|
as123456789.moblo.pl
Kolejny raz mieszam alkohol z dymem papierosowym z łzami. Kurwa myślałam że nie zaboli a jednak. Pamiętam jak siedziałam u Ciebie zjarana i w pewnym momencie nazwa
|
|
|
Kolejny raz mieszam alkohol z dymem papierosowym, z łzami. Kurwa,myślałam,że nie zaboli, a jednak. Pamiętam jak siedziałam u Ciebie zjarana, i w pewnym momencie nazwałam Cię Jego imieniem. Zabolało w chuj. Wtedy się rozpłakałam jak głupia. Nic nie powiedziałeś. zajebiscie lubiłam przebywać w Twoim towarzystwie, wtulać się w Ciebie i miałam ciary jak jeździłeś swoją dłonią po moich bliznach. Ale co z tego? Skoro obiecałeś,obiecałeś po raz kolejny. Słowa nie dotrzymałeś. Bo nie masz transportu? Moj brat kochał i zapierdalał na pieszo do swojej kobiety, mam dość rozumiesz? Dość kurwa. /ASs
|
|
|
Nie chcę związków, nie chcę sztucznego chodzenia za rękę, pocałunków. Nie potrzebuje tego, dzisiaj straciłeś coś co niby było `Twoim życiem`, nie wybacze, nie dam się ranić, zabijać. Już i tak dość dostałam po dupie od życia. Nie chcę szukać nikogo,kto `zastąpi` Twoje miejsce. Ktoś mi kiedyś powiedział, że na miłość warto poczekać. Więc kurwa siadam wygodnie na swojej dupie i czekam. Na tą chwile nie chcę nikogo. Będzie ciężko komukolwiek teraz zaufać. Obiecałeś, olałeś, straciłeś po raz ostatni.../ASs
|
|
|
Wszyscy chcą,żebym walczyła. Dziewczyna o której teraz mowa płakała w szpitalu gdy się dowiedziała,chciała Cię zabić. Ocierała mi łzy,przemywała pociętą rękę. Ona jedna widziała mój ból,Ona jedna wiedziała, że uśmiech jest tylko po to,żeby dali mi spokój. Ona jedna naprawdę we mnie wierzyła.A teraz? Również odeszła jak cała reszta. Maciek? Tak, On mnie kocha,chcę się oświadczać. Kiedyś tego chciałam, teraz najzwyczajniej w świecie to odwlekam. Stałam się zimną suką. Więc patrz co ze mną zrobiłeś. Z cieszącej się życiem dziewczyny z masą planów i marzeń. Stałam się kompletnym wrakiem człowieka. Dziękuje Ci za to chuju./ASs
|
|
|
Łzy znowu moczą klawiaturę, usta drżą, dłonie się trzęsą. Tak, zabiłeś mnie, zniszczyłeś. Najbardziej boli to, że za Tobą poszli wszyscy, że zostałam sama ze swoim bólem. Wszyscy oczekują ode mnie bym walczyła, bym poszła na tą jebaną terapie, chuja ich obchodzi, że to pół roku poza domem. Wszyscy wymagają tylko ode mnie. Bo przecież będę jeszcze szczęśliwa, bo ułoże sobie życie, bo przestanie boleć. Nie, nie przestanie. Przez Ciebie nie wierze w siebie, przez Ciebie umieram. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że Cię nie kocham i nie chcę Cię w moim życiu. Ale co z tego? To nie zmaże słów,które powiedziałeś. Za późno na to, za późno na wszystko, za późno na to bym zaczęła w końcu żyć normalnie. Wiesz co? Ja umieram każdego dnia. Każdego jebanego dnia to do mnie wraca. Triumfuj [3]
|
|
|
Nie wiedziałam, że można aż tak mocno zranić słowem. Wiesz? To nie ataki mnie zniszczyły, Ty to zrobiłeś, kiedy każda cząstka mnie umierała, Ty kurwa się bawiłeś, piłeś. Kiedy ja wzięłam tabletki i wylądowałam na pogotowiu Ty kurwa `rozpracowywałeś` kolejnego litra. Nie bolało by tak, gdybyś powiedział coś innego. Wiesz? Układam sobie życie, mam faceta, który mnie kocha. Ale co z tego skoro przeszłość i ten jeden dzień niszczą moją przyszłość? Możesz być z siebie dumny, razem ze swoją mamusią. Silna depresja, 2 pobyty na psychiatrii z powodu okaleczania. Prosiłeś mnie odchodząc, żebym nic sobie nie robiła, ja błagałam byś powiedział, że mnie nie kochasz, że kłamałeś, że to przez chorobe [2]
