Choroba. To te słowo, które tak ciężko przechodzi mi przez gardło. Masz nowotwór. Zostało Ci kilka miesięcy życia. Każdego dnia jest z Tobą coraz gorzej. Wypadają Ci włosy, tracisz swoją piękną barwę głosu, zdarza Ci się krzyczeć w pustkę, Twoje oczy tracą swój zielonkawy kolor. One umierają razem z Tobą. Przez całe moje życie byłam dla Ciebie złym dzieckiem, wrednym, ciągle toczyłam z Tobą potyczki, aby udowodnić sobie, kto jest lepszy. Nigdy nie wybaczyłam Ci, że zostawiłaś mnie, gdy byłam małym dzieckiem, a kiedy dorosłam i przestałam płakać - odebrałaś. Nie chcę samotnie jeść obiadu, chodzić do sklepu. Nie chcę, abyś odeszła, jesteś moją mamą. Mama powinna patrzeć, jak Jej dzieci dorastają, powinna dostrzegać ich rany i próbować je zabliźnić. Mama powinna być przy swoich dzieciach, a nie odchodzić.
|