonkawy kolor. One umierają razem z Tobą. Przez całe moje życie byłam dla Ciebie złym dzieckiem, wrednym, ciągle toczyłam z Tobą potyczki, aby udowodnić sobie, kto jest lepszy. Nigdy nie wybaczyłam Ci, że zostawiłaś mnie, gdy byłam małym dzieckiem, a kiedy dorosłam i przestałam płakać - odebrałaś. Nie chcę samotnie jeść obiadu, chodzić do sklepu. Nie chcę, abyś odeszła, jesteś moją mamą. Mama powinna patrzeć, jak Jej dzieci dorastają, powinna dostrzegać ich rany i próbować je zabliźnić. Mama powinna być przy swoich dzieciach, a nie odchodzić.
|
|
|
A Ty? Musisz iść cały czas przez siebie. Kiedy napotykasz przeszkody, omijaj je. Idź prosto i nie spoglądaj więcej w tył. Powiedz Mu w końcu, że go kochasz i idź dalej przed siebie. Powiedz, co czujesz, a potem idź za ciosem.
|
|
|
"Czasami brak mi powietrza i wtedy wiem, że na chwilę o mnie zapomniałaś."
-Jacek Podsiadło
|
|
|
A co będzie, kiedy odejdę? Kiedy zamknę swoje powieki nie na siedem godzin snu, tylko na zawsze? Co się stanie, kiedy zniknę, kiedy pochłonie mnie śmierć? Kiedy weźmie mnie w swoje sidła, nałoży czarny płaszcz i zamknie swoje ramiona? Czy kiedy umrę, ktoś będzie o mnie pamiętał? Czy ktoś przyjdzie zobaczyć mnie po raz ostatni? Czy będziesz płakać? Czy będziesz chciała mieć mnie znów obok? Czy czasem zatęsknisz? Czy kiedy nie będziemy się już widzieć, a myśl o mnie sprawi, że na niebie jeden promień słońca zaświeci mocniej, uśmiechniesz się w moją stronę? Czy kiedy odejdę, nie będę ciążyć w Twoim życiu, czy wtedy będziesz szczęśliwa? Czy zniszczę Twój cały świat moim ostatnim, krotochwilnym, jak morska bryza, spojrzeniem? Czy będziesz potrafiła żyć, nie mając mnie obok? A kiedy będziesz chciała zadzwonić, uronisz łzę? A może ludzie ujrzą wodospad łez, cicho spływający z Twoich bladych policzków?Co będzie, gdy położysz czerwoną różę na moje serce,a wieko trumny zatrzaśnie się?Przeżyjesz?
|
|
|
"Człowiek będzie zaciekle bronił błędów, które pokochał."
|
|
|
Czym jest miłość? Ona nie ma swojej wyssanej z palca definicji. To szybsze bicie serca, gdy przechodzi obok i się uśmiecha. To słowa: "kocham Cię", które niosą za sobą obowiązek dbania o tę drugą osobę. To nieprzespane noce i setki wylanych łez. To chwile szczęścia i euforii. To nie mówienie sobie "dzień dobry", co rano, tylko uśmiech i dopasowanie jednej dłoni do drugiej. To tysiące rozmów, kłótni, sprzeczek, niedomówień. Tudzież miliardy pocałunków, spojrzeń w oczy, śmiechu do łez. To myślenie o ukochanej osobie przez dwie godziny, a zapominanie o niej na trzy minuty. To tęsknota nie znająca granic ludzkiej wytrzymałości. To chęć oddania wszystkiego drugiej osobie. To dotyk, zapach i bliskość. Miłość nie jest zaprzeczeniem zaborczości. Ona się jej dopuszcza. Jest w niej zazdrość, egoizm i snobizm. Miłość nie ma definicji. Każda jest inna. Jedna przynosi ból, a druga euforię, lecz to ta sama miłość, ten sam akt oddania. Miłość trzeba czuć i nie starać się jej zbytnio przyglądać.[igb]
|
|
|
12 luty, godzina 13:52, minął rok, miesiąc i pięć dni. Moje szesnaste urodziny. Ujrzałam Cię, poczęłyśmy si przytulać, byłyśmy tak zapatrzone w siebie, tak szczerze tęskniłyśmy za sobą. Tyle czasu nie mogłyśmy czuć bicia naszych serc, trzymać si w ramionach i dzielić uśmiechem. Obie się zmieniłyśmy, lecz serduszko wciąż jest tak samo oddane. Kocham Cię jeszcze mocniej niż ubiegłej zimy, gdy się rozstaliśmy, choć wiem, że za kilka dni znów będziemy osobno. Obie przetrwałyśmy próbę czasu, obie kochamy do utraty tchu. Jesteśmy przykładem tego, iż odległość nie znaczy nic, gdy ktoś znacy wszystko. Jutro znów razem, nasze dłonie stęsknione, odnajdą swoje miejsce, nasze skołatane myśli odniosą ulgę, a cały świat będzie nkeważny, gdy nasze dusze poczną przemawiać własnym językiem, gdy nasze pragnienia i potrzeby będą na wyciągnięcie ręki. Kocham Cię, jestś dla mnie wszystkim, choć jesteś tak daleko, to pamiętaj, że Bóg nas tak kocha, że nie pozwoli nam odpuścić. -igb
|
|
|
no to świętujemy, robaczki!:-*
|
|
|
|