 |
Przeszłość? Zabijanie problemów wódką lub nosem. Godziny spędzone na dachu bloku. Zaciskanie pięści do krwi. Wpierdalanie się w bójki i mnóstwo ran. Pigułki nasenne popijane energetykiem. Kilogramy zielonego i tony białego. Wszystko co najgorsze, więc czemu mam ochotę do tego wrócić. /ohyeah
|
|
 |
On po prostu był. Nie zadawał zbędnych pytań, milczał. Po prostu trzymał mnie za rękę i nie pozwalał upaść. /ohyeah
|
|
 |
Wiesz, skończyłam z tym wszystkim. Przestałam pić co weekend, brać "pigułki szczęścia", gdy tylko dopadał mnie smutek, jarać zielone, wychodzić w nocy na balkon. Zerwałam kontakt z wieloma ludźmi, usunęłam kilka kont na stronach internetowych, skasowałam starą playlistę z mp3. Odcięłam się od przeszłości. Staram się częściej uśmiechać, być lepsza. Tylko nie wiem po co to wszystko. Ciebie i tak przy mnie nie ma. /ohyeah
|
|
 |
Nie mam do niego żalu o to, że mnie zranił, że wciągnął w największe bagno, zniszczył mi psychikę, i wiarę w lepsze jutro, że płakałam przez niego zbyt długo i zbyt głośno. Nie mam żalu, bo nauczył mnie dwóch rzeczy. Nauczył mnie bezgranicznie kochać, i się nie poddawać. To było warte wszystkiego. /ohyeah
|
|
 |
Czasem jeszcze o nim myślę. Wspominam wspólnie spędzone chwile, te dobre i te złe. Rozpamiętuję to, co się między nami wydarzyło. Czasem nawet chcę, by to wszystko wróciło. I chociaż wiem, że potem bardzo bym żałowała, to byłoby warto, dla tych kilku minut bezgranicznego szczęścia. /ohyeah
|
|
 |
Podczas jednej z imprez wyszliśmy na balkon. On ze szlugiem, a ja z piwem w dłoni. Przez kilka minut gapiliśmy się przed siebie, na miasto, ulice, ludzi. 'dlaczego nam nie wyszło' zapytał w pewnym momencie, a mój świat się zatrzymał. 'uzależniliśmy się od siebie podczas pierwszego spotkania, a to, co było między nami, było zbyt toksyczne, to nas niszczyło' odpowiedziałam nie całkiem świadoma swoich słów. 'ale przecież się kochaliśmy, przecież to między nami, to była miłość' ciągnął dalej rozmowę. 'czasem miłość nie wystarcza' pociągnęłam ostatni łyk cholernie zimnego już piwa i weszłam do mieszkania. /ohyeah
|
|
 |
Opalanie się na dachu bloku, rozpijanie 0,7 czystej w 20 stopniowy mróz, skakanie po kałużach na środku ulicy, rzucanie widelcami, wgniatanie dachu samochodu podczas dzikich tańców, kłótnie o to, kto zje piętkę od chleba, wskakiwanie do rzeki w ciuchach, malowanie wielkiego graffiti na ścianie w pokoju, telefony o 4 nad ranem o bełkot w słuchawce, wyjścia do sklepu oddalonego o 10 kilometrów, robienie obiadu o 2.27 w nocy, to wszystko, to przeszłość, do której chciałabym wrócić. /ohyeah
|
|
 |
Powiedz mi, jaka ona jest? Czy jest lepsza ode mnie? Czy ma ładniejszy uśmiech i bardziej tajemnicze spojrzenie? Czy wie, że kolczyk w Twojej brwi był robiony dwa razy? Czy zna Twoje ciało na pamięć? Czy przesładza Ci kawę, tak jak ja to robiłam? Czy ufasz jej w 100 procentach? Czy zamiast kwiatów woli butelkę wódki? Czy znasz numer jej telefonu? Czy podobnie do mnie gryzie Cię w ucho? Czy lubi szybką jazdę motocyklem? Czy lubi nosić szpilki? Czy choć w najmniejszym stopniu przypomina mnie? /ohyeah
|
|
 |
Nigdy nie należał do grzecznych. Lubił bujać się po osiedlu z piwem i szlugiem. Miał zawiasy za pobicie i siedział za handel. W rok rozbił więcej samochodów niż ja widziałam pod szkołą. Potrafił wyjebać prawego sierpowego za nazwanie go tępakiem. Ale umiał też kochać. Kochał cholernie mocno, bardziej niż dziesięciu grzecznych kolesi razem wziętych. /ohyeah
|
|
 |
Ej, przecież wiesz, znasz mnie. Zranię Cię szybciej, niż Ty mnie. A jeśli jakimś cudem, zrobisz to pierwszy - odwdzięczę się ciosem dziesięć razy mocniejszym. Przecież wiesz, to moja samoobrona. /ohyeah
|
|
 |
Przecież to Jego twarz mam przed oczami, gdy zamykam powieki, to właśnie On ma uśmiech, za który potrafiłabym oddać życie, to Jemu obiecałam, że będę bez względu na wszystko, to z Nim spędziłam najszczęśliwsze chwile swojego życia, więc dlaczego niby miałabym wybrać Ciebie, a nie Jego? /ohyeah
|
|
 |
Przez ostatnie dni świruję. Wszystko niemiłosiernie mnie wkurwia. Słysząc jakiekolwiek słowa skierowane w moją stronę, mam ochotę komuś przypierdolić. Chodzę niewyspana, bo w nocy ciągle się budzę i mam paranoiczne sny. Kawa jakby nagle przestała na mnie działać, a kumpela mówi, że wyglądam jak wampir. Cały świat jest przeciwko mnie. No pięknie. /ohyeah
|
|
|
|