 |
|
pewnego dnia wyjdę z domu o świcie. tak cicho, że nawet się nie zbudzicie. i pójdę, i będę wędrować po świecie, i nigdy więcej mnie nie znajdziecie.
|
|
 |
|
Uczucia, które wracają nigdy nie odeszły.
|
|
 |
|
Gdybyś wiedziała jak rozbiłaś moje myśli, jak odarłaś ze spokoju ducha, jak zawładnęłaś mną tylko dlatego, że byłaś sobą. Nic nie powiem, nie podejdę zbyt blisko, nie chciałbym Cię zepsuć, niczego niszczyć, po prostu będę zazdrościł wszystkim w twoich miejscach.
|
|
 |
|
Jest dobrze, wszystko się ułożyło jak liście przy drodze po przejechaniu BMW. Spokojnie realizuję moje plany, zaczynam cieszyć się codziennością. Spotykam Ciebie, opromieniasz uśmiechem i spokojem, mógłbym słuchać Cię codziennie, obserwować z jaką delikatnością się poruszasz. Wyjeżdżasz. Wracam do moich osiągnięć, lecz radość odjechała z Tobą. Chciałbym aby Twój blask nigdy nie zbladł mi w duszy, abym pamiętał czego naprawdę mi brak.
|
|
 |
|
I czasem serio mam taką ogromną ochotę Cię przytulić
Wrócić na chwilę do tego co było
Poczuć, że znów jesteśmy blisko
Poczuć, że znów jesteś dla mnie
Poczuć, Twój dotyk
Poczuć Twoje perfumy
Poczuć bliskość
Usłyszeć bicie Twojego serca
Usłyszeć Twój przyspieszony oddech
Usłyszeć Twój głos
A to wszystko mieści się w jednym dłuższym przytuleniu
Czy kiedyś będzie mi dane? Nie wiem..
wiem jedno, nigdy już nie będzie między nami jak kiedyś
Ubolewam nad tym każdego dnia
Bo naprawdę straciłam wspaniałego przyjaciela
Choć chce zapomnieć żyć normalnie, ciągle coś nie daje mi zapomnieć
Nie będę nic zmieniać, niech tak zostanie
Obiecuję, że wyrwę się z domu sama
I przytulę. Może się uda w tym roku a może w następny!
„Zawsze będę Cię kochać” - wiesz o tym.
Coś mnie wzięło dziś na wspomnienia
Przystaje i płaczę ukradkiem
Pewnie już wiesz, że był kiedyś ktoś kto kochał Cię bezgranicznie i na zabój!
Wciąż będziesz w moim sercu 🖤
|
|
 |
|
No weź, zrób coś szalonego jak moje oczekiwania niech przyśnie szyba prozy, śmiejmy się dopóki muzyka gra.
|
|
 |
|
A ty latasz mi po marzeniach jak chochlik, spren wiatru, siadasz na ramieniu w zwiewnych sukienkach, szepczesz do ucha historie i bogach. Dziś chodzę po ścianach i dalej nie wierzę w nasze spotkania, pokonałem potwory ale boję się, że stracę Cię w kolejnej burzy, opadniesz na ziemię jak suchy liść i zapomnę jak latać na zawsze. Przynajmniej będziesz ostatnim szczęścia wspomnieniem, pocałunkiem losu na pożegnanie. Zamykając oczy będziesz tańczyć w myślach chcianych i niechcianych, nie zostawisz nic bez swoich uśmiechów, czysta tęsknota.
|
|
 |
|
musisz zrozumieć, że dla niektórych sufitem będzie to co dla Ciebie jest zaledwie podłogą.
|
|
 |
|
chciałam całą siebie oddać za tak niewiele. chciałam, ale cena wzrosła, gdy przez lata poddawałeś się przy absolutnym minimum.
|
|
 |
|
Pamiętaj, wilk obserwuje wiele gwiazd ale wyje tylko do księżyca.
|
|
|
|