głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika tymtyrymtym

Kolejny deszczowy dzień. Mimo wielkiej ulewy za oknem  do mojego pokoju docierały wyraźne promienie słońca  które wręcz raziły mnie po oczach.  Głupie słońce   powiedziałam cicho i naciągnęłam kołdrę na głowę  by choć spróbować zapomnieć o tym  że znów jest dzień i po raz kolejny będę musiała przez 12 godzin dumnie nosić uśmiech na twarzy  do czasu  aż znów zajdzie słońce i bezkarnie będę mogła zakopać się głęboko w stercie poduszek i po prostu płakać. Próbować uwolnić z siebie cały ten ból i smutek  który powoli zabija mnie od środka  równocześnie wysysając drobne resztki optymizmu  które jeszcze we mnie pozostały.

callrecording dodano: 15 marca 2011

Kolejny deszczowy dzień. Mimo wielkiej ulewy za oknem, do mojego pokoju docierały wyraźne promienie słońca, które wręcz raziły mnie po oczach. "Głupie słońce", powiedziałam cicho i naciągnęłam kołdrę na głowę, by choć spróbować zapomnieć o tym, że znów jest dzień i po raz kolejny będę musiała przez 12 godzin dumnie nosić uśmiech na twarzy, do czasu, aż znów zajdzie słońce i bezkarnie będę mogła zakopać się głęboko w stercie poduszek i po prostu płakać. Próbować uwolnić z siebie cały ten ból i smutek, który powoli zabija mnie od środka, równocześnie wysysając drobne resztki optymizmu, które jeszcze we mnie pozostały.

Siedziała zamyślona na jego kolanach i wpatrywała się w taflę jeziora.  Nie zapomniałem... Kochanie  nie zapomniałem o Twoich urodzinach wyszeptał jej do ucha  a następnie podał jej mały pakunek. Delikatnie zabrała się za odpakowywanie prezentu.  Skarbonka? powiedziała wyraźnie rozbawiona.   Tak kochanie  skarbonka. Codziennie będziemy wrzucać po złotówce  aż uzbieramy na swój własny  wspólny dom... nic więcej nie musiał mówić. Przez łzy  które były oznaką szczęścia  złożyła pocałunek na jego ustach  w głębi duszy dziękując  że ma przy sobie tak cudownego chłopaka  który nie traktuje ją jak jedną z wielu  ale jako  tą jedyną    na całe życie.

callrecording dodano: 15 marca 2011

Siedziała zamyślona na jego kolanach i wpatrywała się w taflę jeziora. -Nie zapomniałem... Kochanie, nie zapomniałem o Twoich urodzinach-wyszeptał jej do ucha, a następnie podał jej mały pakunek. Delikatnie zabrała się za odpakowywanie prezentu. -Skarbonka?-powiedziała wyraźnie rozbawiona. -Tak kochanie, skarbonka. Codziennie będziemy wrzucać po złotówce, aż uzbieramy na swój własny, wspólny dom...-nic więcej nie musiał mówić. Przez łzy, które były oznaką szczęścia, złożyła pocałunek na jego ustach, w głębi duszy dziękując, że ma przy sobie tak cudownego chłopaka, który nie traktuje ją jak jedną z wielu, ale jako "tą jedyną" - na całe życie.

Nie musiał nic mówić  ani robić. Wystarczy  że spojrzałam w jego oczy i już czułam się najszczęśliwszą osobą pod słońcem.

callrecording dodano: 15 marca 2011

Nie musiał nic mówić, ani robić. Wystarczy, że spojrzałam w jego oczy i już czułam się najszczęśliwszą osobą pod słońcem.

Jak gdyby nigdy nic  spakował do walizeczki wszystkie swoje ubrania. Otworzył okno  by wywietrzały jego perfumy. Z całego mieszkania pozbierał swoje rzeczy. Wyszedł z domu i zamknął za sobą drzwi. Pozornie nie został po nim ślad  jedynie trwała rana na moim sercu  po jego odejściu.

callrecording dodano: 15 marca 2011

Jak gdyby nigdy nic, spakował do walizeczki wszystkie swoje ubrania. Otworzył okno, by wywietrzały jego perfumy. Z całego mieszkania pozbierał swoje rzeczy. Wyszedł z domu i zamknął za sobą drzwi. Pozornie nie został po nim ślad, jedynie trwała rana na moim sercu, po jego odejściu.

usłysz moje wołanie  gdy krzyczę szeptem Twoje imię.

callrecording dodano: 14 marca 2011

usłysz moje wołanie, gdy krzyczę szeptem Twoje imię.

Środek nocy  znów obudzona przez koszmary niezdarnie wstałam z łóżka i poszłam do kuchni w celu zaparzenia herbaty  która podobno miała wspomagać zasypianie. W domu było kompletnie ciemno  a ja byłam jedyną żyjącą osobą znajdującą się w budynku. Stojąc w korytarzu i szukając światła usłyszałam dźwięk rozbijającej się szklanki.  Znów ten cholerny wiatr . Pomyślałam  lecz gdy weszłam do kuchni  wszystkie okna były pozamykane  a na podłodze znajdywało się potłuczone naczynie. Zaczęłam szybko zbierać potłuczone szkło  raniąc przy tym całe dłonie. Zwykła potłuczona szklanka  a mnie ogarnęła panika. W głowie znów dźwięczały mi ostanie słowa  które powiedziałeś do mnie przed śmiercią :  Gdy umrę... Wykończę Cię  żadna Twoja noc nie będzie spokojna..

