|
Jesteśmy tak idealni dla siebie, tak byłoby pięknie, że nie sposób zrezygnować nawet teraz, kiedy jesteśmy tak zniszczeni tą popieprzoną sytuacją, że ranimy siebie zupełnie nie chcąc tego robić.
|
|
|
Próbujemy przetrwać dni daleko od siebie a potem nawet nie potrafimy wyrwać życiu tych okruchów, które nam pozostawia. Ile można znieść ten głód, na ile starczy nam jeszcze sił zanim ta miłość zje nas od środka?
|
|
|
🤠🤠🤠🤠🤠🤠🤠🤠🤠🤠🤠🤠🤠🤠🤠🤠🤠🤠🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓
|
|
|
Kawy łyk ☕☕☕☕☕☕☕☕☕☕☕☕☕☕ i do pracy
|
|
|
Dzień dobry o poranku - kawuszka z rana...
|
|
|
za cierpienia, które wykańczają mnie każdego dnia. za łzy, które przesiąkają każdą część mojej poduszki w nocy. za bóle, które zabierają wszystkie moje siły. za wszystko, co złego mnie spotkało. za pogardę, za poniżenia i upokorzenia. za pusty śmiech i nieszczerość. za to, o czym najbardziej chciałabym zapomnieć. dziękuję.
|
|
|
wierzyłam mu. wierzyłam w ciepło jego dłoni, w bicie jego serca. wierzyłam w jego słowa, kiedy zapewniał, jak bardzo kocha. wierzyłam, że jestem dla niego najważniejsza, że to jest teraz, będzie jutro, na zawsze. wierzyłam w każdą obietnicę. wymieszane oddechy i to jak ocierał się swoim nosem, o mój. wierzyłam miłości - ten jeden jedyny raz, wierzyłam, że istnieje.
|
|
|
|