|
|
|
Kurwa 4 dni do terapii, 3 miesiące z `groszami` do 22 urodzin, a ja? Ja stoje, a właściwie leże. To najlepsze określenie do tego co się ze mną teraz dzieje. Mimo tego, że to już 7 miesięcy, słowa dalej wracają. Chciałabym kurwa wymazać ten dzień z pamięci, nie dlatego, żebyś był nadal, ale dlatego, żeby tego nie usłyszeć. One tak cholernie bolą. To nie było zwykłe `nie kocham Cię, odchodzę`. To był przeraźliwy płacz z Twojej strony. Do dzisiaj nie rozumiem jak własna matka, która dała Ci życie mogła postawić Cię przed takim wyborem. Bo co? Bo jestem kurwa chora?Bo ataki niszczyły mi życie? Skąd wiesz, czy za rok, dwa nie wylądujesz na wózku z powodu wypadku. Co wtedy powie Twoja mama? Nie rozumiem tego wszystkiego. [1]
|
|
|
Chciałabym zniknąć, ale nie tak na chwilę, chciałabym zniknać na zawsze. Ale tak,żeby rodzina tego nie odczuła, tak jakby mnie nigdy nie było. Żeby żyli tak jak do tej pory. Chciałabym schować się w jakiś kąt i nigdy więcej z niego nie wychodzić. Chciałabym, żeby wszystko wróciło do normy.../ASs
|
|
|
To wszystko jest pojebane, rok temu o tej porze nie wiedziałam,ze `za miesiąc` odbiorę najgorszy telefon w swoim życiu. Rok temu w tym momencie miałam świadomość, że nie jestem sama. Rok temu, żyłam nieświadoma tego,że rok później będę tak bardzo złamana, że nie będę umiała spojrzeć na siebie w lustrze, że każdy oddech będzie tak strasznie bolał, nie wiedziałam, że znowu sięgne po żyletke. Rok temu nie płakalam tak czesto. Rok temu byłam normalną dziewczyną,nie brałam żadnych antydepresantów. Nie wiedziałam o tym, że zniszczą mnie ludzie za którymi skoczyłabym w ogień. Nie wiedziałam, ze zostanę sama ze swoimi problemami. Rok temu żyłam. Teraz. Jaka jestem teraz? Jestem wrakiem człowieka, który nawet kiedy to piszę to nie umie opanować łez. Dzisiaj jestem nikim/ASs
|
|
|
Wiesz? Przyśniłeś mi się dzisiaj. Było ciepło. Może wiosna/lato. Siedzieliśmy na Twoich schodach, patrzyłeś mi głęboko w oczy, płakałeś tak jak wtedy, przepraszałeś, mówiłeś, że jestem Twoim życiem, że Twoja mama zrozumiała. Po czym ja wstałam łamiącym się głosem mówiłam, że jest za późno a gdy chwyciłeś mnie za rękę. Odtrąciłam ją, uderzyłam Cię w twarz, po czym odeszłam. Obudziłam się ze łzami w oczach, ale teraz wiem, że naprawdę zamknęłam ten rozdział, teraz wiem,że na pewno mogę iśc naprzód. Nie umiałam tego zrobić w świecie ``rzeczywistym`, zrobiłam to w śnie.... A jeżeli sny się spełniają, to skrzywdzę Cię tak jak Ty skrzywdziłeś mnie. /ASs
|
|
|
`Teraz, gdy w ruchomych piaskach tonę
I kiedy cała przeszłość przed oczami
Rozumiem, rozumiem swój błąd,
Lecz cofnąć się nie mam szans
Kiedy ziemia niknie pod nogami
I gdy już wiem, że mogłam wszystko zmienić
Rozumiem, już rozumiem swój błąd,
Lecz za późno już...
Ty - wiedziałeś, którą wybrać ścieżkę
Ty - umiałeś chwycić mnie za rękę
Kiedy spadałam w mrok
Dziś brakuje mi Twej dobrej rady
Dziś nie umiem sobie z tym poradzić
Dzisiaj zapadam się`
|
|
|
Wycwaniłam się, kiedy Oni sprawdzają moją rękę,ja tnę skóre gdzie indziej. Tak, teraz `przerzuciłam` się na udo. Ból psychiczny zastępuje bólem fizycznym. Kolejny raz uwierzyłam, zaufałam, przejechałam się. Po raz setny zostałam potraktowana jak śmieć. Po raz kolejny pękam..../ASs
|
|
|
|