Kolejny raz mieszam alkohol z dymem papierosowym, z łzami. Kurwa,myślałam,że nie zaboli, a jednak. Pamiętam jak siedziałam u Ciebie zjarana, i w pewnym momencie nazwałam Cię Jego imieniem. Zabolało w chuj. Wtedy się rozpłakałam jak głupia. Nic nie powiedziałeś. zajebiscie lubiłam przebywać w Twoim towarzystwie, wtulać się w Ciebie i miałam ciary jak jeździłeś swoją dłonią po moich bliznach. Ale co z tego? Skoro obiecałeś,obiecałeś po raz kolejny. Słowa nie dotrzymałeś. Bo nie masz transportu? Moj brat kochał i zapierdalał na pieszo do swojej kobiety, mam dość rozumiesz? Dość kurwa. /ASs
|