callrecording dodano: 14 marca 2011

Środek nocy, znów obudzona przez koszmary niezdarnie wstałam z łóżka i poszłam do kuchni w celu zaparzenia herbaty, która podobno miała wspomagać zasypianie. W domu było kompletnie ciemno, a ja byłam jedyną żyjącą osobą znajdującą się w budynku. Stojąc w korytarzu i szukając światła usłyszałam dźwięk rozbijającej się szklanki. "Znów ten cholerny wiatr". Pomyślałam, lecz gdy weszłam do kuchni, wszystkie okna były pozamykane, a na podłodze znajdywało się potłuczone naczynie. Zaczęłam szybko zbierać potłuczone szkło, raniąc przy tym całe dłonie. Zwykła potłuczona szklanka, a mnie ogarnęła panika. W głowie znów dźwięczały mi ostanie słowa, które powiedziałeś do mnie przed śmiercią : "Gdy umrę... Wykończę Cię, żadna Twoja noc nie będzie spokojna.."

Nie umiałam płakać  krzyczeć  uderzać pięścią w ścianę. Wszystkie emocje tłumiłam głęboko w sobie  tak było mi lepiej. Uważałam  że mi i innym zaoszczędzi to zachodu związanego z moją osobą. Wolałam wszystko przechowywać w sobie i nie ujawniać uczuć  uważałam  że tak powinno się robić. Byłam przekonana  że przechowywanie w sobie uczuć  wszelkich zmartwień i trosk jest odpowiedniejsze  bo przynajmniej nikt nie weźmie mnie za wariatkę  a tak właśnie by się stało  gdybym powiedziała światu co siedzi w mojej głowie.

callrecording dodano: 14 marca 2011

Nie umiałam płakać, krzyczeć, uderzać pięścią w ścianę. Wszystkie emocje tłumiłam głęboko w sobie, tak było mi lepiej. Uważałam, że mi i innym zaoszczędzi to zachodu związanego z moją osobą. Wolałam wszystko przechowywać w sobie i nie ujawniać uczuć, uważałam, że tak powinno się robić. Byłam przekonana, że przechowywanie w sobie uczuć, wszelkich zmartwień i trosk jest odpowiedniejsze, bo przynajmniej nikt nie weźmie mnie za wariatkę, a tak właśnie by się stało, gdybym powiedziała światu co siedzi w mojej głowie.

Mogłabym powiedzieć  że kochasz mnie bardziej  niż ja Ciebie  ale po co kłamać? Oboje dobrze wiemy  że czuję do Ciebie coś tak niesamowitego  że w chwili obecnej nie da się tego przebić.

callrecording dodano: 14 marca 2011

Mogłabym powiedzieć, że kochasz mnie bardziej, niż ja Ciebie, ale po co kłamać? Oboje dobrze wiemy, że czuję do Ciebie coś tak niesamowitego, że w chwili obecnej nie da się tego przebić.

To nasi ludzie  nasze tereny  nasze osiedle  nasz rap  nasze życie  nasza miłość.

callrecording dodano: 14 marca 2011

To nasi ludzie, nasze tereny, nasze osiedle, nasz rap, nasze życie, nasza miłość.

Gdybym na samym początku zamiast całego serca oddała drugą połowę komuś innemu  to teraz przynajmniej 50   mojego narządu odpowiadającego za pompowanie krwi  zachowałoby się w przyzwoitym stanie.

callrecording dodano: 14 marca 2011

Gdybym na samym początku zamiast całego serca oddała drugą połowę komuś innemu, to teraz przynajmniej 50 % mojego narządu odpowiadającego za pompowanie krwi, zachowałoby się w przyzwoitym stanie.

Nie umiałabym nazwać jej egoistką. Gdy coś się dzieje  swoje problemy odstawia w kąt  by mnie wysłuchać. Potrafi mi pomóc jak mało kto zwykłą rozmową. Dobrze zna moje słabości i zawsze jest gotowa razem ze mną je pokonywać. Po prostu 168cm czystego optymizmu i dobroci.

callrecording dodano: 14 marca 2011

Nie umiałabym nazwać jej egoistką. Gdy coś się dzieje, swoje problemy odstawia w kąt, by mnie wysłuchać. Potrafi mi pomóc jak mało kto zwykłą rozmową. Dobrze zna moje słabości i zawsze jest gotowa razem ze mną je pokonywać. Po prostu 168cm czystego optymizmu i dobroci.

To na pewno nie masochizm  zwyczajnie próbowałam o nim zapomnieć i stwierdziłam  że przestanę go kochać  jeśli kojarzyć mi się On będzie z bólem. Właśnie dlatego  gdy znów o nim pomyślałam  brałam nóż i robiłam delikatne cięcie wzdłuż żyły. Właśnie dlatego podczas spalania kolejnego papierosa  gasiłam go na własnej ręce. Nie udało się. Nawet taki drastyczny plan i tak nie sprawił  że przestałam go kochać.

callrecording dodano: 13 marca 2011

To na pewno nie masochizm, zwyczajnie próbowałam o nim zapomnieć i stwierdziłam, że przestanę go kochać, jeśli kojarzyć mi się On będzie z bólem. Właśnie dlatego, gdy znów o nim pomyślałam, brałam nóż i robiłam delikatne cięcie wzdłuż żyły. Właśnie dlatego podczas spalania kolejnego papierosa, gasiłam go na własnej ręce. Nie udało się. Nawet taki drastyczny plan i tak nie sprawił, że przestałam go kochać.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć